Volkswagen ID.4 dostępny do zamówienia w Polsce. Cena od 202 390 zł
Ale spokojnie, może być taniej.
I raczej na pewno będzie, bo póki co do wyboru są dwie wersje startowe - ID.4 1ST i ID.4 1ST Max. Swoją drogą, można byłoby spróbować regionalizować te nazwy, bo ide (tutaj pauza w miejsce kropki) cztery jeden es te maks jakoś tak sobie brzmi.
Ile kosztują te odmiany? Póki co cennik prezentuje się następująco:
- ID.4 1ST - 202 390 zł
- ID.4 1ST Max - 243 990 zł
W obu przypadkach za napęd samochodu odpowiada elektryczny układ o mocy 204 KM, zasilany energią z zestawu akumulatorów o łącznej pojemności 77 kWh. Innych wersji brak.
Gdybyśmy przy tym chcieli zestawić ID.4 z którymś ze spalinowych Volkswagenów, to najbliższy będzie pewnie trochę mniejszy Tiguan. Da się nim pewnie przebić barierę 200 000 zł, ale mowa wtedy o wersji 2.0 TDI 200 KM z DSG, napędem na obie osie, a do tego w wersji R-Line i z jakimiś dodatkami, bo standardowa katalogowa cena takiej wersji wynosi na czysto 184 090 zł.
Volkswagen ID.4 - wyposażenie
W przypadku wersji 1ST otrzymujemy m.in.:
- hamulce bębnowe z tyłu (ciekawe, że jest to pierwszy punkt listy wyposażenia)
- LED-owe reflektory z automatyczną regulacją zasięgu
- relingi dachowe
- przyciemniane szyby tylne boczne i tylną
- multifunkcyjną kierownicą obszytą skórą
- ambientowe oświetlenie wnętrza (30 kolorów)
- podgrzewane przednie fotele
- dostęp bezkluczykowy
- czujnik deszczu
- kabel do ładowania AC
- automatyczną, dwustrefową klimatyzację
- podgrzewane i elektrycznie regulowane oraz składane lusterka boczne
- automatycznie przyciemniane lusterko wewnętrzne
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu
- adaptacyjny tempomat
- wybór trybów jazdy
- zestaw narzędzi (yay!)
- 2 gniazda USB-C z przodu i 2 z tyłu
- 7 głośników
- bezprzewodowy App Connect
- Bluetooth
- rozpoznawanie znaków drogowych
- pakiet systemów bezpieczeństwa
- 20-calowe felgi
W wersji 1ST Max dochodzi do tego jeszcze:
- panoramiczny szklany dach
- reflektory LED Matrix
- dynamiczne kierunkowskazy z tyłu
- progresywny układ kierowniczy
- regulowana podłoga bagażnika
- fotele ergoActive z elektryczną regulacją i pamięcią
- regulacja podparcia lędźwiowego i masaż w fotelach
- adaptacyjne zawieszenie
- klimatyzacja trójstrefowa
- lusterka zewnętrzne z automatycznym obniżaniem po stronie pasażera
- bezdotykowe otwieranie klapy bagażnika
- HUD z AR
- indukcyjna ładowarka do telefonu
- system kamer 360 stopni
- asystent zmiany pasa ruchu
- felgi 21"
I jeszcze garść detali technicznych na koniec.
Dla przypomnienia, ID.4 jest w stanie teoretycznie przejechać na jednym ładowaniu do 500 km (do 493 km w wersji 1ST Max), a ładowanie od 0 do 100 proc. przy korzystaniu z punktu ładowania o mocy 11 kW potrwa 7 godzin i 30 minut. Jeśli natomiast mamy dostęp do stacji szybkiego ładowania o mocy 125 kW, to uzupełnienie każdych 100 km zasięgu ma zająć około 8 minut. Powodzenia tylko z szukaniem takich stacji w Polsce - wiele ich nie ma.
W kwestii rozmiarów - ID.4 można zaliczyć do grupy kompaktowych SUV-ów. Na długość mierzy 4585 mm, na szerokość - 1852 mm, natomiast na wysokość - 1631 mm. Rozstaw osi jest równy 2771 mm, a do bagażnika zmieścimy od 543 l do 1575 l.
Osiągi? Z jednej strony do setki rozpędzimy się stosunkowo szybko, bo w 8,5 s, natomiast z drugiej - raczej nie poszalejemy nim po autostradach (i dobrze). Prędkość maksymalna wynosi bowiem bardzo rozsądne 160 km/h.
Jeśli komuś przy tym bardzo zależy na tym, żeby jego ID.4 był z serii 1ST, to może rozważyć pospieszenie się - na rynek trafi tylko 27 000 takich egzemplarzy. A jeśli nie rozważacie ID.4, możecie przeczytać nasz pierwszy test ID.3.