Przedni bagażniczek nowego AUDI jest słodki. Możemy się licytować, co się do niego zmieści
Audi niedawno zaprezentowało nowy model swojej marki AUDI - nazywa się E5 i ma napęd elektryczny. Uwagę internautów zwrócił pewien ciekawy element nowego modelu, którym jest przedni bagażnik o bardzo małej pojemności.

Audi zadziwiło (a nawet rozbawiło) świat prezentując swoją nową markę specjalnie na rynek chiński, czyli AUDI. Choć użycie wcześniej znanej nazwy w Państwie Środka nie jest niczym nowym dla koncernu VAG - Volkswagen sam utworzył tam markę o nazwie Jetta - to zwykłe włączenie CapsLocka przy wpisywaniu nazwy do Excela to już wyczyn.
Rozmiarowo to (prawie) A6
AUDI E5 Sportback, pojawi się na Chińskim rynku latem br. Brakuje mu klasycznych czterech pierścieni, choć przedni wąski pas nawiązuje dotykiem współczesności do modeli niemieckiej firmy sprzed wielu lat - świecącą ramką. Rozmiarowo model ten plasuje się w okolicach Audi A6, jest tylko nieco krótszy. Dokładniej, ma 4881 mm długości, 1959 mm szerokości i 1478 mm wysokości.

Samochód porusza się na platformie Advanced Digitized i będzie dostępny w dwóch wariantach napędu - z jednym silnikiem i napędem na tył, lub z dwoma motorami i napędem na cztery koła. Jednostek będzie kilka, zaś najmocniejsza odmiana 4x4 będzie rozwijać moc 776 KM, co pozwoli jej na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3,4 s. Energia do zasilania samochodu będzie przechowywana w akumulatorach o pojemności do 100 kWh, które na pełnym ładowaniu zapewnią zasięg do 770 km.

Wnętrze to po prostu kalka obecnej mody w motoryzacji - jest wręcz minimalistyczne i dominuje w nim 59-calowy wyświetlacz umieszczony u góry deski rozdzielczej, a o jakichkolwiek fizycznych przyciskach możemy oczywiście zapomnieć. W wyposażeniu znajdziemy 50-watową, bezprzewodową ładowarkę do smartfonu, system audio firmy Bose, asystenta AI i dyfuzor zapachów.

Na dachu znalazł się LiDAR, a dookoła samochodu rozłożono trzy radary milimetrowe dalekiego zasięgu, dwanaście czujników ultradźwiękowych, jedenaście kamer i kilka wielomodalnych jednostek pomiarowych.
Więcej o Audi przeczytasz tutaj:
Wszystko fajnie, ale o co chodzi z tym bagażniczkiem?
Jest pewna pozycja na liście wyposażenia E5, która wzbudza największe zdziwienie. W samochodach elektrycznych z silnikiem z tyłu, producenci gospodarują miejsce na dodatkową przestrzeń ładunkową. Nie jest ona duża, ma zazwyczaj kilkadziesiąt litrów. Jednak to co znalazło się w AUDI, wygląda jak definicja określenia „zróbmy cokolwiek”.
Po otwarciu maski ujrzymy kawał czarnego plastiku, w którym znajdziemy wygospodarowany niewielki otwór wyłożony materiałem. Producent nie podaje, ile dokładnie pojemności ma tenże schowek. „Na oko” można powiedzieć, że tyle, co pudełko na buty.
Ciężko powiedzieć, co tam się właściwie zmieści. Może mała butla ole... A, no tak. Ale może da się tam zmieścić drugie śniadanie w postaci małej butelki wody i dwóch bułek - jeżeli AUDI uczyni ten schowek wyjmowanym i zamykanym, może nawet miałby on praktyczne zastosowanie.
Na całe szczęście z tyłu jest jeszcze normalny, pełnowymiarowy bagażnik, choć AUDI jeszcze nie podało jego pojemności.