Elektryczna legenda opóźniona. Volkswagenowi brakuje pieniędzy
Niepewne decyzje i plan restrukturyzacji Volkswagena wpłyną na termin premier nowych elektrycznych modeli niemieckiej marki.

Powrót fizycznych przycisków, zmiana oznaczeń GTX na GTI w rodzinie ID., wprowadzenie nazw spalinowych modeli do elektrycznych, masowe zwolnienia i cięcia kosztów. To tylko kilka przykładów pokazujących, że Volkswagen uporczywie stara się obrać właściwy kurs. Brak funduszy i jego ostatnie działania przyczyniły się do opóźnienia premiery elektrycznego Golfa i T-Roca.

Volkswagen opóźnia premierę ID. Golfa i ID. T-Roca
Przy okazji targów IAA Mobility 2025 w Monachium można było odnieść wrażenie, że Volkswagen jest pewny swojej strategii i ma się całkiem dobrze. Kolejna generacja T-Roca i tanie nowości oparte na platformie MEB Entry takie jak ID. Cross, ID. Polo sugerują, że producent jest w rewelacyjnej formie. Okazuje się jednak, że druga strona medalu nie jest tak samo piękna.
Problemy finansowe dały początek dużej restrukturyzacji, która uwzględnia cięcia kosztów, masowe zwolnienia i zamknięcie niektórych fabryk. Rozwiązanie, które w teorii ma uratować firmę przed jeszcze większymi problemami, wpływa jednocześnie na ograniczenie możliwości rozwojowych i produkcyjnych. Taka kolej rzeczy może spowodować przesunięcie premier nowych modeli, a wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że tak się właśnie stanie.
Według serwisu Bloomberg źródła związane z Volkswagenem poinformowały, że przez brak pieniędzy na modernizację fabryki w Wolfsburgu zakład nie może zostać dostosowany do produkcji nowych modeli samochodów elektrycznych. W związku z tym elektryczny Volkswagen ID. Golf, który miał być w nim produkowany, zostanie zaprezentowany 9 miesięcy później, niż początkowo zakładano. Taka decyzja opóźni z kolei debiut elektrycznego ID. T-Roca.

Chińscy producenci szybko wyczują słabość
Opóźnienia często się zdarzają, ale w przypadku Volkswagena mogą okazać przykre, z uwagi na ciągłe rozprzestrzenianie się chińskich producentów w Europie. Jeśli tamtejsze marki zaoferują klientom tańsze i równie atrakcyjne modele z tych samych segmentów, Volkswagen może pogorszyć swoje wyniki sprzedażowe, tym samym zwiększając udział chińskiej motoryzacji w europejskim rynku.
Nowy Golf dziewiątej generacji miał zadebiutować w 2029 roku i być jednym z pierwszych modeli opartych na nowej platformie SSP (Scalable Systems Platform) przystosowanej głównie do samochodów elektrycznych. Co prawda silnik spalinowy znajdzie się w niektórych wariantach Golfa Mk9, ale ma on służyć tylko i wyłącznie jako generator prądu i nie mieć bezpośredniego połączenia z kołami.
Niestety wygląda na to, że przez problemy finansowe Volkswagena poczekamy na niego jeszcze dłużej. Opóźnienia oznaczają, że Golf 8 wciąż będzie produkowany w Wolfsburgu, a przeniesienie linii montażowej do Meksyku od 2027 roku również zostanie przesunięte w czasie. Niemiecki producent balansuje między sukcesem a porażką, a każda z podejmowanych przez niego decyzji może realnie wpłynąć na to, jak w przyszłości poradzi sobie z napływem chińskich rywali.
Dowiedz się więcej o marce Volkswagen: