Suzuki Jimny LWB przyłapane. Dłuższa wersja krótkiej terenówki będzie hitem
Potwierdziły się spekulacje na temat tego, że Suzuki pracuje nad Jimny w wersji LWB. Testowy egzemplarz został właśnie przyłapany przez fotoreporterów.
Suzuki Jimny to niekwestionowany hit. Mały traktorek dla leśników, geodetów i innych ludzi potrzebujących samochodu w trudny teren błyskawicznie podbił serca klientów i dziennikarzy. Dziwna polityka firmy, ograniczenia importowe oraz mały wolumen przeznaczony na europejski rynek spowodowały, że kupno Jimny stało się drogą przez mękę. Błyskawicznie pojawili się spekulanci, którzy windowali ceny nowego auta do kosmicznych wartości. Niedługo później okazało się, że małe Suzuki Jimny jest nieekologiczne bo emituje bardzo dużo Bardzo Złych Cząsteczek, więc nie mogło być sprzedawane jako samochód osobowy.
Rozwiązaniem miała być wersja dostawcza Jimny. Pod maską miało nadal ten sam silnik co wersja osobowa – 1.5 VVT, ale jako auto dostawcze ma większe limity emisji, więc można je bez przeszkód sprzedawać w Europie. Jak to mówili starożytni Rzymianie: durne prawo, ale prawo. Teraz nadchodzi wersja przedłużona. Niestety podejrzewam, że może być problem z jego sprzedażą w Europie, bo wiecie – jest bardzo trujące dla środowiska. Nie to co ten skromny Volkswagen Touareg R z hybrydą.
Suzuki Jimny LWB przyłapane na testach
Niektórzy ludzie mówili, że dobrze by było jakby Jimny było odrobinę większe. Tak żeby z tyłu dało się wcisnąć 4 osoby i jakieś bagaże. Nie jestem pewien czy to akurat jest cecha wymagana od małej terenówki, ale najwidoczniej te głosy dotarły aż do Japonii. Tak prezentuje się przedłużone Jimny:
Przód i tył w obecnym kształcie wyglądają identycznie jak w trzydrzwiowej wersji produkcyjnej. Zwiększony rozstaw osi bardzo rzuca się w oczy. Jak widać po zamaskowanej bocznej szybie testowany egzemplarz ma troje drzwi. Wywołało to lawinę spekulacji nad tym czym tak naprawdę będzie Jimny LWB. Czy to długo oczekiwana wersja 5-drzwiowa, czy przedłużona wersja dostawcza, która zagwarantuje większe zdolności przewozowe. Niektórzy w swoich rozważaniach tak odlecieli, że właśnie mijają Marsa. Otóż według niektórych przyłapany egzemplarz może być podstawą dla wersji pickup. Wątpię. Osobiście podejrzewam, że ujrzymy wersję 5-drzwiową oraz przedłużoną trzydrzwiową, a pickup pozostanie obiektem westchnień wypaczonych umysłów oraz ewentualnie efektem prac ludzi, którzy mają diaxa i nie zawahają się go użyć.
Nie znamy żadnych danych o silniku, wyposażeniu. Model ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Podejrzewam, że w wielu rejonach Europy rzesza ludzi właśnie idzie się pomodlić w intencji pożyczenia przez Toyotę napędów hybrydowych Suzuki, tak żeby model Jimny mógł być sprzedawany jako osobówka.
Zanim Suzuki Jimny LWB ujrzy światło dzienne nacieszcie oczy wspaniałą wizualizacją
Przygotował ją największy fan małego traktorka w naszej redakcji – redaktor naczelny. Nie da się ukryć tego, że Suzuki prawdopodobnie z niej korzysta przy tworzeniu wersji LWB dla Jimny.
Idealna. Suzuki – nie zepsujcie tego. I łaskawie proszę zatrudnijcie więcej osób w fabryce, żeby nie trzeba było zapisywać się do komitetów kolejkowych, tak jak to miała miejsce przy zwykłym Jimny. Oczywiście o ile sprzedaż tego modelu w Europie nie jest już historią.