Ten grill miał przypominać wachlarz, ale wyszło monstrum. Nawet projektanci bobra zazdroszczą
Niektórzy producenci zapomnieli jak projektować ładne samochody. Szczególnie krytykowane są ogromne grille, przywodzące na myśl bestie z książek H.P. Lovecrafta. Na arenie ogromnych paszcz pojawia się nowy zawodnik - Hongqi L1.
Mowy samochód L1 został wyprodukowany przez jednego z najstarszych producentów w Chinach - Hongqi. Ta marka tradycyjnie wytwarza samochody luksusowe, którymi od lat poruszają się wysoko postawieni dygnitarze chińskich struktur państwowych, jak i zagraniczni przywódcy wizytujący Państwo Środka. Po pierwszych modelach, będących własnymi konstrukcjami zakłady w Chanchun produkowały samochody klasy wyższej bazujące na konstrukcjach zachodnich - Lincolnie Town Car i Audi 100. Obecnie Hongqi jest samochodem darzonym wielką estymą w swojej ojczyźnie - ma renomę porównywalną do Bentleya, czy Maybacha w Europie.
Więcej o motoryzacji państwa środka przeczytasz tutaj:
Uroda to kwestia gustu
Jednakże...
[embed]https://twitter.com/TychodeFeijter/status/1779876621190672745?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1779876621190672745%7Ctwgr%5E7ffc885bb9747a28ef573bb55e3a239de5075af3%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.autospies.com%2Fnews%2FCHINESE-AUTO-DESIGNERS-GONE-WILD-And-YOU-Thought-The-New-BMW-Grill-s-Were-Rubbish-Wait-Until-You-See-THIS-GEM-120967%2F[/embed]
Kontrowersje może wzbudzać przedni grill, mający doprawdy monstrualne rozmiary
Stylistyka przednich grillów Hongqi ma nawiązywać do tradycyjnych azjatyckich wachlarzy. Osobiście jednak widzę tutaj kaloryfer z cienkimi żebrami. Niestety, wmontowanie tego kaloryfera wymagało umieszczenia wielkiego wybrzuszania na masce samochodu. Powstało za to idealne miejsce, w którym ekipa programu „Pimp My Ride” umieściłaby ekran wyświetlający teledyski Xzibita. Poniżej grilla dostrzeżemy szeroki, choć nieco niepokojący uśmiech, a po jego bokach - kontrastujące z nim niewielkie przednie reflektory.
Jednak od przedniego grilla jeszcze więcej uwagi przyciągają światła to jazdy dziennej. Ktoś może powiedzieć, że „no fajne, pokombinowane, na ścianie bym powiesił”. Tylko że one nie są pokombinowane, a przekombinowane. Tutaj już nie wiem, co dokładnie mają przypominać. Pajęczynę? Ptasi ogon? Babciną koronkę? Wyglądają, jakby człowiek, który je projektował, w ogóle nie kontaktował się z zespołem designerów podczas procesu tworzenia. One w ogóle nie pasują do całokształtu auta.
Ten awangardowy styl został przejęty wprost z modelu koncepcyjnego L-concept, który możecie zobaczyć poniżej. Dobrze, że chociaż tylna część samochodu dostała bardziej normalną stylizację.
[embed]https://www.facebook.com/watch/?v=1479386825768923[/embed]
Nie jest to pierwszy raz, gdy samochód Hongqi wzbudza kontrowersje swoim wyglądem. Pewnym hitem internetu był swojego czasu flagowy model producenta - L5, którym jeździ m.in. przywódca Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping. Popularność zyskał dzięki stylistyce ewidentnie czerpiącej inspirację z modeli Rolls-Royce'a, ale i przedniej części nadwozia. Choć miała ona nawiązywać do klasycznego modelu CA72, to bardziej mi przypomina Trabanta 601 po wizycie u tunera Mansory.
Jak to wpłynie na sprzedaż Hongqi L1?
Co nietypowe jak na obecną strategię chińskich producentów, Hongqi L1 ma mieć napęd hybrydowy. Obecnie większość nowych samochodów z Państwa Środka dostaje silniki elektryczne, gdyż rząd w Pekinie oferuje hojne dopłaty dla producentów samochodów na prąd. Tymczasem L1 ma być wyposażony w układ hybrydowy z turbodoładowanym 3,0-litrowym silnikiem benzynowym V6 o łącznej mocy 394 KM lub turbodoładowanym 4,0-litrowym silnikiem V8 o łącznej mocy 490 KM. Prędkość maksymalna w obydwu wersjach zostanie ograniczona do 250 km/h.
Hongqi L1 jeszcze nie wszedł do oficjalnej produkcji. Jego prezentacja będzie miała miejsce na Międzynarodowych Targach Samochodowych w Pekinie, które to odbędą się w dniach 24 kwietnia - 5 maja 2024 r. Czy jego wygląd wpłynie na statystyki sprzedaży? Sądząc po tym, jak sprzedają się nowe modele BMW, Porsche, czy Bentley Bentayga, to wygląd chyba już nie ma znaczenia dla klientów.
Nie wiadomo, czy będzie można go kupić w Polsce. Można za to nabyć inne modele, gdyż od zeszłego roku chiński producent posiada oficjalne przedstawicielstwo w Polsce. Najbardziej znane Hongqi w naszym kraju użytkują pracownicy ambasady ChRL w Warszawie.