Nowy Hyundai przyłapany. Szykuje się następca pewnego klasyka
W Europie zauważono zakamuflowany prototyp zupełnie nowego Hyundaia. Jego wnętrze będzie inne niż dotychczas, a sylwetka zdradza, że to następca Velostera.

Gama Hyundaia jest dość szeroka, ale sami wiecie, że nie można spocząć na laurach. Nowe modele pomagają w dotarciu do klientów, zwłaszcza gdy przywodzą dobre skojarzenia. Tak właśnie jest w przypadku Velostera, który może i nie był najpopularniejszym wyborem, ale jednak zawsze wyróżniał się sportową sylwetką, a dziś można go już uznać za młodego klasyka. Niektórzy lubią, gdy samochód ma lekki pazur, ale ten konkretny model zniknął już z oferty. Wkrótce może się to zmienić, bo właśnie zauważono prototyp następcy Velostera. Oto Hyundai Ioniq 3.
Nowy Hyundai Ioniq 3 to następca Velostera
Na ostatnich targach IAA Mobility 2025 w Monachium Hyundai zaprezentował Concept THREE. Nietrudno było zauważyć, że sylwetka konceptu przypomina model Veloster. Co więcej, sam producent przyznał otwarcie, że kompaktowe samochody są kluczowe dla jego europejskiego planu elektryfikacji gamy, co sugerowało, że na koncepcie się nie skończy. Ta myśl właśnie się potwierdziła.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia zakamuflowanego prototypu Hyundaia, który został przyłapany podczas testów w Europie. Prawdopodobnie jego nazwa będzie uzupełnieniem linii Ioniq, która aktualnie składa się z modeli oznaczonych cyfrą 5, 6 oraz 9. „THREE” w nazwie konceptu sugeruje, że produkcyjny samochód będzie nazywać się Ioniq 3.
Czarno-biały kamuflaż nie zdradza dokładnych szczegółów, ale łatwo dostrzec, że przód przypomina Ioniqa 6 i 9. Boczna sylwetka to już typowy Veloster, a spojler na dachu może potwierdzać delikatne sportowe zacięcie. Trzeba przyznać, że cała sylwetka wydaje się całkiem minimalistyczna. Nie wygląda jednak na to, że Ioniq 3, jak oryginalny Veloster, będzie miał tylko jedne drzwi po stronie kierowcy i parę drzwi z prawej.
Wnętrze prawie jak w Tesli
Rzadko zdarza się, że na zdjęciach szpiegowskich udaje się uchwycić wnętrze, ponieważ często jest ono całkowicie zamaskowane. Oczywiście w przypadku Ioniqa 3 również widać zakrywające płachty, ale przy okazji udało się uchwycić to, co najważniejsze. Poprzednie modele z rodziny Ioniq miały bowiem dwa wyświetlacze złączone jedną taflą szkła. Ioniq 3 wprowadzi jeden duży ekran umieszczony na środku, a drugi - wąski, służący jako zegary - przeniesiono pod przednią szybę.
Ekran będzie obsługiwany przez system Hyundaia o nazwie Pleos, ale dobrze, że projektanci postanowili zostawić kilka fizycznych przełączników służących do obsługi klimatyzacji, trybów jazdy i wentylacji foteli. Pokrętła mogą odpowiadać natomiast za ustawianie głośności radia, a dolne sterują nawiewami.
Na razie to tylko domysły
Szczegóły techniczne dotyczące Hyundaia Ioniqa 3 nie są znane na tym etapie. Niewykluczone jednak, że samochód będzie oparty na platformie E-GMP i skorzysta z architektury 400 V, która wystarczy do jazdy po mieście, a przy okazji pomoże utrzymać cenę tego modelu na niższym poziomie. Co do baterii, można spodziewać się pojemności 63 lub 84 kWh, podobnie jak w Ioniqu 5. Realny zasięg mógłby oscylować w granicach 450–550 km według WLTP.
Trudno określić moc Ioniqa 3, ale nikt by się nie obraził, gdyby po czasie ofertę uzupełnił jeszcze szybszy Ioniq 3 N. Na te i pozostałe szczegóły trzeba jednak poczekać. Według wstępnych informacji samochód będzie produkowany w Turcji i trafi do klientów z Europu oraz Azji. Jego cena powinna mieścić się w widełkach rządowych dopłat NaszEauto, co pomoże mu przyciągnąć klientów. Debiutu Ioniqa 3 należy spodziewać się raczej pod koniec 2026 roku. Do tego czasu Tesla Model 3 i Kia EV3 nie musi czuć się zagrożona.
Dowiedz się więcej o marce Hyundai:







































