REKLAMA

Najtańszy kosztuje 79 800 zł. Chińskie SUV-y kuszą Polaków

Na polskim rynku nieustannie przybywa chińskich samochodów. Jako że najpopularniejszym segmentem na rynku są SUV-y, przyjrzyjmy się co w tym segmencie oferują nam chińscy producenci.

Najtańszy kosztuje 79 800 zł. Chińskie SUV-y kuszą Polaków
REKLAMA

SAIC, czyli po prostu MG

REKLAMA

Najpopularniejszą chińską marką na rynku jest MG. Z kwartału na kwartał zwiększa swoją sprzedaż w naszym kraju, połykając coraz to kolejne marki, Trzon jej oferty stanowią SUV-y, których w ofercie znajdziemy trzy modele. Najtańszym jest miejski ZS Classic, czyli poprzednia generacja ZS oferowana mimo wprowadzenia nowego modelu. Jest on oferowany jedynie z wolnossącym silnikiem benzynowym o pojemności 1.5 l i mocy 106 KM. Nie najświeższą stylistykę i słabawy silnik wynagradza niską ceną zakupu, gdyż za podstawową wersję wyposażenia Excite musimy zapłacić 79 800 zł.

 class="wp-image-637909"
MG ZS Classic

Obecna generacja ZS nosi przydomek Hybrid+ - chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Oferuje on układ klasycznej hybrydy o łącznej mocy 192 KM, zapewniający przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 8,7 s, oraz zadowalający się zużyciem paliwa na poziomie 5 l/100 km w cyklu WLTP. Ceny startują od 98 900 zł za wersję wyposażenia Standard.

 class="wp-image-637910"
MG ZS Hybrid+

Największym SUV-em MG jest HS. To model kompaktowy, dostępny w wersji spalinowej, lub z układem hybrydowym typu plug-in (PHEV). Benzyniak ma pod maską turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 170 KM, zaś model PHEV jest napędzany układem o łącznej mocy 272 KM. Ceny spalinowego HS-a zaczynają się od 117 900 zł za wersję Excite ze skrzynią manualną w górę, zaś w przypadku wersji PHEV minimalną wartością jest 164 500 zł.

 class="wp-image-629774"
MG HS

BAIC, czyli Pekin

BAIC to najstarszy producent samochodów w Chinach, działający od lat pięćdziesiątych XXI w. Do polski wszedł z linią SUV-ów Beijing, składającej się z 3 modeli. Najmniejszym z nich jest miejski Beijing 3, oferowany z jednym silnikiem - półtoralitrowym, turbodoładowanym benzyniakiem o mocy 136 KM. Największym atutem najmniejszego BAIC-a jest jego cena, wynosząca jedynie 78 900 zł.

 class="wp-image-637924"
BAIC Beijing 3

Większy od „trójki” jest Beijing 5. To kompaktowy SUV o ciekawie stylizowanym i aerodynamicznym nadwoziu. Podobnie jak mniejszy model, jest oferowany z turbodoładowanym silnikiem 1.5, jednak w „piątce” produkuje on moc 177 KM. Jest on oferowany w jednej wersji wyposażenia, którą producent nazywa „kompletną” i za którą woła 127 900 zł.

 class="wp-image-633301"
BAIC Beijing 5

Największym modelem z linii „pekińskiej” jest średniej klasy SUV 7. Topowy model BAIC-a jest oferowany z identycznym silnikiem co mniejszy Beijing 5, co nieco negatywnie odbija się na osiągach - rozpędza się on od 0 do 100 km/h w niecałe 10 s, zaś przestaje przyspieszać przy 180 km/h. Na zakup Beijinga 7 musimy przygotować 162 900 zł - również on jest dostępny w jednej, „pełnej” wersji wyposażenia.

 class="wp-image-637933"
BAIC Beijing 7

Koncern BAIC ma jeszcze w zanadrzu markę Arcfox, oferującą samochody elektryczne. W zeszłym roku ogłosiła ona swoje wejście na polski rynek, zaś jej sprzedażą ma się zajmować dealer Dixi Car. Wśród modeli jest m.in. SUV średniej klasy Alpha T, jednak musimy na nie jeszcze trochę poczekać.

Chery, czyli najbardziej wstydliwi

Chery to największy eksporter samochodów w Chinach. Dziwić może zatem fakt, że na wielu rynkach eksportowych nie oferuje samochodów pod główną marką Chery, a jedynie dwoma działającymi wyłącznie poza granicami Chin, oferującymi po jednym kompaktowym SUV-ie, prezentujących dwie różne filozofie designu.

 class="wp-image-635578"
Jaecoo 7

Pierwszym z nich jest Jaecoo 7, zaprojektowany w sposób stonowany, żeby wręcz nie powiedzieć konserwatywny. Dostępny jest on z jednym silnikiem benzynowym 1.6 T-GDI o mocy 147 KM. Ceny zaczynają się od 139 900 zł za wersję Urban. Jeżeli chcemy Jaecoo z napędem na cztery koła, musimy sięgnąć po wersję off-road za 157 900 zł.

 class="wp-image-634173"
Omoda 5

Przeciwieństwem Jaecoo jest Omoda 5, reklamowana na swojej stronie jakby była jakimś promem kosmicznym. Trzeba jednak przyznać, że zaparkowana pod supermarketem pomiędzy Dacią Duster i Volkswagenem Tiguanem, naprawdę może zwrócić uwagę. W Omodzie znajdziemy ten sam silnik co w Jaecoo, czyli 1.6 T-GDI o mocy 147 KM. W przeciwieństwie do koncernowego kuzyna, w „piątce” nie znajdziemy napędu na cztery koła - nawet w opcji. Ale za to można ją dostać w wersji elektrycznej nazwanej E5, z zasięgiem do 402 km na jednym ładowaniu. Omoda 5 to wydatek od 115 500 zł w górę, zaś elektryczna E5 od 169 900 zł.

 class="wp-image-637923"
Omoda E5

Dongfeng, czyli bardzo tanio albo bardzo drogo

Podobnie jak Chery, Dongfeng oferuje w Polsce jedynie dwie marki, które w koncernie pełnią wyłącznie rolę marek eksportowych. Pierwszą jest Forthing, który ma już 22 dealerów w Polsce. Ma w swojej ofercie SUV-a, noszącego nazwę T-Five.

 class="wp-image-637898"
Forthing T-Five

Ten niby-Urus jest napędzany wyłącznie półtoralitrowym, turbodoładowanym silnikiem benzynowym Mitsubishi z serii MIVEC o mocy 177 KM. Dzięki niemu samochód rozpędza się do 180 km/h, zaś przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9 s. Jest dostępny tylko w jednej wersji wyposażenia, która w standardzie ma m.in. adaptacyjny tempomat, router WiFi, czy asystenta zjazdu ze wzniesienia. Za tak wyposażony pojazd trzeba zapłacić 135 900 zł.

Drugą marką Dongfenga w Polsce jest Voyah, którego samochody dystrybuuje grupa AutoFus. Obecnie ma on w swojej ofercie jednego SUV-a o nazwie Free. To model klasy wyższej mający za konkurentów Audi Q8 E-tron, oraz BMW iX. Napędzają go dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 489 KM i maksymalnym momencie obrotowym 720 Nm - pozwalają na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,4 s, zaś na pełnym ładowaniu przejedzie on 500 km w cyklu WLTP. Ceny startują od 359 tys. zł, czyniąc go najdroższym chińskim SUV-em na polskim rynku.

 class="wp-image-637899"
Voyah Free

BYD, czyli królowie elektryków

BYD to marka przodująca w chińskim rozwoju samochodów elektrycznych, której żadna europejska premiera nie może przejść bez echa. Jej ofertę SUV-ów otwiera kompaktowy Seal U, napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 217 KM. Jego zasięg wg normy WLTP dochodzi do 500 km w wersji Design, wyposażanej w akumulator o pojemności 87 kWh. W tej wersji na Seala U trzeba wydać 207 tys. zł, zaś na podstawową wersję Comfort z akumulatorem o pojemności 71,8 kWh - 190 tys. zł.

BYD Seal U class="wp-image-608321"
BYD Seal U

Jako jedyny model w ofercie BYD, Seal U jest dostępny w wersji z napędem hybrydowym typu plug-in - taka odmiana nosi przydomek DM-i. Jego układ z silnikiem benzynowym 1.5 turbo rozwija łączną moc 323 KM, zaś jego łączny zasięg wynosi aż 1080 km, przy zużyciu paliwa 6,3 l/100 km. Na BYD Seala U DM-i trzeba wyłożyć 169 900 zł.

Większy od Seala U jest Sealion 7, czyli najmłodszy model w ofercie BYD. To model o najbardziej sportowym usposobieniu wśród SUV-ów BYD, na co wskazuje chociażby nadwozie zbliżone do SUV-a coupe. Ma to też swoje potwierdzenie w osiągach - choć wersja z jednym silnikiem rozwija 313 KM, to wariant z dwoma może się pochwalić już 530 KM. Każda wersja rozwija prędkość maksymalną 215 km/h, jednak jeśli chodzi o przyspieszenie, to te mocniejsze osiągną pierwszą setkę po 4,5 s.

Ceny Sealiona 7 rozpoczynają się od 219 900 zł za wersję tylnosilnikową, zaś za model dwumotorowy zapłacimy 239 900 zł.

 class="wp-image-637936"
BYD Sealion 7

Flagowym modelem jest siedmiomiejscowy Tang. Największy z SUV-ów BYD jest napędzany dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 517 KM, dzięki któremu ten 2,7-tonowy czołg jest w stanie rozpędzić się do 190 km/h, zaś setkę osiąga po niecałych 5 s. Energia do jego napędu jest przechowywana w wielkim zestawie akumulatorów o pojemności 108,7 kWh, dzięki czemu na pełnym ładowaniu przejedzie do 530 km. Ceny Tanga zaczynają się od 320 tys. zł.

 class="wp-image-637935"
BYD Tang

Więcej o chińskich samochodach przeczytasz tutaj:

Skyworth, czyli warty nieba

Tak bowiem należy tłumaczyć tą nazwę. W ofercie marki Skyworth (niegdyś Skywell) obecnie znajdziemy elektrycznego SUV-a średniej klasy o nazwie K. Napędza go silnik o mocy 204 KM napędzający przednią oś, który pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w 7,9 s. Energia przechowywana jest w akumulatorach o pojemności 85,97 kWh, na którą Skyworth daje gwarancję 8 lat lub 160 tys. km. Zasięg na pełnym ładowaniu wynosi do 642 km w warunkach miejskich wg cyklu WLTP.

 class="wp-image-637891"
Skyworth K
REKLAMA

Za Skywortha K musimy wydać 199 900 zł za podstawową wersję Legend, bądź 224 900 zł za doposażoną Exclusive. Oprócz modelu K, do wprowadzenia szykowana jest także wersja modelu K o napędzie hybrydowym typu plug-in - czyli K-i, a także crossover Skyworth Q.

Wiele z tych modeli może pochwalić się bardzo dobrą relacją ceny do wyposażenia. Nic dziwnego, że nas kuszą.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-03T16:30:19+01:00
Aktualizacja: 2025-03-03T12:49:17+01:00
Aktualizacja: 2025-03-03T12:37:48+01:00
Aktualizacja: 2025-03-03T09:57:19+01:00
Aktualizacja: 2025-03-02T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-02T15:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T16:12:59+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T09:56:13+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T17:54:06+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T15:42:50+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T14:52:46+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA