Znamy ceny Renault 4 E-Tech. Retro crossover za mniej niż sto tysięcy (jeśli się postarasz)
Renault 4 E-Tech to elektryczny crossover w stylu retro - czyli nowa „Piątka” dla tych, którzy wolą siedzieć wyżej. Właśnie poznaliśmy polskie ceny tego modelu.

4,14 m długości, 2,62 m rozstawu osi - oto najważniejsze wymiary nowego Renault 4 E-Tech. Jeśli szukacie spalinowego odpowiednika w gamie marki „dla skali”, spójrzcie na Captura. Jest odrobinę dłuższy i ma prawie identyczny rozstaw osi. 4 E-Tech jest też większe i ma większy prześwit od 5 E-Tech, czyli innego elektrycznego retro od Renault.

Ile kosztuje Renault 4 E-Tech?
Podczas polskiej prezentacji tego modelu pokazano jego ceny. Samochód jest dostępny w dwóch wersjach pojemności akumulatorów: 40 kWh i 52 kWh. Dostępne są trzy wersje wyposażenia, z czego bazowe Renault 40 kWh występuje tylko z jedną. Wersja 40 kWh ma 120 KM, a 52 kWh - 150 KM. Pierwsza odmiana rozpędza się od 0 do 100 km/h w 9,2 s, a druga potrzebuje na to sekundę mniej. Zasięgi: 308-407 km.
-wersja 40 kWh Evolution kosztuje 129 900 zł
-wersja 52 kWh Evolution kosztuje 142 900 zł
-wersja 52 kWh Techno kosztuje 151 900 zł
-wersja 52 kWh Iconic kosztuje 160 900 zł
Każde Renault 4 E-Tech ma w wyposażeniu m.in. pompę ciepła

Już w bazowej wersji są też czujniki cofania, klimatyzacja automatyczna, kamera cofania, a także felgi stalowe o rozmiarze aż 18 cali. Wersja Techno jest bogatsza m.in. o system multimedialny z usługami Google i nawigacją, ładowarkę indukcyjną do smartfona, aktywny tempomat czy felgi aluminiowe. Najbogatsze Renault 4 E-Tech Iconic ma przyciemniane szyby z tyłu, podgrzewaną kierownicę i fotele z przodu, a także tapicerkę ze skóry ekologicznej i oświetlenie ambiente we wnętrzu. Wyróżnia się też czarnym dachem.

Najciekawsza wersja dopiero dołączy do gamy
To Renault 4 E-Tech z elektrycznie otwieranym dachem o nazwie „plein sud”. Zamówienia zaczną być zbierane w dalszej części roku. Wóz będzie występował tylko z akumulatorem 52 kWh. Cen jeszcze nie znamy - zapewne będzie o jakieś 8-10 tysięcy drożej. Tak czy inaczej, od opisanych wyżej kwot można sobie odliczyć jeszcze rządowe dotacje. Wtedy taki retro crossover wypada już nieprzesadnie drogo - da się zmieścić poniżej stówki.
