REKLAMA

Peugeot Partner w wersji szaleństwa Stellantis. Nie pomyl go ze Skodą, bo to Fiat

W ofercie brazylijskiego oddziału Peugeota znalazłem dziwnego Partnera. To mały dostawczak z przydomkiem Rapid, który może przypaść do gustu motoryzacyjnym tradycjonalistom.

Peugeot Partner Rapid
REKLAMA

Przeglądając pozaeuropejskie oferty dobrze nam znanych producentów, można się natknąć na naprawdę ciekawe kwiatki - na auta z segmentów, w których obecności danego producenta sobie nie wyobrażamy, czy modele o których nigdy nie słyszeliśmy. I tak w ofercie Peugeota w Kraju Samby obok modelu 208, czy 2008 znajdziemy model o nazwie Partner Rapid. Nazwa jakby znajoma, ale wygląd jakiś nie ten, dziwny silnik, ogólnie coś niecodziennego. Ale czym on właściwie jest?

REKLAMA

Z naszym Partnerem nie ma on jednak nic wspólnego

Peugeot Partner Rapid to mały samochód dostawczy o długości 4,4 m i ładowności 650 kg, oferowany na rynkach Ameryki Łacińskiej - między innymi w Brazylii, czy Meksyku. Jednak mimo nazwy i podobnego segmentu, nie jest on ani Skodą Rapid, ani Renault Rapid (czyli Express) ani Peugeotem Partnerem. Ba, nie jest nawet Peugeotem.

Jest to dziecko inżynierii znaczkowej, z której Stellantis wyciska maksimum. Powstał on bowiem w 2022 r., czyli około rok po utworzeniu międzynarodowego molocha. Choć już w 2013 r. Fiat wypuścił na rynek Fiata Fiorino, czyli następcę dostawczych modeli o tej samej nazwie, na bazie 127, a potem Mille (brazylijskiego Uno). Partner Rapid to Fiorino, tylko, że z lwem na masce. Zatem można spokojnie powiedzieć, że "Partner" w nazwie to jedynie nawiązanie, tak jak "Rapid" to nawiązanie do Skody. Do tego nie koliduje on w ofercie z Partnerem. Rapid to jedyny mały dostawczak, a oprócz niego w Brazylii dostępne są tylko Expert i Boxer.

A tu baza dla Fiorino, czyli Fiat Uno

Pierwsze co rzuca się w oczy, to dziwny kształt nadwozia Rapida - chodzi o tę dziwną narośl za kabiną pasażerską. Jest to oczywiście stary typ małych samochodów dostawczych - gdzie bierze się przednią część zwykłego samochodu osobowego (w tym przypadku brazylijskiego Fiata Uno), obcina wszystko za słupkiem B i dokleja kawał metalu, żeby napchać do niego świeże bułki, wędliny, itd.

W Polsce niekiedy nazywa się je "bosto", od polskiej Syreny Bosto, która reprezentowała właśnie taki typ samochodu. W Europie na przełomie wieków wyparły je znacznie praktyczniejsze i ładniejsze kombivany, choć w Ameryce Południowej, czy Rosji, wciąż często są domyślnym wyborem dla klientów poszukujących małego dostawczaka.

Czy to nie tylne światła ze starego Doblo?

W przeciwieństwie do nowocześniejszych kombivanów w Europie, Partner Rapid nie może się poszczycić zbyt szeroką ofertą. Dosłownie, trzeba brać co jest: jedna wersja nadwozia (dwudrzwiowy, dwuosobowy zamknięty "blaszak"), w jednej wersji wyposażenia Business Pack, pomalowany na jeden kolor (biały). W wyposażeniu znajdziemy m.in. regulację wysokości fotela kierowcy, dwie poduszki powietrzne, asystenta podjazdu pod wzniesienie, podświetlany schowek, czy czujniki parkowania z tyłu - ale z "bajerów" to by było na tyle.

Pod maską również nie ma żadnego wyboru - ale nie ma też żadnych silników elektrycznych, miękkich hybryd, nic z tych nowomodnych, europejskich ekologizmów. Jest za to prosty silnik wolnossący o pojemności 1.3, generujący 100 KM, działający w technologii Flex, typowej dla brazylijskiego rynku, dzięki której samochód może pracować zarówno na benzynie, lub etanolu.

Cena może was zaskoczyć

Zbierając wszystko co wiemy o tym aucie, można by założyć, że jest bardzo tani. Niestety, wcale taki nie jest - ceny Peugeota Partnera Rapid w Brazylii startują z poziomu 126 990 reali, co stanowi równowartość 86,8 tys. zł. Dopiero oferty specjalne nieco pomagają - na brazylijskiej stronie Peugeota znajdziemy ofertę na Rapida w jednym z salonów za 110 990 reali (75,8 tys. zł). Niewiele lepiej jest w przypadku bliźniaczego Fiata Fiorino, który kosztuje 4 tys. reali mniej niż Partner Rapid (2,7 tys. zł).

Cena katalogowa wciąż jednak jest bardzo wysoka - dla porównania, w w Polsce na nowocześniejszy i bardziej praktyczny samochód, jakim jest Renault Kangoo Van, w podstawowej wersji trzeba wyłożyć 88 300 zł. Lecz gdy zestawimy go z europejskim Partnerem, który kosztuje 101 500 zł ze "wspaniałym" 1.2 PureTech pod maską, Rapid nagle wygląda jak okazja stulecia.

Więcej o Peugeotach przeczytasz tutaj:

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-11T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-11T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-11T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-11T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-11T09:53:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T21:23:23+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T19:58:39+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T18:38:12+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T17:53:04+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T09:20:42+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T19:05:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T17:54:58+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T14:57:49+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T11:34:59+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T10:30:56+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T18:58:44+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T18:33:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T17:34:15+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA