BMW 540i xDrive Touring już w służbie policji. Patrzcie w lusterka w tych Czechach
„O nie, jedzie za mną BMW, to pewnie policja”. Polacy mówią tak już od kilku lat, a teraz przyjdzie też pora na naszych południowych sąsiadów. Czeska policja dorobiła się mocnych „Piątek”.
Wakacje w Czechach to bardzo dobry pomysł. Jest blisko, przyjemnie i nieprzesadnie drogo. Praga czaruje zabytkami, tereny górskie widokami, a oprócz tego kraj obfituje w ciekawe muzea (polecam muzeum Tatry!), liczne browary i restauracje ze smaczną kuchnią. Zaletą wizyty za południową granicą może być też obcowanie z charakterystycznym, czeskim poczuciem humoru, pełnym ironii i dystansu do samego siebie.
Ale czeska policja raczej nie zna się na żartach
Na tamtejszych drogach obowiązują dość surowe przepisy. Mandat można dostać już za przekroczenie prędkości za 1 km/h. Dozwolone stężenie alkoholu we krwi kierowcy wynosi 0,0 promila. Nie można wziąć nawet łyka złocistego pilsnera.
Czym jeździ czeska policja? W ogólnym wyobrażeniu, różnymi Skodami. Rzeczywiście, Octavie czy Superby to najpopularniejsze wozy w garażach komend Czech i Moraw. Ale teraz flota czeskich mundurowych się powiększa i polepsza.
Czeska policja zamówiła 70 sztuk BMW 540i xDrive Touring
Jak na razie, dealer, który wygrał przetarg, dostarczył dziesięć aut. Pięć z nich otrzymało efektowne malowanie (BMW dobrze się prezentuje w policyjnych barwach) z hasłem czeskiej policji, czyli „ Pomáhat a chránit” (znaczy to samo, co dewiza polskich mundurowych). Zostały uzbrojone w odpowiednie światła i kamery.
Pięć kolejnych BMW 540i xDrive Touring stanie się postrachem czeskich kierowców (i polskich, którzy wpadną na wakacje albo jadą przez Czechy po drodze do Chorwacji). O ile oklejony radiowóz łatwo zauważyć (czy nawet trudno przeoczyć), o tyle wozy nieoznakowane były już powodem wielu kryzysów w domowych budżetach. Te omawiane będą czarne (patrzcie w lusterka).
BMW 540i xDrive Touring osiąga 100 km/h w 5,2 s
To oznacza, że czeska policja wyprzedza polską. Używane u nas BMW 330i xDrive mają cztery cylindry, 245 KM i rozpędzają się do 100 km/h w 5,8 s. Czeskie „Piątki” rozwijają 333 KM z trzylitrowego, sześciocylindrowego motoru (powinny lepiej nadawać się do długich pościgów z dużymi prędkościami) i są szybsze. Poza tym oferują większy komfort jazdy i mają więcej przestrzeni z tyłu. Każdemu czytelnikowi życzymy, by nie sprawdzał tego osobiście podczas wakacyjnego wyjazdu. Lepiej odłożyć pieniądze i zjeść więcej smażonego sera w panierce. W kwestii zapijania Kofolą zdania będą już na pewno podzielone.