REKLAMA

Na pewno będzie wam przykro. I tak powiem, ile kosztuje nowa Tesla Model Y w Chinach

Odświeżona Tesla Model Y, ta z takim pasem świetlnym jak w modelu Cybertruck, kosztuje w Chinach oburzająco mało. Na tyle, by uronić kilka łez nad naszym rynkiem.

Na pewno będzie wam przykro. I tak powiem, ile kosztuje nowa Tesla Model Y w Chinach
REKLAMA

Że Tesla Model Y nie jest tam najtańsza, to wiadomo. Chińczycy przecież mają elektryczne samochody, które w przeliczeniu na złotówki są warte tyle, ile rower średniej klasy w Polsce. Znamy ceny odświeżonej Tesli Model Y w Chinach, która w Polsce na razie przesadnie tania nie jest, i trochę przykro się robi. Za tę różnicę można kupić nowy samochód.

REKLAMA

Tesla Model Y po liftingu, masz tu wszystko:

Tesla Model Y rządzi w Chinach

Model Y stracił tytuł najchętniej kupowanego auta w Europie na rzecz Dacii Sandero. Ale wciąż jest najczęściej kupowanym tu autem elektrycznym - sprzedał się w Europie w liczbie 180 tys. sztuk.

W Chinach wciąż najmocniejszą pozycję ma BYD Song, ale Chińczycy lubią sumować sprzedaż wersji zelektryfikowanych i elektrycznych, żeby przypadkiem nie wyszło, że to nie rodzima marka jest najlepsza. Dlatego Song ma przewagę w tabelkach.

Model Y sprzedał się w Chinach w liczbie 480 tys. sztuk. Teoretycznie zajmuje miejsce drugie, ale raczej nie da się skłamać, pisząc, że jest to najpopularniejsze auto elektryczne w Chinach. U nas w Polsce sprzedaje się ponad 2 tys. sztuk rocznie, a w Chinach rok do roku sprzedaż tego modelu skoczyła o 30 tys. sztuk.

W styczniu pokazano odświeżoną wersję Modelu Y, który od razu cieszył się dużym zainteresowaniem. Nic dziwnego, w końcu liftingu jeszcze nie miał. W Chinach migusiem zebrał 50 tys. zamówień i to nie jest jego ostatnie słowo. Może i u nas zebrałby taki pęk wpłat, gdyby nie różnice w cenie.

W Chinach jest taniej, wiadomo.

To nie jeszcze jakieś szczególne odkrycie, że w Chinach mają tańsze samochody. Te różnice potrafią być szokujące, gdy porówna się takie same modele. To pokazuje, że nie ma czegoś takiego jak koszt wytworzenia produktu i marża. Cenę ustala się stosownie do potrzeb.

W Chinach odświeżoną Teslę Model Y można kupić za 263 500 juanów. To odpowiednik 156 tys. zł. W Polsce cena na start za nową wersję to 264 990 zł. Dodajmy uczciwie, że polska wersja to Long Range z napędem na wszystkie koła, a chińska to po prostu wersja z napędem na tył. Wersja odpowiadająca naszej to koszt 303 500 juanów, czyli 173 tys. zł. Wciąż jest to różnica w okolicach 100 tys. zł, a w dodatku na razie w Chinach można się dorwać do odświeżonej wersji już za 110 tys. zł mniej.

Najtańszą Teslę, czyli Model 3, można mieć za równowartość 134 tys. zł. W Chinach da się za to cztery elektryczne pojazdy kupić, u nas auta elektryczne o miejskich zastosowaniach. W Chinach nawet zasięg te auta mają większy, ale wynika to tylko ze sposobu wyliczania. Tam chwalą się 719 km zasięgu w Tesli Model Y AWD LR, w Europie nie ma wpisanych nawet sześciu setek.

REKLAMA

W ten oto sposób w Chinach Tesla sprzedaje prawie pół miliona sztuk, przy nieporównywalnie większej konkurencji. W Europie sprzedaż jej spadła, a w Polsce nieco ponad 2 tys. sprzedanych egzemplarzy daje tytuł króla elektrycznego rynku. Gdybyśmy mieli ceny chińskie, to z dopłatą na poziomie 40 tys. zł, pod salonami Tesli tworzyłyby się społeczne kolejki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA