Nowe Porsche Cayenne kosztuje 446 000 zł. Rusz myszką a przebijesz milion
Potrzebowałem trzech minut, by nowe Porsche Cayenne kosztowało mnie 1 005 106 zł, a mogło jeszcze więcej. Na szczęście da się go kupić za dwa razy mniej.

Jeśli macie za dużo pieniędzy, idźcie do Porsche. Mało który producent pozwala dobrać opcje dodatkowe w cenie drugiego samochodu, a premiera nowego Cayenne może być dobrym pretekstem do pozbycia się niepotrzebnej gotówki. Duży SUV o mocy 1156 KM brzmi absurdalnie, ale możecie mieć go też w wersji generującej 442 KM. Za różnicę lepiej wybrać kilka przydatnych opcji wyposażenia.

Porsche Cayenne Electric jest tańsze od spalinowej wersji
Większość osób przyzwyczaiła się, że samochody elektryczne są droższe od spalinowych. Jak duża może być ta różnica można zobaczyć chociażby na przykładzie nowego BMW serii 5. Spalinowe 520i startuje od 267 500 zł, a elektryczne i5 eDrive40 od 335 000 zł. Tymczasem Porsche podeszło do Cayenne na odwrót, dlatego elektryczny wariant jest tańszy niż spalinowy.
Podstawowe spalinowe Cayenne kosztuje 479 000 zł. W tej cenie oferuje 3-litrowy silnik o mocy 353 KM, dzięki któremu SUV przyspiesza do 100 km/h w 6 sekund. Od teraz najtańszy jest Cayenne Electric, który kosztuje 446 000 zł. Korzysta z architektury 800 V, może przejechać 806 km, generuje 442 KM i przyspiesza do 100 km/h w 4,8 sekundy. Mówi się jednak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dlatego trzeba pamiętać o jednej istotnej kwestii.
Porsche traktuje spalinowe i elektryczne Cayenne jako ten sam model. Nawet na stronie internetowej wyświetlają się w jednej wspólnej zakładce. Trzeba jednak pamiętać, że mimo tej samej nazwy to dwa inne samochody różniące się wymiarami. Ale najważniejszy i tak pozostaje fakt, że spalinowe Cayenne z V8 będzie oferowane dłużej niż do 2030 roku, a producent nikomu nie narzuca wyboru.

Jest dobrze, a może być lepiej
Klienci decydujący się na podstawowe Cayenne Electric i tak mogą liczyć na niezłe wyposażenie w standardzie. Zaliczają się do niego 20-calowe felgi Aero, reflektory Matrix LED, fotele z 8-kierunkową elektryczną regulacją, podgrzewana wielofunkcyjna kierownica, 10 głośników, automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, domykanie drzwi, cyfrowe 14,25-calowe zegary i zagięty wyświetlacz.
Jest tego więcej, ale nic dziwnego, bo za 446 000 zł można trochę wymagać. Jeśli jednak zależy wam na osiągach lepszy może okazać się droższy Turbo Electric. Kosztuje 727 000 zł, ale generuje 1156 KM i 1500 Nm. W tej cenie dostaniecie 21-calowe felgi Turbo Aero, fotele z 18-kierunkową elektryczną regulacją, sportową kierownicę GT, nagłośnienie BOSE oraz pakiet Sport Chrono z funkcją Push-to-Pass i trybem torowym. W cenie są też lakiery z palety Odcienie i Marzenia, które w podstawowym Cayenne wymagałyby dopłaty 5256 lub 8399 zł.

Kusi, żeby pozaznaczać dodatkowe opcje
Mało kto wyjeżdża z salonu Porsche bez opcji dodatkowych. Właśnie dlatego klienci mają do wyboru 10 lakierów. Kolory z palety Paint to Sample dają dowolność – oczywiście za dużą dopłatą. Do wyboru jest też 11 wzorów felg w rozmiarach do 22 cali. Najdroższe kosztują 14 695 zł. Niektóre można polakierować na ciekawe kolory, ale to dodatkowe 5420 zł.
Można wybrać aż 9 różnych tapicerek. Podgrzewanie foteli z przodu i z tyłu kosztuje 2141 zł, a wentylacja 4822 zł. Jeżeli chcecie, aby wentylowane były wszystkie fotele, kwota wzrośnie do 9429 zł. Pakiet Offroad wyceniono na 11 353 zł, ale maksymalna masa holowanej przyczepy wzrośnie wtedy z 3 do 3,5 tony. Pakiet SportDesign kosztuje natomiast 16 826 zł. Elektrycznie składany hak to z kolei 5799 zł.
Klienci mogą wybrać czy lusterka, emblematy, klamki i spojler mają być polakierowane w kolorze nadwozia, czy na czarno. Wymaga to dopłaty, która waha się od 1083 do 2439 zł. Panoramiczny dach może być dobrym sposobem na wpuszczenie światła do wnętrza. Tańszy kosztuje 8182 zł, a taki z regulacją przezroczystości aż 23 844 zł. Możecie dołożyć też relingi za 2656 zł.

Klikajcie rozsądnie
Wnętrze pozwala na wybór herbów wytłoczonych na zagłówkach lub podłokietniku i kolorowych pasów bezpieczeństwa. Co do ciekawszych opcji, skrętna tylna oś podniesie cenę o 7750 zł, a sportowy dźwięk o 2277 zł. Wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością wyceniono na 10 893 zł, a asystenta jazdy na 5311 zł.
Dopłata do czterostrefowej klimatyzacji zwiększy cenę o 4009 zł, a wyświetlacz dla pasażera z przodu o 8887 zł. Jeżeli lubicie słuchać muzyki, możecie dopłacić do nagłośnienia Burmester za 27 285 zł. Szokuje cena zawieszenia Active Ride wynosząca 37 906 zł i ceramicznego układu hamulcowego za 42 323 zł. Ale przy aucie ważącym ponad 2500 kg może ostatnia opcja może okazać się przydatna.
Koniec wyliczania. Uwierzcie, że i tak pominąłem wiele opcji. Jeśli się postaracie, cena Cayenne Turbo Electric może śmiało przekroczyć 1 000 000 zł. W zwykłym będzie to trochę mniej. Do stworzenia konfiguracji do jazdy na co dzień wystarczy słabszy Cayenne Electric i dodatkowe 50 000 zł. Będzie akurat na ładny lakierek, felgi, hak i kilku asystentów. W Porsche nie zawsze musi być hucznie. Pamiętajcie też, że z biegiem czasu pojawią się kolejne wersje, które wypełnią lukę między 442 a 1156 KM.
Dowiedz się więcej o Porsche:







































