Miarka się przebrała. Wszystkie Cybertrucki do serwisu, bo odpadają im elementy nadwozia
Po zapowiedziach i opóźnieniach dotyczących Cybertrucka wszyscy czekali, aż produkcja wystrzeli niczym z procy. Tymczasem pojawił się kolejny problem.
W czwartek Tesla poinformowała, że prawie wszystkie modele Cybertruck sprzedane w Stanach Zjednoczonych dostaną wezwanie serwisowe. Powodem są wadliwe panele zewnętrzne, które mogą oderwać się od pojazdu. Stwarzają potencjalne zagrożenie na drodze, wytwarzają hałas i zwiększają ryzyko wypadku. NHTSA już 21 lutego po raz pierwszy poinformowało Teslę o właścicielu pojazdu, który skarżył się na oderwanie panelu. Akcją serwisową zostanie objęte ponad 46 tys. pojazdów wyprodukowanych od listopada 2023 roku do 27 lutego 2025 roku. To już ósme wycofanie Cybertrucka od stycznia 2024 roku.
Tego się nie wyklepie
W ramach akcji serwisowej firma wymieni panele szynowe na nowe, które spełniają wymagania testów wytrzymałościowych. Wcześniej do ich montażu używano kleju konstrukcyjnego, który okazał się nieskuteczny. Połączenie nowym rodzajem kleju zostanie wzmocnione kołkiem, przyspawanym do paneli ze stali nierdzewnej z nakrętką mocującą panele do konstrukcji pojazdu.
Wycofanie całej produkcji fizycznego przedmiotu, takiego jak panele nadwozia, skupia uwagę na problemach jakościowych, których Tesla unikała przez wiele lat. Budowanie reputacji zajmuje dużo czasu i może zostać bardzo szybko nadszarpnięte – mówi Sam Fiorani, wiceprezes firmy AutoForecast Solutions.
Tesla poinformowała, że niektóre ze 151 roszczeń gwarancyjnych, które wysłano do niej w ostatnim czasie, mogą być związane właśnie z panelami. Zdaniem analityków ta sytuacja nie wpłynie na dostawy nowych Cybertrucków, a problem dotyczy głównie aut dostarczonych wcześniej. Sądzą też, że ta sytuacja może zaszkodzić reputacji, choć zapewne nie wpłynie ona na akcje Tesli, które wciąż pozostają bez zmian.
Cybertruck to kolejny problem na liście Tesli
Sytuacja z Cybertruckiem to dowód, że w Tesli ostatnio nie dzieje się najlepiej. Firma straciła łącznie ok. połowę swojej wartości od początku tego roku. Powodem jest wzrost konkurencji na rynku samochodów elektrycznych. Wiele modeli jest tańszych i wprowadza świeżość, co w przypadku Tesli, która od wielu lat wygląda prawie tak samo, wcale nie pomaga. Udział Tesli na chińskim rynku samochodów elektrycznych obniżył się z 11,7 proc. w poprzednim roku do 10,4 proc. w roku obecnym.
Zainteresowanie pickupem obniżyło się znacząco już pod koniec poprzedniego roku. Swoją cegiełkę z pewnością dołożyły liczne opóźnienia. W rezultacie sprzedaż Cybertrucka stanowi niedużą część łącznej liczby zamówień samochodów Tesli. Protesty w amerykańskich miastach i salonach Tesli również nie pomagają w opanowaniu sytuacji.
Elon Musk nie widzi problemu
Warto dodać, że według firmy zarządzającej wycofaniami w Stanach Zjednoczonych, marka, która w 2024 roku znalazła się na szczycie listy wycofań z liczbą 5,1 miliona wezwań zwrotnych, jest właśnie Tesla. Co prawda większość problemów dało się rozwiązać aktualizacją oprogramowania, ale widać skalę kłopotów.
W czwartkowy wieczór doszło do spotkania „wszystkich pracowników” Tesli w Austin transmitowanego na żywo. Elon Musk oczywiście w żaden sposób nie odniósł się do wycofania pojazdu przez NHTSA. Pochwalił za to pięciogwiazdkową ocenę bezpieczeństwa Cybertrucka. Zasugerował jednak, by inwestorzy zatrzymali swoje akcje. Czy właściciel Tesli naprawdę nie widzi problemów, czy tylko zgrywa spokojnego?
Czytaj więcej o Tesli:
