Stellantis ma nową taktykę. Rozpoczyna sprzedaż bez oficjalnej premiery
Koncern Stellantis zawsze miał głowę do interesów. Tym razem zapomniał o oficjalnej premierze Fiata Cronosa i wstawił samochód do salonów.

Po co tracić czas na uroczystości i reklamy. Zmiany są tak delikatne, że przecież nikt ich nie zauważy. Nie wydaje się, by któryś z pracowników Stellantis podszedł do premiery nowego Fiata Cronosa w taki sposób. Z drugiej strony, wcale nie jesteśmy daleko od faktycznego stanu rzeczy, bo jakim cudem dealerzy Fiata z Ameryki Północnej wystawili najnowsze Cronosy na sprzedaż?
Cronos wprowadza zauważalne zmiany
Argentyńskie salony dealerów Fiata przedpremierowo wystawiły Cronosa po liftingu. Zdjęcia prezentują zmiany głównie w przedniej części samochodu. Do tej pory widzieliśmy nadchodzący model na kilku grafikach zapowiadających. Jedna z nich przedstawiała pionowe użebrowanie atrapy chłodnicy, które pokrywa się z tym samochodem. Nie można powiedzieć, że przednie zderzaki dotychczasowego Cronosa były przekombinowane, ale lifting z pewnością wnosi minimalizm.
Fiat Cronos jest produkowany w argentyńskim mieście Cordoba. Oczywiście premiera wersji po liftingu się odbędzie, jednak dopiero w ciągu najbliższych tygodni. Pojawienie się sedana segmentu B u dealera w Buenos Aires wydaje się więc zastanawiające. Według nieoficjalnych informacji dealer wystawił nowego Cronosa jako zachętę do zakupu planów abonamentowych na samochody. Tu pojawia się pytanie, jak zyskał przedpremierowy dostęp do auta.
Takie podejście nie wydaje się sprawiedliwe, zwłaszcza że nic nie wskazuje na to, iż po zakupie planu abonamentowego ktokolwiek otrzyma Cronosa, który oficjalnie nie ujrzał światła dziennego. Wygląda na to, że chętni dostaną wersję wciąż obecną na rynku. Tak naprawdę taktyka reklamowa dotyczy Cronosa 1.3 GSE Drive Pack Plus. Jego cena wynosi 21 274 400 peso argentyńskich, czyli 74 300 zł.
To lubiany, choć nudny model
W 2024 roku Fiat został liderem sprzedaży w Brazylii, lecz nie z Cronosem na czele. Sprzedał 44 tys. egzemplarzy tego modelu, więc za mało, by znaleźć się pośród dziesięciu najpopularniejszych samochodów w tym kraju. Z kolei w Argentynie marka zajęła trzecie miejsce wśród producentów z łączną liczbą 46 tys. sprzedanych Fiatów, a połowę stanowiły Cronosy. To sprawiło, że ten model był trzecim najpopularniejszym samochodem w kraju, mimo spadku sprzedaży o 41 proc.
Pod maską odświeżonej wersji nie zawita dużo zmian. Koncern zastanawiał się nad silnikami turbodoładowanymi, ale prawdopodobnie Cronos nadal będzie opierał się na jednostkach wolnossących. W Argentynie będzie to 1.3 o mocy 99 KM i 127 Nm. Klienci mają do wyboru pięciobiegową manualną skrzynię lub bezstopniowe CVT. Rynki eksportowe uzupełni jednostka 1.0 Drive. Nie zanosi się na to, by zmiany stylistyczne uratowały tendencję spadkową sprzedaży tego modelu. My trzymamy kciuki!
Więcej o marce Fiat: