REKLAMA

Nadjeżdża Suzuki Jimny z kompletem drzwi i kanapą. Może dostanie nawet turbo

Jeśli ktoś od zawsze marzył o tym, żeby przewozić całą rodzinę w mało komfortowych warunkach, ale za to móc z nią wjechać w niemal dowolne miejsce na świecie, to jego oczekiwania dobiegają końca. Suzuki Jimny w wersji 5D przyjechało już do Europy. Na razie jako prototyp, ale przynajmniej jest na co czekać. 

Suzuki Jimny
REKLAMA
REKLAMA

Suzuki Jimny w Europie, przynajmniej jeśli chodzi o ostatnią generację tej terenówki, ma dość burzliwą historię. Najpierw było kuszącym ceną terenowym autem osobowym, potem - z uwagi na normy emisji - przestało być autem osobowym i stało się pojazdem użytkowym, tracąc przy okazji kanapę. Po drodze podniesiono także cenę, więc obecnie Suzuki Jimny to 2-miejscowa, 3-drzwiowa terenówka za 99 900 zł.

Ale to ma się zmienić.

Nadchodzi Suzuki Jimny 5D. Tak, będzie miało kanapę.

A także słuszną liczbę drzwi i dodatkowe centymetry długości. Prototypowe egzemplarze zostały już przyłapane na ziemiach Starego Kontynentu (i to w wersji z otwieranymi tylnymi drzwiami - w poprzednich prototypach tego brakowało), więc możemy liczyć na to, że i u nas ostatecznie zagości Jimny Long. Albo jakkolwiek będzie się on ostatecznie nazywał.

Co na razie wiadomo na temat nowego, większego wcielenia Suzuki Jimny? Głównie to, że powinien mieć rozstaw osi o około 30 cm większy od bazowego modelu, co może być sporym udogodnieniem dla tych, którzy chcą przewozić nie tylko komplet pasażerów, ale i jakieś bagaże. Dla przypomnienia, tak wyglądał bagażnik krótkiego Jimny po tym, jak postawiło się oparcia kanapy:

Suzuki Jimny

Nie wygląda to przesadnie imponująco - dodatkowe 30 cm w tym przypadku zdecydowanie zrobi różnicę.

Nadal jednak wymiary zewnętrzne mają pozostać kompaktowe. Szerokość zostanie bez zmian, podobnie jak wysokość, natomiast długość całego nadwozia zwiększy się do 3,85 m. Obecnie dostępna odmiana ma tylko 3,48 m, więc różnica będzie słuszna. Z drugiej strony - Volkswagen Polo jest dłuższy, więc nadal będziemy mieć do czynienia z uroczo mikroskopijną terenówką.

Bez zmian pozostanie też ogólny zamysł na auto i osadzenie całości na ramie. Lepiej więc niech kupujący skuszeni wyglądem mini-klasy-G i bardziej praktycznym nadwoziem pamiętają, że to ani trochę nie jest pojazd, który można byłoby zakwalifikować do kategorii miejskich crossoverów. 

Suzuki Jimny 5D - co pod maską?

Zgodnie z plotkami i logiką - coś zelektryfikowanego, bo inaczej Suzuki Jimny 5D podzieliłoby los wersji 3D i mielibyśmy do czynienia z pojazdem użytkowym z parą drzwi służącą wyłącznie do wchodzenia do bagażnika.

Opcje do wyboru są właściwie dwie. Albo pod maskę trafi hybryda typu mild z turbodoładowaniem (jak w Swift Sport), albo pełna hybryda (jak w Vitarze, ale tej Strong Hybrid). Dowiemy się zapewne w ciągu najbliższych miesięcy, kiedy auto zostanie oficjalnie zaprezentowane światu.

REKLAMA

Niezależnie od tego, co to będzie - pewnie znowu pod salonami ustawią się kolejki. W końcu takich już nie robią.

* Zdjęcie otwierające artykuł przedstawia oczywiście standardową, krótką wersję.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA