rekord

Producent samochodów marki MG, koncern SAIC ustanowił nowy nowy rekord Guinnessa zużycia energii w pojazdach elektrycznych. Dokonał tego w Chinach przy użyciu niedostępnego na polskim rynku modelu Roewe D6. Carnewschina podaje, że SAIC może się pochwalić wpisem do Księgi Rekordów Guinnessa za najniższe zużycie energii wśród seryjnych aut elektrycznych. Koncern znany w Polsce dzięki sprzedaży marki MG dokonał wyczynu na Autostradzie Tybetańskiej używając elektrycznego sedana Roewe D6. Uzyskany wynik wyniósł 9,125 kWh/100 km.

Nie napisałem nazwy tego auta w tytule, nie chciała mi przejść przez palce... ale teraz już muszę. Bo widzicie, hasło "Xiaomi lepsze" znowu się sprawdza i tym razem dotyczy legendarnej Północnej Pętli toru Nurburgring. Model SU7 Ultra wykręcił tam rekordowy czas i stał się najszybszym samochodem czterodrzwiowym wszech czasów.

Roewe D7 DMH pobił rekord Guinnessa w kategorii „najdłuższy przejazd bez tankowania ani ładowania”. Podczas przejazdu temperatura chwilami spadała do -8 stopni Celsjusza.

Pewien motocyklista otrzymał 205 puntów karnych i spory mandat. Należy go ukarać za brak profesjonalizmu w życiu poza systemem.

Rekord zdobytych punktów karnych na raz nie został pobity, ale próbę pobicia podjęto we Włocławku. I jeszcze okazało się, że lista przewinień nie miała końca.

Kierowca tej lory musiał mieć nerwy z włókna węglowego. Najdroższe supersamochody zjechały z plakatów wprost na ciężarówkę, a każdy błąd mógł kosztować setki milionów.

Rekordy Guinnessa w motoryzacji mają długą tradycję. Wielu z nich od lat towarzyszyły emocje, nakręcały wyścig zbrojeń. Ostatnio jednak kolejne motoryzacyjne rekordy budzą tylko uśmiech politowania i pytanie o sens ich bicia.

Porsche Taycan ustanowiło rekord driftu w kategorii samochodów elektrycznych. Jak na razie jest jedynym samochodem elektrycznym, który podjął takie wyzwanie.

Ptaszki ćwierkają, słońce świeci, w USA przestępcy biją rekord Cannonball, ale jest spoko – nie rozjechali żadnych dzieci.

Możemy narzekać, pouczać, wyśmiewać, ale i tak rynek klasyków w Polsce szybko nie stanie się cywilizowany. Np. kiedy widzę taniego, umiarkowanie popularnego klasyka na sprzedaż, to od razu zakładam się z kolegami z redakcji przez ręce ilu handlarzy przejdzie zanim zgnije gdzieś w kącie komisowego placu i jak bardzo wzrośnie cena.

W lipcu Tymon pochwalił się, że Autobloga miesięcznie odwiedza milion użytkowników. Trzy miesiące później mamy kolejny wynik, z którego jesteśmy dumni. 

W wieku 91 lat zmarł Luigi Colani, niemiecki designer, który zasłynął z nietuzinkowych projektów w wielu dziedzinach. Także w motoryzacji.

W Polsce tablica rejestracyjna przypisana jest do samochodu, a nie do właściciela. W Wielkiej Brytanii jest inaczej, dlatego czasem na aukcje trafiają te unikalne blachy, a ich ceny potrafią osiągnąć zawrotne sumy. W sierpniu do kupienia będzie kolejna potencjalnie rekordowa tablica rejestracyjna „2GTO”.