REKLAMA

Toyota GR iQ – cudowny projekt, ale po co mu ten silnik z motocykla?

Toyota iQ miała zrewolucjonizować miejski transport w Europie. Ten egzemplarz zrewolucjonizowałby dostawy Uber Eats i Pyszne.pl.

Toyota GR iQ – cudowny projekt, ale po co mu ten silnik z motocykla?
REKLAMA

Pokochałem ją od pierwszego wejrzenia. Nadwozie o długości poniżej 3 metrów, 4 miejsca w kabinie, masa 860 kg, a pod maską 98-konny silnik 1.3, albo nawet 68-konne 1.0. Takie idealne toczydełko do miasta, które wszędzie się zmieści i spali niewiele paliwa. Do tego firmowane przez Toyotę, czyli teoretycznie niezawodne. Jak się jednak okazało, Europejczycy nie zapałali do niej uczuciem jak ja. Mimo że auto zostało zaprojektowane w Europie i z myślą o tutejszych klientach, nie stało się bestsellerem. W mieście lepiej sprawdzają się przecież wielkie SUV-y.

REKLAMA

W Japonii Toyota iQ wciąż ma swoich miłośników, którzy usilnie starają się ja poprawić

W połowie stycznia podczas Tokyo Auto Salon zaprezentowane zostanie to cudo:

Toyota iQ przefarbowana na model GR Yaris. Przefarbowaną stylistycznie, bo od Yarisa przejęła pas przedni i tylne światła. Gdybym zobaczył ją we wstecznym lusterku na pewno ustąpiłbym jej miejsca.

Toyota GR iQ

Szczególnie, że moje auta połknęłaby bez wysiłku

Oryginalne iQ nie należało do drogowych killerów – z litrowym silnikiem o mocy 68 KM do setki rozpędzało się w niecałe 15 sekund. 98-konne 1.3 było niewiele lepsze – potrzebowało prawie 12 sekund. Najszybszy był 90-konny diesel – robił setkę w niecałe 11 sekund.

Egzemplarz ze zdjęć jest napędzany 208-konnym silnikiem 1.4 z Kawasaki Ninja ZX-14R – jednego z najszybszych motocykli świata. Piec nie trafił pod maskę – wylądował w kabinie, zamiast tylnych foteli i będzie napędzał koła tylnej osi (oryginał jest przednionapędowy). Biorąc pod uwagę gabaryty i krótki rozstaw osi trudno się spodziewać, by ten wóz faktycznie nadawał się na bicie rekordów na torze, ale jako generator dobrej zabawy sprawdzi się z pewnością. Choć ja bym wolał wóz z takim wyglądem i bazowym 1.0 – toczyłbym się nim godnie we wrocławskich korkach i lekceważył zaczepki do wyścigów spod świateł.

Wolałbym nie musieć siedzieć w tym fotelu
REKLAMA

Swoją drogą, ten model, z takim odświeżeniem nadwozia, do kompletu z napędem elektrycznym i akumulatorami o pojemności wystarczającej na jakieś 150 km – to by było coś. Toyota, w 2011 pokazaliście elektryczny koncept na bazie iQ, może by tak wrócić do tego pomysłu?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-15T15:47:15+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T14:33:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T07:55:18+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T19:28:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T18:32:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T17:53:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T17:43:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T16:00:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T14:49:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T18:10:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T10:33:57+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T09:00:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T17:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA