REKLAMA

Przez was przestają robić Golfa w jedynej wersji, w jakiej miał sens

Jest problem, panowie i panie. Nie kupujecie minivanów. To bardzo niedobrze. Przez waszą niechęć do minivanów Volkswagen nie przedstawi następcy Golfa w odmianie Sportsvan. 

vw golf sportsvan
REKLAMA
REKLAMA

Niedobrze. Nie zrozumieliście, że Sportsvan był jedynym Golfem, który miał sens, bo jeździł tak samo dobrze jak zwykły, nie był tak długi jak kombi, a wsiadało się do niego znacznie wygodniej. Nie doceniliście też jego poprzednika pod nazwą Plus, który był świetny – tak świetny, że po obudowaniu go innym nadwoziem stał się VW Tiguanem (takie samo wnętrze, rozstaw osi o 2,6 cm większy). Nie mogę tego pojąć, że VW robi w ogóle zwykłego Golfa, a nie tylko Plusa/Sportsvana.

Jeśli coś nazywa się Sport...

Zmiana nazwy z Plus na Sportsvan też nie pomogła. Nie wiem czy zauważyliście, ale jeśli jakiś współczesny samochód ma w nazwie Sport, to prawie zawsze znaczy, że jest antytezą auta sportowego. Opel Astra kombi to Sports Tourer. Kia Ceed SW – to nie skrót od Spider's Web, a od Sporty Wagon. Mitsubishi Pajero Sport to pickup przerobiony na terenowe kombi. Ford EcoSport jest małym crossoverem. W Stanach Golf kombi nazywa się Golf SportWagen. Tylko jedne osły z Renault nazwali swoje sportowe Clio – Clio Sport. Co za bzdura. Myślałem w ogóle z początku, że Clio Sport to wersja kombi, dopiero potem się zorientowałem że chodzi o RS-a.

To taka dygresja. Nieważne. Ważne jest, że nie kupujecie minivanów i za to należą się wam słowa krytyki. Zostaliście omamieni SUV-ami, opętani crossoverami, oszaleliście na punkcie podwyższonego prześwitu i tego, że jak masz większe koła, to czujesz się bezpieczniej. W minivanie też siedzisz wyżej, tylko jest praktyczniejszy. Jeździliście kiedyś Multiplą? Tam siedzisz jak na zydlu, jak sternik na mostku. Jeździłem Multiplą i patrzyłem z góry na tych leszczy w crossoverach. A wy się tak dajecie robić i kupujecie te T-Crossy, T-Roki, T-iguany i inne T-akie.

Golf Sportsvan był świetny

Raz nim jechałem. Miał mnóstwo miejsca, był niebywale wręcz wygodny i fajnie wykonany w środku. Niestety, to za mało. Walory praktyczne wcale nie są aż takie ważne. Wiecie, dlaczego minivany przegrały z SUV-ami? Bo minivany kupuje się dla siebie, żeby być zadowolonym z ich przestronności i funkcjonalności. A SUV-a kupuje się dla innych, żeby pokazać leszczom gdzie ich miejsce, żeby sąsiad się zapluł z zazdrości, żeby móc zapisać się do klubu Ludzi Lepszych Od Innych. Żeby móc przez chwilę poczuć taką Ogólną Wyższość. To jest bardzo ważne, na tyle ważne, że żaden minivan nie ma szans z potrzebą tego poczucia. I dlatego nie będzie już Golfa Sportsvana. To wszystko wasza wina. Wiem, że VW planuje zastąpienie Sportsvana, Tourana i Sharana jednym modelem o nazwie VarioSport (widzicie, ta zasada ze Sportem dalej ma zastosowanie), ale obawiam się, że jest to próba zastąpienia szwedzkiego stołu kawałkiem jabłka.

REKLAMA
vw golf sportsvan

Oczywiście proszę nie zadawać mi niewygodnego pytania, ile nowych minivanów ja sam kupiłem żeby uratować ten segment. To zupełnie co innego!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA