Amerykanie zapominają jak wyglądają auta osobowe. Liczą się tylko pick-upy i SUV-y
Wyniki sprzedaży nowych samochodów na rynku amerykańskim wracają do poziomu sprzed pandemii. Ale nie wszystkim.
3 923 746 szt. – to wynik sprzedaży nowych samochodów w pierwszym kwartale 2021 r. w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie kupili prawie 12 proc. więcej aut niż w tym samym okresie poprzedniego roku, a sprzedaż w marcu w końcu powróciła do poziomu sprzed pandemii. To podobno efekt stymulujących gospodarkę ruchów rządu i szczepień, które pozwoliły ludziom na wyjście z domu.
Jedne marki wykorzystały ten trend znakomicie, inne – niekoniecznie
Toyocie sprzedaż wzrosła o przeszło 20 proc., co pozwoliło jej na zajęcie pierwszego miejsca z wynikiem niemal 530 tys. aut. Zepchnęła z niego Forda, który sprzedał 492 tys. samochodów, ale to oznacza zaledwie 0,7 proc. wzrostu w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 r. Trzeciej marce – Chevroletowi – sprzedaż spadła o 2,4 proc., ale szczęśliwie od Hondy, która jest kolejna w tabeli i osiągnęła 14,4 proc. wzrostu, dzieli go ok. 115 tys. egzemplarzy (425 vs. 309 tys.). W TOP10 są tylko cztery marki amerykańskie – poza wspomnianymi, 6. jest Jeep, a 8. – RAM. Cztery miejsca należą do Japończyków – oprócz Toyoty i Hondy na 5. miejscu jest Nissan, a na 9. Subaru, a dwa – do Koreańczyków – Hyundai jest 7., a Kia 9.
Co z markami z Europy?
Pierwszy, a właściwie dwunasty, jest Volkswagen, za nim są jeszcze: Mercedes (13.), BMW (16.), Audi (19.), Volvo (25.), Land Rover (27.) i Porsche (29.). Wszyscy wymienieni zaliczyli wzrosty, nawet spore – Porsche aż 44,8 proc., Audi – 32 proc. Marki z naszego kontynentu okupują końcówkę amerykańskiego rankingu – zajęły wszystkie lokaty od 31. do 40.
A gdzie Tesla?
Tesla swoich elektryków sprzedała w pierwszym kwartale więcej, niż Audi, czy Volvo wszystkich modeli – z wynikiem 66 tys. aut i wzrostem na poziomie 25 proc. jest na 17. miejscu w zestawieniu. Najlepiej sprzedaje się jej Model Y (33 638 szt. i 4103 proc. wzrostu), za to spadło zainteresowanie Modelem 3 (23 110 szt., 47 proc. spadku).
A jak wygląda ranking modeli?
Niezmiennie królują pick-upy. Numer 1 to Ford F (203 797 szt.), drugi jest RAM Pick-up (148 837 szt.), a trzeci Chevrolet Silverado (126 591 szt.). Za nimi rozsiadły się trzy SUV-y: Toyota RAV4 (114 255 szt.), Honda CR-V (93 766 szt.) i Nissan Rogue (86 719 szt.) Dopiero na 7. miejscu jest pierwszy model uznawany w amerykańskiej klasyfikacji za osobowy – to Toyota Camry, której sprzedało się 78 151 szt., a za nią jest Corolla (72 550 szt.). Co prawda oba te modele zaliczyły wzrosty, ale odpowiednio o zaledwie 1,2 i 4,8 proc., co przy 45 proc. wzroście Nissana Rogue, czy 32 proc. Hondy CR-V podpowiada, że Amerykanie też odchodzą od samochodów o klasycznych nadwoziach.
Tak czy inaczej, wyniki zza Oceanu napawają optymizmem. Podobnie zresztą jak i u nas – też zamknęliśmy pierwszy kwartał eleganckim wzrostem. I oby było już tylko lepiej.