Tesli Roadster jak nie było, tak nie ma. Elon od pięciu lat robi wszystkich w balona
Tesla Roadster miała być samochodem jak z bajki - tak przynajmniej deklarował Elon Musk. Jednak już od pięciu lat jedyne co się dzieje z Roadsterem, to przesuwanie daty rozpoczęcia jego produkcji.

8 lat minęło jak jeden dzień. Gdy w 2017 r. Elon Musk zapowiadał nową Teslę Roadster, miała ona się pojawić się w ciągu trzech lat. Ludzie skuszeni wizją niesamowitych osiągów sportowego elektryka, wpłacali przedpłaty za samochód i ... nic. Pieniądze uleciały, auta nie ma, a data premiery tylko się przesuwa o kolejne lata.
8 lat i dalej nic
W 2017 r. Tesla pokazała prototyp modelu Roadster nowej generacji – miał to być pierwszy model Tesli, który doczekałby się dwóch generacji, gdyż Roadster to był też pierwszy model Tesli, produkowany w latach 2008 - 2012. Według pierwotnych założeń, Roadster drugiej generacji miał trafić na taśmę produkcyjną po trzech latach - w 2020 r. Jednak wtedy Tesla przybrała strategię na polskich drogowców - kiedy nie udało się rozpocząć produkcji z godnie z terminem, datę przesunięto na 2021 r. To też się nie udało, więc podano rok 2022. Potem 2023. I 2024.
Zaś rok temu zasugerowano rok bieżący, a jesienią Musk podziękował za cierpliwość tym, którzy wpłacili depozyty za Roadstera i zadeklarował, że firma jest bliska sfinalizowania projektu. Zastrzega jednak, że konstruowanie tańszych, wielkoseryjnych modeli będzie miało pierwszeństwo w pracy inżynierów - a że aktualnie priorytetem ma być nowy, najtańszy model, to szykuje się kolejne opóźnienie. Przynajmniej w Tesli sami są świadomi, że Roadster na razie jest studyjną zabawką, mającą pokazać do czego są zdolni, bardziej niż planem na najbliższą przyszłość. - na amerykańskiej stronie producenta nie znajdziemy Roadstera w gamie modeli obok Cybertrucka i rodziny S3XY, a schowaną, obok ciężarówki Semi jako ciekawostkę.
Ci, którzy chcą zarezerwować prawo do zakupu Roadstera, muszą zapłacić 5 tys. dol. (19,3 tys. zł), a następnie w ciągu 10 dni dopłacić kolejne 45 tys. dol. (174 tys. zł). Ta kwota jednak nigdy nie miałaby być częścią ceny samego samochodu, które to zaś w ciągu 8 lat nigdy nie zostały ogłoszone. Jednak wg niezależnych szacunków sprzed paru lat miałyby oscylować między 200 a 250 tys. dol. (772 - 965 tys. zł).
Więcej o Tesli przeczytasz tutaj:
A na co właściwie czekamy?
Według deklaracji Muska, Roadster II generacji miał być przecudowną maszyną z kosmosu - jednak w przeciwieństwie do I generacji to miała być tylko przenośnia. Ale dosłownie miał być samochodem, który asfalt zwija, przeszkody omija, krawaty wiąże i usuwa c...

W 2017 r. podczas oficjalnej prezentacji padło kilka nierealnie brzmiących obietnic. Jednak najsłynniejszą deklaracją co do możliwości samochodu miało być przyspieszenie od 0 do 100 km/h w wersji z pakietem Jet, wynoszące poniżej jednej sekundy. Do tego miał mieć cztery miejsca dla pasażerów, napęd na cztery koła, prędkość maksymalną w okolicach 400 km/h, oraz zasięg na poziomie 1000 km.
Takie założenia są zapewne przyczyną opóźnień. Jak przyznawał przy okazji ostatniego przesunięcia terminu prezes Tesli Elon Musk, Roadster nie jest wisienką na torcie. To wisienka na wisience na torcie.
