REKLAMA

Toyota będzie mieć swoje Berlingo. I to już w przyszłym roku

Zamiast trojaczków, Toyota do spółki z PSA będzie budować czworaczki!

dostawcza Toyota Funace
REKLAMA

Po 16 latach Toyota i PSA zdecydowały się zakończyć wspólną produkcję miejskich modeli Aygo, C1 i 108, zwanych trojaczkami z Kolina. Nie oznacza to jednak, że drogi obu koncernów rozchodzą się całkowicie.

REKLAMA

Sojusz to nie tylko trojaczki. 

Francusko-japońskie porozumienie w 2012 r. objęło też wspólne prace nad samochodami dostawczymi. Najpierw znaczek Toyoty pojawił się na wspólnej konstrukcji koncernów PSA i FCA, które Francuzi sprzedawali jako Citroen Jumpy i Peugeot Expert, a Fiat jako Scudo. W Toyocie ten model nazwano ProAce. W ubiegłym roku na rynek trafiła kolejna generacja tego modelu - produkowana już bez udziału Grupy Fiata. Fiat postawił na współpracę z sojuszem Renault-Nissan-Mitsubishi i razem z nimi zbudował Talento.

Wygląda na to, że francusko-japońska współpraca ma się dobrze, bo koncerny planują jej rozszerzenie na kolejne modele. Jak można przeczytać w komunikacie prasowym Toyoty, pod koniec przyszłego roku gama marki poszerzy się o kompaktowego vana produkowanego przez PSA w hiszpańskiej fabryce w Vigo. A tam od ponad dwudziestu lat budowane są Citroeny Berlingo i Peugeoty Partnery, a od 2018 - również Ople Combo.

Byłby to więc czwarty model opracowany na tej samej konstrukcji.

I na pierwszy rzut oka, takie posunięcie ze strony Toyoty może się okazać strzałem w dziesiątkę. Nie jest tajemnicą, że Toyota mocno stawia na klienta biznesowego. Ma w swojej gamie auta w praktycznie każdym segmencie, poza małymi vanami. Jeśli dla kogoś Yaris VAN jest zbyt mały, a Proace za duże - dotychczas musiał iść do konkurencji. Od końca przyszłego roku - już nie będzie musiał. Również osobowa wersja tego modelu może zyskać zainteresowanie klientów i to nie tylko tych prowadzących firmy.

dostawcza Toyota Funace

Wygląda na to, że na zmianach w sojuszu Toyota skorzysta najwięcej.

PSA wierzy, że przyszłość samochodów miejskich to małe elektryki. Toyota ma na ten temat inną opinię. Ale nie zamierza rezygnować z Aygo. To model, który w Europie sprzedaje się bardzo przyzwoicie i przyciąga do marki nowych klientów - młodych mieszkańców miast, którzy wybierają je na swoje pierwsze auto. Plotka głosi, że zamiast budować małego elektryka, Toyota chce zrobić z Aygo crossovera, który mógłby przyciągnąć jeszcze więcej klientów. 

Japończycy będą musieli znaleźć sposób na wykorzystanie mocy produkcyjnych fabryki w Kolinie, która stała się ich własnością. Można tam produkować nawet 300 tys. aut rocznie, a Aygo sprzedaje się poniżej 100 tys. 

REKLAMA

Jak będzie się nazywał nowy van Toyoty?

Dostawcze modele japońskiej marki zwykle mają w nazwie człon Ace. Jest Proace, Hiace, Liteace, Miniace, czy Toyoace. Za to mały dostawczak na bazie Yarisa Verso nazywał się Funcargo. Obstawiamy więc, że Peugeot Rifter ze znaczkiem Toyoty mógłby się pojawić na rynku pod nazwą Funace. Czy faktycznie tak będzie przekonamy się pod koniec przyszłego roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA