REKLAMA

Musk zapowiedział mniejszą Teslę, więc VW zrobi jeszcze mniejsze ID.2

Niemcy odrobili pracę domową i nie dadzą się już wyprzedzić amerykańskiemu konkurentowi. Czym prędzej z-ID-ealizują całą gamę.

VW ID.2
REKLAMA
REKLAMA

Volkswagen zdaje sobie sprawę, że przespał temat elektryków. Powinien zajmować się nimi intensywnie dobre 10 lat temu, gdy Musk przyzwyczajał klientów do Roadstera. Teraz zamiast nadawać ton rozwojowi elektromobilności, starają się nadrabiać stracony czas.

Idzie im nie najgorzej, bo wprowadzony niedawno do sprzedaży elektryczny model ID.3 szczytuje na europejskiej liście sprzedaży. Jak donoszą analitycy JATO, Europejczycy zarejestrowali w październiku 10 590 (albo 10 475, bo JATO podaje różne dane) egzemplarzy tego modelu, dzięki czemu sprzedażowo Volkswagen wyprzedził Renault Zoe i Hyundaia Konę.

VW ID.3 pierwsza jazda

Teraz na Niemców może paść blady strach, bo szykuje im się dodatkowy konkurent

Jak już pisaliśmy, stworzenie kompaktowego niedrogiego samochodu elektrycznego zapowiedział sam Elon Musk. A że to człowiek znany z dotrzymywania słowa, prezes Diess stwierdził, że musi zakasać rękawy i wyprzedzić ewentualne kolejne posunięcia przemyślnego Amerykanina.

Jak donosi serwis Automotive News Europe, za dwa lata, czyli mniej więcej wtedy, gdy mamy szansę zobaczyć kompaktową Teslę, na rynek może wjechać kolejny elektryczny Volkswagen – jeszcze mniejszy od kompaktowego ID.3 (i kompaktowej Tesli). Raczej nie będzie tak mały jak Up!, bo wygląda na to, że zupełnie małe elektryczne samochody są zbyt drogie, by skusić dużą liczbę klientów, ale te odrobinę większe, jak Renault Zoe, a teraz również Peugeot e-208 i Opel Corsa-e radzą sobie nieźle – wszystkie trzy są w europejskim TOP10 kategorii samochodów elektrycznych.

I właśnie w tę półkę ma celować nowy VW ID.2

Nie zostało jeszcze potwierdzone, że faktycznie będzie się tak nazywał, ale patrząc na obecną gamę elektrycznych modeli marki, trudno by nazywał się inaczej. Auto powstanie na platformie MEB – tej samej, na której zbudowano ID.3 i zaczęto produkować ID.4.

VW ID.2

Z ceną odczuwalnie poniżej 30 tys. euro taki ruch mógłby mieć sens. A gdyby koszt zakupu zbliżył się do 20 tys. euro – kto wie, może można by myśleć o stworzeniu jeszcze mniejszego ID.1. Szczególnie, że taki maluch mógłby nie mieć za dużych akumulatorów. Elektryczny Golf woził aku o pojemności 36 kWh, w trasy to może nie za wiele, ale do miejskiego malucha – bardziej niż w sam raz, co udowodnił elektryczny e-Up, który ma je jeszcze mniejsze – o pojemności 33 kWh. Może bliżej 2025 r., gdy ogniwa akumulatorów staną się jeszcze tańsze? Kto wie...

To oczywiście nie koniec planów wyprzedzenia posunięć Muska

Niedawno pisaliśmy o tam, że na torze Nurburgring przyłapano coupeowatą odmianę ID.4, która pewnie trafi na rynek już w przyszłym roku, Mówi się, że może się nazywać ID.5, ale równie dobrze może to być jakaś wariacja nazwy ID.4 – ID.4x, czy ID.4 coupé.

Wypadałoby, by tak się stało, bo Volkswagen ma w planach elektrycznego Passata, czyli elektryczne kombi o zasięgu ponad 700 km. To ono mogłoby nazywać się ID.5. Koncept Space Vizzion wyglądał naprawdę obiecująco, szkoda, żeby się zmarnował. Nie wspominając o ID.Buzz, czyli elektrycznym Ogórku nowego stulecia, na którego wciąż musimy czekać.

REKLAMA

Żadnego z tych modeli Tesla jeszcze nie posiada. I być może nie planuje, ale w razie gdyby jednak planowała, to już nie będzie pierwsza.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA