Stellantis chce nam sprzedać model z Ameryki. Obaj klienci biegną do salonów
Europa dostanie model z jednej z amerykańskich marek koncernu Stellantis. Twórca kultowych pickupów Ram niedługo zaprezentuje swój kompaktowy model Rampage w specyfikacji dla klientów na Starym Kontynencie.

Ram to marka wyodrębniona jakiś czas temu z oferty marki Dodge, niegdyś będąca nazwą modelu Dodge Ram - znanego pickupa produkowanego od dekad. W Stanach Zjednoczonych pełni ona rolę marki oferującej paletę aut dostawczych. Oprócz pickupów ma w swoim katalogu także m.in. model ProMaster, będący członkiem rodziny dużych dostawczaków od Stellantis - Fiata Ducato i kilku mu bliźniaczych. Jednak to wciąż nie jest koniec jego oferty.
To model z Ameryki - tyle, że tej południowej
Ram Rampage to kompaktowy pickup z paką zintegrowaną w pełni z kabiną pasażerską. Choć nosi on logo na wskroś amerykańskiego producenta, to jest produkowany od 2023 r. wyłącznie w Brazylii - w mieście Goiana w stanie Pernambuco, wraz z blisko spokrewnionym Fiatem Toro. Bazuje on na płycie podłogowej Small Wide 4x4 LWB, która posłużyła do stworzenia m.in. Alfy Romeo Tonale. Choć Rampage początkowo miał być sprzedawany wyłącznie w Kraju Kawy, to z czasem trafił także do dealerów w USA.

Jeżeli chodzi o wrażenia wizualne, Rampage można ocenić całkiem pozytywnie. Ogólnie rzecz biorąc prezentuje się całkiem nieźle, choć nie potrafię odrzucić od siebie wrażenia, że trochę nie przystaje do swoich większych kuzynów - jest trochę "miękki". Choć można to też uznać za zaletę - bo gdyby był bardziej amerykański, to swoim wyglądem mógłby wręcz odstraszać, a tak to wygląda przyjaźnie. Wnętrze również może się podobać - deska rozdzielcza jest bardzo cywilizowana, jak na pickupa.

W Brazylii Rampage jest oferowany z trzema jednostkami napędowymi do wyboru - benzynowym, dwulitrowym z turbodoładowaniem o mocy 268 KM (znanym m.in. z Alfy Romeo Giulii i Stelvio), oraz dwoma turbodieslami - 2.0 i 2.2, obydwa z dobrze znanej, fiatowskiej rodziny Multijet, montowane choćby w Fiacie Ducato. Niezależnie od jednostki, moc jest przenoszona na wszystkie koła za pośrednictwem 9-biegowej, automatycznej skrzyni biegów produkcji ZF.
Testowany w Polsce, celujący w dżokejów
Ram Rampage w wersji Europejskiej na razie został zapowiedziany w formie nieco przyciemnionych teaserów. Szczegóły powinniśmy poznać przy okazji oficjalnej premiery, która odbędzie się na nadchodzących targach Fieracavalli 2025 we Włoszech, gdzie Ram będzie głównym partnerem motoryzacyjnym wydarzenia.

Nazwa "Fieracavalli" fanom motoryzacji nie powie zbyt wiele - ale miłośnikom koni już powinna, gdyż są to znane targi jeździeckie. Oprócz targów, Ram będzie partnerem zespołu Scuderia 1918, który w nadchodzących miesiącach będzie korzystał z Rampage'ów do transportu między stajniami i zawodami.
Premiera w Weronie będzie następstwem wcześniejszych testów, sprawdzających przystosowanie nowego modelu do europejskich warunków. Częściowo odbywały się one w Polsce - w częstochowskim oddziale firmy ZF, czy w centrum rozwojowym Stellantis w Tychach.

Kiedyś już mieliśmy na naszym rynku dość podobny model - Fiata Stradę, będącego również pickupem importowanym z brazylijskich fabryk Fiata. Nie odniósł on jednak spektakularnego sukcesu, mimo niskich cen i całkiem niezłej ładowności jak na masę własną.
Oficjalnym importerem Rampage'a ma być firma KW Auto, świadcząca swoje usługi także w Polsce. Dokładne specyfikacje techniczne i ceny na razie pozostają w tajemnicy. W Brazylii ceny startują od 239 900 reali, co po przeliczeniu da nam 165,4 tys. zł - jest to wartość odrobinę niższa niż u głównej konkurencji w postaci Toyoty Hilux, czy Forda Rangera, których ceny startują od 170-kilku tys. zł. Gdyby ceny były takie same jak w Brazylii, to zapowiadałby nam się nowy, ciekawy gracz na rynku - szkoda tylko, że w segmencie o tak marginalnym udziale.
Więcej o samochodach Stellantis przeczytasz tutaj:







































