REKLAMA

Volkswagen wyczuł zmianę wiatru. 60 mld euro puści z dymem

Do 2028 Volkswagen wyda 60 mld euro na rozwój silników spalinowych. A miało być tak pięknie. Tylko że nie jest.

Volkswagen wyczuł zmianę wiatru. 60 mld euro puści z dymem
REKLAMA

Coś się dzieje, coś pęka. Klęka na jedno kolanko koncepcja sprzedaży samochodów elektrycznych. A przynajmniej doszło do nieprzyjemnej czkawki. Ten rodzaj napędu nie sprzedaje się tak dobrze, jak to jest konieczne. Konieczne, by planowany zakaz sprzedaży spalinowych samochodów miał sens. Marki poczyniły wielkie inwestycje, liczone w dziesiątkach miliardów euro. Wydawało się, że inwestowanie w silniki spalinowe pozbawione jest już sensu. Może nowe silniki spalinowe zobaczą tylko klienci na najdroższe modele, a zwykli zjadacze chleba będą tylko żegnać kolejne jednostki, które nie będą w stanie spełniać wyśrubowanych norm emisji spalin? Tymczasem pieniądze na silniki spalinowe się znajdą. Dużo pieniędzy.

REKLAMA

Elektryczny król pada po raz pierwszy

Najpopularniejszym modelem samochodu w Europie w zeszłym roku była Tesla Model Y. Zwycięstwo elektrycznego modelu mogło zwiastować również zwycięstwo koncepcji elektromobilności, ostateczny dowód, że przesiadka na auta elektryczne naprawdę się uda. To chyba chwilowo nie zwiastuje.

To auto przeżywało wręcz skokowy wzrost zainteresowania. Teraz, kilka miesięcy później już wiadomo, że o powtórkę z sukcesu będzie bardzo trudno. Model Y w majowym rankingu sprzedaży na naszym kontynencie zajął dopiero 18 miejsce. Jeśli problemy się utrzymają, na pewno nie zdobędzie powtórnie korony. A kto ją zdobył?

Czytaj więcej o samochodach elektrycznych:

Maj należał dość niespodziewanie do Volkswagena T-Roc. Model zawsze sprzedawał się bardzo dobrze, ale jest już leciwy. Nawet nie bardzo już pamiętamy, że miał lifting. Do produkcji wszedł w 2017 roku. Sprzedaż może być stabilna, ale wskoczenie na czoło już trochę dziwi.

Niewiele mniejszą sprzedażą cieszył się Volkswagen Golf. Trzecia była pokonana w końcówce roku Dacia Sandero. Tak mówią dane Dataforce. Pojedyncze modele elektryczne potrafią zabłysnąć, jak Volvo EX30, ale popyt na auta elektryczne nie jest taki, jakby to wszystkim producentom pasowało.

Volkswagen zainwestuje 60 mld euro w silniki spalinowe

Volkswagen zainwestuje 60 mld w silniki spalinowe. Tak duże kwoty padały kilka lat temu, gdy mówiło się o inwestycjach w napędy elektryczne. Identyczna padła w 2019, gdy mowa było o inwestycjach w "samochód przyszłości'. Teraz mowa o spalinowych. Do 2028 r. ma wydać 180 mld euro na inwestycje, ale jedna trzecia tej kwoty pójdzie na podtrzymanie konkurencyjności silników spalinowych. Pozostała część pójdzie na elektryfikację i cyfryzację.

Przyszłość jest elektryczna, ale przeszłość jeszcze się nie skończyła. Takich ładnych słów używa przedstawiciel Volkswagena w wypowiedzi dla Automotive News. Dobrze, że da się to zauważyć z pięter szklanych wieżowców. Choć może dopiero to widać, gdy na stół wjadą tabelki z wynikami sprzedaży.

Najtańsze auto elektryczne Volkswagena kosztuje 180 290 zł. Tyle trzeba zapłacić za Volkswagena ID.3. Najtańsze Polo można mieć za 86 490 zł. Nie wszystkie marki koncernu mogą się cieszyć odpowiednikiem modelu ID.3, więc próg wejścia do świata elektryczności jest u nich ustawiony wyżej. W pierwszym kwartale 2024 sprzedaż ID.4 ich jedynego elektrycznego modelu oferowanego w USA spadła tam o 37 proc. W Europie spadek dostaw nie był tak duży, ale 24 proc. w dół to też nie powód do radości. Za to w Chinach wystrzeliło im o 91 proc., co trochę zaburzyło obraz zmagań ze sprzedażą elektrycznych samochodów.

To najpopularniejsze elektryczne modele grupy Volkswagen na całym świecie pierwszym kwartale 2024 r.:

REKLAMA
  • Volkswagen ID.4/ID.5 34600 sztuk
  • Volkswagen ID.3 26100
  • Audi Q4 e-tron 22800
  • Škoda Enyaq 14000
  • Audi Q8 e-tron 9600
  • Volkswagen ID. Buzz 7000
  • CUPRA Born 6900.

Najnowszym dzieckiem jest elektryczny ID.7, w dwóch wersjach nadwozia. Chyba większe nadzieje wiązane są z nadejściem niewielkich elektrycznych modelu, jak ID.2all, czy ID.1. To nowy trend na elektrycznym rynku, żeby oferować niewielkie elektryczne auta, ale w równie niewielkich cenach. Gdyby przypadkiem i to wystarczająco nie przekonało klientów, zostanie wydane 60 mld euro na silniki spalinowe.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA