Nowa marka wchodzi do Polski. W ofercie tanie SUV-y
Do Polski wchodzi nowy gracz, który zaoferuje SUV-y. Chińczycy na dobre odkryli Polskę i jej strategiczne znaczenie dla Europy.

Polska staje się coraz bardziej łakomym kąskiem dla chińskich marek, które zaczynają się u nas urządzać jedna po drugiej. Mamy już największych graczy - BYD, MG i Chery, ale i dla mniejszych znalazło się miejsce. Na mojej ulicy regularnie widuję Omodę, Baica, a przecież mieszkam w średniej wielkości mieście wojewódzkim. Powiem wiecej - na takie MG już przestałem zwracać uwagę, tyle tego jeździ. Mój znajomy zastanawiał się ostatnio nad kupnem Jaecoo, ale niestety ma pewien problem z poprawną wymową nazwy. Z nowym graczem pójdzie mu łatwiej, bo nazwa jest prosta.
Nowy gracz wchodzi do Polski z SUV-ami. Przywitajcie go brawami
JAC Motors - czytamy dżak motors, to firma, która istnieje od 1964 r., ale do Europy przybyła dopiero w 2017 r. Debiut nie był zbyt udany, bo oferowane wtedy modele były drogie i miały mały zasięg. Teraz rozpoczyna nową ofensywę i ma znacznie lepsze argumenty. Oferuje całą gamę samochodów, bo wytwarza nie tylko pojazdy osobowe, ale również dostawcze, autobusy i ciężarówki. Ma centrum badawczo-rozwojowe we Włoszech. Jest największym chińskim eksporterem lekki ciężarówek. Po co o tym piszę? Żebyście wiedzieli, że mówimy o graczu z dużym portfelem.

Do Polski JAC Motors wejdzie w drugim kwartale 2025 r., a jego dilerem będzie Grupa Bemo, znany i duży sprzedawca samochodów z rozwiniętą siecią serwisową, a to właśnie o serwis często obawiają się klienci. Niestety w komunikacie prasowym zabrakło informacji z jakimi modelami wchodzi JAC Motors, ale od czego mamy internet.
JAC Motors to elektryki, SUV-y i dostawczaki
W Europie możecie kupić je w Szwajcarii. Z samochodów elektrycznych mamy e-JS1, czyli małe autko o zasięgu do 330 km, mocy 61 KM i baterii o pojemności 31 kWh. Ma zaledwie 3,65 m długości, 1,67 mm szerokości i 1,49 m wysokości. W Szwajcarii kosztuje 17 tys. franków, czyli równowartość 75 tys. zł. Dobra cena jak na konkurenta Dacii Spring i Leapmotor T03.

Wyżej mamy E30X, czyli przyjemnie wyglądający segment B. Ma moc 136 KM, zasięg do 374 km, a pojemność baterii wynosi 51,5 kWh. Jego długość to 4 m, szerokość 1,77 m, a wysokość 1,56 m. Cena to przyzwoite 105 tys. zł (23 tys. franków)

Nie zabrakło elektrycznego SUV-a, czyli JAC e-JS4. Cena to zaledwie 25 tys. franków, a za to dostajemy 193 KM mocy, 410 km zasięgu i baterię o pojemności 65,7 kWh. To już samochód z najpopularniejszego segmentu, czyli C. Ma długość 4,41 m, 1,8 m szerokości i 1,66 m wysokości. Oferuje bardzo przyzwoite wyposażenie

Marka ma również pickupa T8 Pro, ale na polskim rynku to tylko ciekawostka. Informacja prasowa była jednak o tyle ciekawa, że pokazała SUV-a, którego nie ma w szwajcarskiej ofercie. Mowa o JS8 Pro i to może być potencjalny hit marki. Wygląda tak:

4,795 m długości, rozstaw osi 2,81 m, szerokość 1,87 m. Pod maską układ hybrydowy o mocy 204 KM. Jest to plug-in, na który składa się 1,5 l silnik benzynowy i silnik elektryczny. Bateria ma pojemność 19 kWh i pozwala na przejechanie do 84 km na samym prądzie. Łączny zasięg to aż 1300 km. Dodajmy do tego modny wygląd i mamy potencjalny hit. Na niekórych rynkach ten samochód występuje wyłącznie z silnikiem 1,5 l, ale nie mamy żadnego potwierdzenia, że ta wersja trafi do Europy. Gdyby tak było, to na rynku zrobiłoby się gorąco.
Więcej o chińskich autach przeczytacie w: