Renault ma problem. Jego logo kojarzy się z akwarelistą
Jeżeli ktoś dałby mi zadanie, w ramach którego mam znaleźć podobieństwa pomiędzy logo a Renault symbolami faszyzmu, to spędziłbym na nim całą wieczność, a i tak nie dałbym rady. Tymczasem pewnemu posłowi się udało.

Słyszałem mnóstwo określeń na logo Renault, od lewarka, po zupełnie inne, ale sami wiecie, że nie mogę wszystkiego przywoływać. Przyzwyczaiłem się do niego, a teraz okazuje się, że w pewnym narodzie to logo nie kojarzy się z Laguną, fajnymi samochodami, szalejącą elektroniką, ani nawet z bagietkami, tylko z faszystami. Witajcie w odmętach szaleństwa.
Logo Renault jest faszystowskie. Tako rzecze poseł
Kilka dni temu francuski minister obrony dumnie ogłosił, że francuskie firmy zbrojeniowe oraz jeden francuski producent samochodów, będą produkować drony w fabrykach położonych w Ukrainie. To ważna deklaracja, bo najnowsze operacje, w tym spektakularna akcja zniszczenia rosyjskiego lotnictwa na terenie bazy wojskowej położonej w sercu kraju, pokazują, że drony będą miały olbrzymi wpływ na współczesne pole walki. Chwilę później okazało się, że tajemniczą firmą motoryzacyjną jest dobrze nam znane Renault. Jednak producent twierdzi, że na razie trwają dyskusje nad takim zaangażowaniem i żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Tymczasem politycy w Rosji zatrzęśli się z oburzenia. Doszło do tego, że jeden z deputowanych do rosyjskiego parlamentu zwrócił się z wnioskiem o uznanie logo Renault za symbol faszystowski, bo w tym dziwnym kraju wszystko, co nie popiera agresji na niewinny kraj, jest faszystowskie. Teraz nad projektem będą debatować w rosyjskiej Dumie. Co się stanie, jeżeli projekt przejdzie? Wtedy właściciele Renault będą musieli zdjąć logo ze swoich aut, inaczej zostaną im skonfiskowane.
Inni trzeźwo zauważają, że to nawoływanie to wywarcie presji na francuskiej marce, żeby wróciła ze sprzedażą do Rosji, bo od 2022 r. oficjalnie wycofała się z tego kraju. Sprzedała udziały za symboliczną kwotę rosyjskiej spółce AvtoVAZ, ale z jednoczesnym zastrzeżeniem prawa pierwokupu w ciągu 6 lat. Rosjanie tak bardzo potrzebują zagranicznych marek samochodów, że posuwają się nawet do tak żałosnych gróźb. A tymczasem jedynymi zbrodniczymi działaniami są działania Rosji, więc niech rosyjski deputowany wsadzi sobie groźby wiadomo gdzie.
Więcej o Renault przeczytasz w: