REKLAMA

Po te nowości będziesz stał w kolejce w 2022 roku. Lepiej już ustaw się pod salonem

Oto najgorętsze nowości 2022 roku, czyli lista przyszłych, rynkowych hitów. Klienci zapewne rzucą się do salonów, ale aut może wcale nie być tak dużo, więc polecam już rozgrzewać się przed biegiem.

nowości 2022
REKLAMA

Rok 2022 w motoryzacji będziemy kiedyś wspominać jako jeden z ostatnich, w których wybór modeli spalinowych był jeszcze w miarę przyzwoity. Oczywiście, samochodowe wspomnienia z tych czasów na pewno zdominuje też kryzys półprzewodnikowy… o ile kiedyś się w ogóle skończy. Jeśli tak, to za 5 lat z niedowierzaniem będziemy sobie opowiadać, że w 2022 r. ktoś „czekał na auto aż rok”. Mam nadzieję.

REKLAMA

Tak czy inaczej, jeśli ktoś chciałby sobie kupić auto spalinowe, to powinien się pospieszyć

Kolejne marki deklarują terminy wycofania się z technologii spalinowej. Wydają się w miarę odległe, ale to wszystko przyjdzie szybciej niż się spodziewamy, bo wcześniej modele na benzynę będą stopniowo wygaszane, liczba ich wersji i dostępność będzie ograniczana, a czas oczekiwania – wydłużany. To wszystko sprawia, że chyba powoli zbliża się czas, w którym warto zastanowić się nad zakupem spalinowego auta „na zapas”. Zamówić, poczekać, spłacić do zera – a nie wynajmować i oddawać – a potem jeździć aż koła odpadną, bo w salonach będą już tylko modele elektryczne. Które przecież nie każdy może ładować w garażu.

Spójrzmy na najważniejsze nowości 2022 r.

Oto jedenaście wypisanych w przypadkowej kolejności modeli świeżych jak farba na ławce w parku. Większość z nich trafi do salonów już wkrótce. Pewnie staną się bardzo popularne. W przypadku kilku modeli niewykluczone są kolejki w salonach. Rozgrzewajcie więc nogi przed biegiem i łokcie przed przepychaniem się.

1. Toyota Aygo X

nowości 2022

Kiedyś Aygo było małe i tanie. Teraz trochę urosło i porządnie podrożało. Cena modelu z iksem w nazwie (to czyta się „Cross”) startuje od 60 tysięcy złotych, ale tak naprawdę, warto byłoby wydać trochę ponad 70. Jak na segment A, to dużo, ale Toyota ma na swoją obronę dwie kwestie. Po pierwsze, takie już mamy czasy, że samochody drożeją. Po drugie, to nie taki zwykły segment A, bo Aygo X poszło w górę. Stało się nie tylko dłuższe, ale przede wszystkim przeobraziło się w mini crossovera. Co pod maską? Brak hybrydy, zamiast tego – litrowy benzyniak. W sumie mógłbym mieć takie auto do jeżdżenia po samochody prasowe i na zakupy.

2. Honda Civic

Honda Civic

Spokojniej narysowane nadwozie, bardzo interesujący kokpit i wyłącznie napęd hybrydowy – tak można w skrócie opisać jedenastą generację Hondy Civic. Oczywiście, klienci z innych kontynentów będą mogli wybrać silniki bez elektrycznego wspomagania, ale w Europie byłoby to bez sensu. Po pierwsze ze względu na normy emisji CO2. Po drugie na głównego rywala, którym zapewne będzie Toyota Corolla, sprzedająca się głównie jako hybryda. Cen ani dokładnych danych technicznych nie znamy. Ale znamy najnowszą politykę Hondy. Skoro bazowy Jazz kosztuje niemal 100 tysięcy złotych, w przypadku Civica trudno będzie liczyć na okazję.

3. Dacia Jogger

nowości 2022

To będzie przebój nad przeboje. Dacia Jogger ma wszystko, by szturmem wziąć portfele klientów. Jest duża, mieści siedem osób (i to naprawdę – siedziałem „sam za sobą” w trzecim rzędzie i nie narzekałem) i może mieć fabryczną instalację LPG, a wkrótce także układ hybrydowy (i to „normalny”, a nie z wtyczką). Marka Dacia - to znaczy, jej rzekomy niedobór prestiżu - od dawna nie przeszkadza już Polakom, bo przecież kochają Dustera. Cena? Dobra. Start od 63 900 zł, do tego trzeba dodać 1900 zł za klimatyzację. To znaczy, niby nie trzeba, ale szanujmy się. Tylne światła jak w Volvo XC90 - bez dopłaty.

4. Volkswagen Taigo

nowości 2022

Nie znosisz SUV-ów coupe? Nie polubisz Taigo. Oto kolejny – po Renault Arkanie – podwyższony wóz z opadającą linią dachu, który nie kosztuje setek tysięcy złotych. Choć dokładne ceny nie są jeszcze znane. Wiadomo za to, że Taigo jest spokrewnione technicznie z T-Crossem, choć ma od niego dłuższe nadwozie. Silniki: 1.0 TSI 95 i 110 KM, a także 1.5 TSI o mocy 150 KM. Nie ma hybryd, przynajmniej jak na razie. Co wolicie, Taigo czy Aygo?

5. Ford Ranger

nowy ford ranger

Obecny Ranger to najlepiej sprzedający się pickup i w Polsce, i w całej Europie. Oczywiście, nieźle schodzi topowy, mocny i poszerzony Raptor, idealny do niezwykle szybkiego przelatywania nad wertepami, ale i wersje robocze cieszą się popularnością. Nowa generacja z wyglądu przypomina trochę Forda F-150. Ma być jednocześnie wygodniejsza na asfalcie, ale i lepsza w terenie i bardziej wytrzymała i przydatna w ciężkiej pracy. W gamie znajdzie się diesel V6. Pickupy to malutka oaza starych czasów. Choć i tak niedługo będą elektryczne.

6. Alfa Romeo Tonale

nowości 2022

Czy to będzie rynkowy przebój? Nie ma innego wyjścia. Spóźnione o kilka dobrych lat Tonale, czyli crossover mniejszy o rozmiar od Stelvio, musi zdobyć popularność, by uratować Alfę Romeo. Tonale brzytwy się chwyta… i tak dalej.

Zostawmy jednak żarty na boku i opiszmy parę faktów o nowym modelu. Jak wynika ze specyfikacji, która niedawno wyciekła na jednym z forów internetowych, gamę ma otwierać motor 1.3 o mocy 130 KM. Najlepiej będzie się zapewne sprzedawać wersja 160-konna, a topową odmianą zostanie 240-konna hybryda plug-in. Choć są szanse i na to, że Alfa Romeo zaproponuje coś mocniejszego. Powodzenie projektu zależy od ceny. Tylko niech już nie opóźniają premiery…

7. Mazda CX-60

Mazda CX-60
Mazda CX-60, źródło

To nie będzie następca CX-5, ale na pewno odbierze temu modelowi sporo klientów. Choć sama Mazda wolałaby, by CX-60 skusiła raczej tych, którzy dotychczas myśleli np. o Volvo XC60 czy Audi Q5. Zbudowany na nowej, tylnonapędowej platformie, mierzący 4,7 m długości SUV mierzy w rywali z segmentu premium. W wersji plug-in ma być najmocniejszą Mazdą w historii firmy. Podobno już ponad 5000 osób w Polsce wyraziło zainteresowanie tym autem i wpisało się na listę oczekujących na ceny. Ja nie kupuję, ale też czekam.

8. Mercedes GLC

Źródło: Kolesa.ru

Nie masz nic przeciwko wielkiemu ekranowi dotykowemu z nowej klasy C, ale wolisz wsiadać trochę wyżej? Spokojnie – już w 2022 roku Mercedes pokaże nowe GLC. Rewolucji w wyglądzie zewnętrznym raczej nie będzie, w wewnętrznym – owszem, o ile można tak nazwać zaadaptowanie wspomnianego pomysłu na obsługę. Nowe GLC ma być nieco dłuższe – a co za tym idzie, bardziej przestronne – od obecnego. Niestety, wraz z zejściem z rynku obecnego modelu, będziemy musieli powiedzieć „auf Wiedersehen” wszystkim jednostkom, które mają sześć i więcej cylindrów. Ale większość sprzedaży GLC to i tak nieprzesadnie mocne diesle.

9. Renault Austral

Renault Austral
Póki co pokazano tylko tyle.

Zamiast Kadjara – Austral. Renault lubi często zmieniać nazwy swoich samochodów, a ta wybrana teraz jest trochę dziwna. Samochód ma być za to dość normalny. Długość: 4,51 m. To o 2 cm więcej niż w przypadku poprzednika. Pod maską: dokładnie jeszcze nie wiadomo, ale raczej będzie to model spalinowy i hybrydowy. Spodziewam się motorów 1.2 turbo i hybryd E-Tech w wersjach „klasycznych” i plug-in. Pewnie Australa kupi sporo klientów, którzy chcieliby mieć nowe Megane, ale nie są gotowi na wersję wyłącznie z napędem elektrycznym. Ani na takie ceny.

10. Nissan X-Trail

Nissan Rogue

Skoro jest już nowy Qashqai, czas i na większego (i trochę zapomnianego) X-Traila. Kolejna generacja tego modelu prawdopodobnie dostanie specyficzny napęd hybrydowy e-Power. Na debiut tego układu – w którym silnik spalinowy służy wyłącznie do ładowania motoru spalinowego – czekamy zresztą także i w Qashqaiu. Nowy X-Trail pojawił się już w Chinach i w Stanach Zjednoczonych (w USA jako Rogue), więc jego wygląd nie będzie zaskoczeniem. Wątpliwe, by Nissan chciał (i mógł) przygotować na Europę jakąś mocno różniącą się wersję.

11. Suzuki S-Cross

S-Cross to samochód kochany przez starszych kierowców. Cenią w nim wygodną, wysoką pozycję za kierownicą, prostą konstrukcję i niezawodność. Nie przeszkadza im mało wyrazista stylistyka, ale za to doceniają japoński rodowód wozu i nieprzeładowanie wnętrza gadżetami. W przypadku następcy sytuacja powinna zostać z grubsza taka sama. Nowe Suzuki to oczywiście o wiele nowocześniejszy model, ale kluczowe „punkty programu” raczej się mocno nie zmieniły.

REKLAMA

Pod maską: najpierw miękka hybryda z silnikiem benzynowym 1.4 turbo, potem także „klasyczny” układ hybrydowy. Długość: 4,3 metra, czyli tyle samo, co w poprzedniku. Cena: od 97 500 zł. Miło, że w gamie jest też wersja AWD, bo to nietypowe w tej klasie. Owszem, jest drożej niż było. Ale to tyczy się wszystkich aut w tym artykule. I w 2022 roku w ogóle.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:50:47+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA