Nowa Honda Accord wyciekła na rysunkach patentowych w Brazylii. Wygląda starzej niż stara
Już dziś możemy zobaczyć, czym w przyszłym roku będzie jeździł cały świat. Oczywiście poza Europą, bo nowa Honda Accord do nas nie trafi.
Podobno klienci Hondy wciąż nie mogą odżałować, że w Europie nie ma Accorda i przy premierze każdej kolejnej generacji pytają, czy ta trafi do Europy. I ciągle słyszą że nie – że wprowadzanie sedana segmentu D na rynek Europy po prostu się Hondzie nie opłaca. Za to opłaca się w innych częściach świata, dlatego już w przyszłym roku w obu Amerykach pojawi się następca tego Accorda:
Nowa Honda Accord na grafikach z Biura Patentowego
To materiały graficzne dostępne na stronie brazylijskiego Biura Patentowego. W podobny sposób na długo przed premiera poznaliśmy wygląd nowego Civika. I o ile wtedy stało się jasne, że Civica narysowano tak, by zaczął przypominać poprzedniego Accorda, o tyle dziś możemy stwierdzić, że nowy Accord będzie przypominał nowego Civika. Ale i trochę nowego CR-V-a, który przed momentem zadebiutował w Stanach.
Dlaczego nowa Honda Accord ma tak wielkie zwisy?
To pierwsze pytanie, które padło gdy oglądaliśmy te grafiki na służbowym komunikatorze. Osie od krańców zderzaka dzielą jakieś kilometry.
Z takimi zwisami wóz miałby problemy z wjazdem na większość parkingów podziemnych, ale zdaje się, że to wyłącznie kwestia renderu. W przypadku Civika było podobnie – wyglądał strasznie płasko i też zapowiadało się, że będzie miał ogromne zwisy, ale podczas premiery okazało się, że wcale nie jest źle.
W porównaniu z modelem sprzedawanym obecnie nowy Accord wygląda znacznie grzeczniej
Wygląda bardziej dostojnie i elegancko, nie straszy wielkim grillem. Pewnie nie zabraknie głosów, że zapowiada się wręcz staro, jak z generatora sedanów z okolic 2010 r. Ale poczekajmy na efekt końcowy, który według grafika serwisu Kolesa może wyglądać tak:
A co nowa Honda Accord będzie mieć pod maską?
Aktualna może mieć silnik 1.5 o mocy 192 KM, 2.0 o mocy 252 KM, albo układ hybrydowy oparty o benzynowe 2.0, o mocy 212 KM. Prawdopodobnie gama silnikowa kolejnej będzie taka sama, co najwyżej po niewielkiej aktualizacji. Na szczegółowe dni poczekamy pewnie do połowy przyszłego roku, gdy auto oficjalnie zadebiutuje na rynku. I wciąż nic nie wskazuje na to, by miało pojawić się u nas. No bo i po co, skoro mamy Civika, a w przyszłym roku wjedzie ZR-V i pewnie nowy CR-V. A z Accordem pewnie byłoby jak z Alfą Romeo Giulią. Wielu by chciało mieć, ale kupować nie ma komu.