Elektryczny BYD pojechał 472 km/h. Rimac boi się jego mocy
Ostatnio Koenigsegg odebrał Rimacowi rekord 0-400-0 km/h. Teraz chiński BYD Yangwang U9 Track Edition zrobił to samo, tyle że z rekordem prędkości maksymalnej.

Myśląc o rekordach prędkości, w głowie pojawia się trzech graczy: Bugatti, Koenigsegg i Rimac. Tylko ostatni z nich jest elektryczny, choć kilkukrotnie udowadniał już, że w kwestii osiągów ma do pokazania równie dużo. Ostatnio Koenigsegg pobił jego czas 0-400-0 km/h, ale rekord prędkości maksymalnej dla samochodu elektrycznego (431,45 km/h) wciąż pozostawał nietknięty – przez brak kandydatów. Teraz spróbowali Chińczycy. Ich Yangwang U9 Track Edition o mocy 3019 KM to nowy rekordzista.
Elektryczny BYD Yangwang U9 Track Edition osiągnął 472,41 km/h
Niedawno informowaliśmy, że dokumenty opublikowane przez Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MIIT) przedpremierowo ujawniły moc nowej wersji elektrycznego U9 marki Yangwang, należącej do BYD. Już standardowe U9 generuje 1306 KM, dzięki czemu rozpędziło się do 391,94 km/h. Dokumenty zdradziły jednak, że U9 Track Edition rzekomo będzie mieć aż… 3019 KM.
I tak się stało. Samochód wyposażony w cztery silniki elektryczne, każdy o mocy 555 kW, czyli 754 KM, rzeczywiście ma 3019 KM. To również pierwszy na świecie seryjnie produkowany pojazd wyposażony w architekturę 1200 V, a nie 800 V, jak zwykłe U9. Dokumenty zakładały, że jego prędkość maksymalna będzie ograniczona do 350 km/h, ale jak widać U9 Track Edition może pomknąć zdecydowanie szybciej.
BYD pochwaliło się dzisiaj, że Yangwang U9 Track Edition rozpędził się do 472,41 km/h, ustanawiając nowy światowy rekord prędkości maksymalnej pojazdu elektrycznego. To właśnie w ten sposób producent poinformował cały świat o istnieniu wersji U9 Track Edition, dlatego ogłoszenie rekordu teoretycznie można traktować jako oficjalną premierę.
Wideo dostępne na kanale YouTube „BYD Global” przedstawia kierowcę rozpędzającego się do tej prędkości na torze ATP Automotive Testing Papenburg w Niemczech. Co ciekawe, dokonano tego 8 sierpnia, ale BYD ogłosiło to dopiero teraz. To oznacza, że 431,45 km/h osiągnięte przez Rimaca Neverę R dysponującego mocą 2107 KM nie jest już aktualne.

To musi boleć Rimaca
Samochód wjechał na tor, rozgrzał opony przy 100 km/h, a następnie wjechał w łuk, osiągając 300 km/h i wystrzelił na 4-kilometrowej prostej. Zaskakujące, jak szybko osiągnął swój rekord. Zakładam, że gdyby nie długość prostej i konieczność bezpiecznego hamowania, kierowca Marc Basseng śmiało osiągnąłby więcej – być może okolice 500 km/h.
Chorwacka firma ma powody do wstydu, ponieważ Koenigsegg pobił jej rekord 0-400-0 km/h na wilgotnym asfalcie. Na szczęście producenta większość mediów nie skupiła się na tym istotnym fakcie, lecz na samym rekordzie. Łomot od chińskiego BYD z pewnością jest dla Rimaca jeszcze bardziej przygnębiający, ponieważ firma nie miała wielu mocnych elektrycznych konkurentów. Chińczycy udowodnili, że mogą stawać na równi z najbardziej prestiżowymi markami produkującymi hipersamochody. Boli, ale takie są realia.
Dowiedz się więcej o marce BYD: