Nowy BYD ma 3019 KM. Dzieło Chińczyków przechodzi ludzkie pojęcie
Elektryczny Rimac Nevera R o mocy 2107 KM może się schować. BYD Yangwang U9 Track Edition zjadłby go na śniadanie.

W dzisiejszych czasach liczba koni mechanicznych przestała robić tak duże wrażenie, zwłaszcza w przypadku samochodów elektrycznych. Wielu producentów zbliżyło się już do okolic 2000 KM. Żaden z nich nie przekroczył jednak 3000 KM w seryjnie produkowanym modelu. Właśnie zaczął się nowy rozdział. Yangwang U9 Track Edition zrobił to z drobnym zapasem i może poruszać się po drogach publicznych.

Yangwang U9 Track Edition ma 3019 KM
Elektryczny U9 to flagowy model marki Yangwang, należącej do BYD. Samochód ma 1306 KM, dzięki czemu w 2024 roku udało mu się rozpędzić do 391,94 km/h i przejechać okrążenie toru Nurburgring w czasie 7:17.900. Yangwang ogłosił w czerwcu, że zamierza kontynuować próby ustanawiania rekordów. Wiele wskazuje na to, że zrobi to w swojej najnowszej zabawce.
Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MIIT) zajmuje się zatwierdzaniem pojazdów trafiających na tamtejszy rynek. Wśród ostatnio opublikowanych dokumentów znalazła się wzmianka o nowej wersji U9 zwanej Track Edition. Dokumenty ujawniły zmodyfikowany wygląd i podstawowe dane techniczne, po przeczytaniu których zrobi wam się słabo.
BYD Yangwang U9 Track Edition będzie wyposażony w cztery silniki elektryczne. Każdy z nich generuje 555 kW, czyli ponad 754 KM. To oznacza, że łączna moc nowego chińskiego samochodu wyniesie 3019 KM. Co ważne, jego prędkość maksymalna została ograniczona do 350 km/h, co świadczy o rozbudowanej aerodynamice wytwarzającej więcej docisku.

To będzie słoń z silnikiem rakietowym
Moc wydaje się abstrakcyjna, ale masa U9 Track Edition jest równie zaskakująca. Według dokumentów, po przygotowaniu do jazdy waży 2630 kg. To 2480 kg na sucho, czyli o 5 kg więcej niż zwykłe U9. Samochód mógł być jeszcze cięższy, ale dach, spojler, splitter i dyfuzor wykonany z włókna węglowego próbuje zredukować nadwagę.
U9 Track Edition będzie oferować kilka dodatkowych opcji wyposażenia, takich jak aktywny tylny spojler i bardziej agresywny kształt splittera. W kwestii opon inżynierowie zdecydowali się na rozmiar 325/30 R20. Oczywiście samochód wciąż będzie tańczyć, jeździć na trzech kołach i skakać nad przeszkodami, dzięki pneumatycznemu zawieszeniu.
Yangwang nie zdecydował się na zwiększenie pojemności akumulatora, dlatego wciąż ma on 80 kWh. Taki zabieg spowodowałby znaczny wzrost masy. Na szczęście U9 Track Edition obsługuje szybkie ładowanie o mocy 500 kW. Dzięki niemu ładowanie od 30 do 80 proc. trwa zaledwie 10 minut. Niestety zasięg szacuje się na 450 km według normy CLTC.
Torowe nastawienie sugeruje, że głównym zadaniem U9 Track Edition będzie bicie rekordów ustanowionych przez innych producentów, ale samochód będzie homologowany na drogi. Na ten moment nie ujawniono szczegółów dotyczących daty premiery. Należy jednak przygotować się na wyższą cenę. W przypadku standardowego U9 wynosiła ona 1,68 mln juanów, czyli 853 tys. zł. Niezależnie od tego, czy cena przekroczy milion zł, będzie to najtańsze i jedyne 3000 KM dostępne na rynku.
Dowiedz się więcej o marce Yangwang: