Nowy Golf VIII praktycznie bez kamuflażu – już wiemy jak wygląda
W tym roku zobaczymy nową, 8. generację VW Golfa. Egzemplarze przedprodukcyjne już jeżdżą po ulicach.
Volkswagen przyzwyczaił nas do tego, że w kolejnych generacjach swoich modeli wprowadza niewiele zmian stylistycznych. Gdy widzisz Hondę Civic, czy Toyotę Corollę nie masz wątpliwości czy to aktualny, czy starszy model. W przypadku Golfa trzeba się przyjrzeć dłuższą chwilę, albo nauczyć cech szczególnych różniących poszczególne generacje.
Z jednej strony, jak mawiają trenerzy, zwycięskiego składu się nie zmienia. Skoro coś się ludziom podoba, nie ma potrzeby robić rewolucji. Z drugiej - wymiana samochodu na kolejny, który wygląda jak poprzedni nie ma większego sensu. Choć może dla konserwatywnych klientów Volkswagena jednak ma.
VIII generacja prawie gotowa.
Gdy w 2012 r. Golf 7. generacji pokazał się na rynku, był pierwszym modelem marki zbudowanym w oparciu o platformę modularną MQB. Platforma ta posłużyła już do zbudowania ok. 30 modeli w Grupie Volkswagena. Przyszedł czas, by Golf dogonił je pod względem zaawansowania technicznego i skorzystał z najnowszych rozwiązań, które zostały wprowadzone przez ostatnich 6 lat.
Wygląda na to, że prace są już prawie zakończone, bo na Instagramie pojawiły się zdjęcia niemal w pełni odsłoniętego egzemplarza.
Samochód ze zdjęć nie jest obudowany kamuflującymi piankami ani okleinami. Zostało kilka mało widocznych, czarnych naklejek zasłaniających wybrane fragmenty karoserii. I ponownie - wygląda na to, że w stosunku do modelu obecnej generacji zmieni się niewiele. Przynajmniej stylistycznie, bo pewnie tak jak to miało miejsce w przeszłości, technicznie zmieni się całkiem dużo.
VW Golf VIII - co już wiadomo
Wieść gminna niesie, że nowy Golf będzie odrobinę niższy i szerszy od obecnego. Inżynierowie postarali się też by był o ok. 50 kg lżejszy, co ma się przełożyć na ograniczenie zużycia paliwa.
Auto nie będzie juz dostępne jako elektryczny e-Golf. To miejsce w gamie zajmie nowa rodzina modeli I.D. Wciąż będzie za to sprzedawany jako hybryda - co najmniej w odmianie mild.
Nie ma co się spodziewać, że pojawią się wersje z silnikiem 1.4 TSI. Podstawowe jednostki w gamie to 1.0 i 1.5 z rodziny EA 211 evo. W wersji mild hybrid jednostka benzynowa będzie wspierana przez 48-voltowy akumulator oraz dynamostarter, czyli dodatkowy mechanizm, pełniący rolę zarówno rozrusznika, jak i alternatora. Energia odzyskiwana np. podczas hamowania składowana będzie w tym dodatkowym akumulatorze i w razie potrzeby wesprze silnik spalinowy przy starcie i pozwoli na zaoszczędzenie paliwa np. podczas tzw. żeglowania, gdy jednostka spalinowa zupełnie się wyłączy. Da to oszczędności wielkości ok. 0,3 l paliwa na 100 km.
Oczywiście najnowszy model będzie spełniał wszystkie wyśrubowane wymogi dotyczące emisji spalin. Dlatego w silnikach benzynowych będą montowane filtry cząstek stałych. Również silniki Diesla, których nie zabraknie w gamie nowego Golfa, będą wyposażone w systemy oczyszczania spalin pozwalające na wypełnienie wymogów nałożonych przez normę Euro 6d.
Wszystko nowe w środku
Kabina to przestrzeń, która z generacji na generację zmieniała się dość istotnie. W nowym Golfie spodziewamy się zobaczyć kokpit urządzony na wzór tego w nowym Touaregu - z wielkimi ekranami za kierownicą i na środku konsoli. Bardzo możliwe, że w Golfie zadebiutuje też tunel środkowy podobny do zaprezentowanego w koncepcyjnym modelu T-Prime Concept GTE. Oznaczałoby to, że w kokpicie nie zobaczymy ani jednego fizycznego przycisku ani pokrętła - zastąpią je dotykowe ekrany i wszelkiej maści gładziki.
O tym, czy faktycznie tak będzie wyglądać wnętrze nowego Golfa i co nowy model będzie miał pod maską przekonamy się dopiero pod koniec tego roku. Ósma generacja Golfa ma mieć oficjalną premierę podczas wrześniowych targów IAA we Frankfurcie.