Lepiej zaślep radio w aucie kawałkiem tektury. Poczta Polska robi zdjęcia i każe płacić
Masz radio w samochodzie? Lepiej uważaj - Poczta Polska fotografuje auta, a potem domaga się opłacenia abonamentu.
W tym wpisie będę Was namawiał do postępowania niezgodnego z prawem, ale zgodnego ze zdrowym rozsądkiem.
Większość porządków prawnych pełna jest przepisów kompletnie archaicznych, absurdalnych i dziwacznych, nieprzystających do rzeczywistości i wziętych z Księżyca. Jednym z przykładów w Polsce jest zakaz parkowania na chodniku samochodów o DMC powyżej 2,5 tony, niezależnie od tego ile ważą jako puste. Pochodzi z PRL, kiedy to ustalono granicę 2,5 tony, bo tyle ważył Żuk, i chodziło o to, żeby można było handlować z Żuka na chodniku, ale już nie z Mercedesa kaczki.
Jeśli jest przepis, to za niestosowanie się do niego można kogoś ukarać
Obowiązuje, to obowiązuje, choćby nurzał się w takich odmętach absurdu, że trudno nawet przypisać mu jakieś realne zastosowanie. Jednym z takich przepisów jest konieczność opłacania abonamentu za odbiornik radiowy. W 2022 roku. Siedem i pół złotego na miesiąc za to, że posiadamy radio. Można posiadać telefon komórkowy z milionem funkcji, w tym streamingiem audio, można mieć internet, konsolę do gier, laptop i wiele innych urządzeń elektronicznych, ale jeśli posiadamy odbiornik radiowy, musimy płacić za jego posiadanie państwu. Po to, żeby państwo mogło utrzymywać państwową rozgłośnię radiową, której i tak nie słucha nikt, kto nie ma 95 lat, a wszystkie komercyjne rozgłośnie emitują głównie reklamy paramedykamentów.
Jest jeszcze śmieszniej
Osoba prywatna może posiadać 20 odbiorników radiowych, ale płaci jeden abonament. Firma, mając 20 odbiorników, płaci osobny abonament za każdy. Dlaczego? Moim zdaniem to niezgodne z konstytucją, choć było to już zaskarżane, i Trybunał Konstytucyjny uznał, że wszystko jest w porządku.
Moim zdaniem jest to przykład nierównego traktowania obywateli. Czemu na przykład przedsiębiorca może opłacać tylko jedną księgowość miesięcznie? Dla każdego pracownika, którego zatrudnia, powinien zatrudnić osobnego księgowego. I tak dalej, i tak dalej. A skoro płaci się za każdy odbiornik radiowy, to znaczy, że za każde auto firmowe wyposażone w radio należy zapłacić osobny abonament 7,5 zł miesięcznie.
Z tego co zdążyłem się zorientować, ten przepis jest martwy
Jednak uprawniona do kontroli odbiorników radiowych Poczta Polska ostatnio sobie o nim przypomniała i kontrolerzy pocztowi zaczęli fotografować samochody ciężarowe i dostawcze. Następnie wysyłają list do przedsiębiorstwa, do którego auto należy i domagają się informacji, czy abonament jest opłacany, a jeśli nie, to od kiedy – żeby można było nałożyć karę, wynoszącą 30-krotność abonamentu. O sprawie opowiedział Moto Doradca:
A na stronie Dostawczakiem.pl znajdziemy oficjalne stanowisko Poczty Polskiej. Zadano sprytne pytania, próbując dowiedzieć się od poczty, czy istnieje domniemanie, że radio w samochodzie jest podłączone i działa. Poczta twierdzi, że tak, zarazem przypominając, że ciężar udowodnienia niepodłączenia radia spoczywa na jego posiadaczu.
Teoretycznie więc można by obronić się przed karą, dowodząc że radio było odłączone od anteny, antena w ogóle nie była zamontowana, więc funkcja urządzenia w samochodzie ograniczała się do odtwarzania płyt lub streamingu muzyki z platform typu Spotify. W takiej sytuacji może udałoby się uniknąć kary, choć wszystko zależy od tego, czy sąd przyjąłby taki argument.
Dlatego jeśli to czytacie, macie auto firmowe i radio w samochodzie, to teraz postąpcie w następujący sposób:
Weźcie karton lub dyktę, lub plastik, cokolwiek. Przyklejcie u góry deski rozdzielczej tak, żeby zasłaniało radio. Na kartonie lub dykcie napiszcie markerem BRAK RADIA. W dykcie można wyciąć dziurę, przez którą będzie można podłączyć telefon pod wtyczkę typu jack lub USB. Sterowanie głośnością i tak przeważnie jest z kierownicy. Tym sposobem ochronicie się przed kontrolerem Poczty Polskiej polującym z aparatem na dostawczaki, ponieważ nie będzie on miał żadnego powodu, aby domniemywać, że posiadacie radioodbiornik.
Przy okazji wspomnę, że Poczta Polska zatrudnia kurierów na osobnych działalnościach gospodarczych, jeżdżących własnymi samochodami, więc można śmiało porobić zdjęcia ich własnym kurierom, a potem wysłać do nich pisma nakazujące uregulowanie abonamentu za radio. To byłoby świeże.