REKLAMA

Nie będzie już Trojaczków z Kolina. Po 2021 roku Toyota i Grupa PSA chcą pójść własnymi drogami

Od 2005 r. na drogach widuje się tzw. Trojaczki z Kolina, czyli trzy auta miejskie Citroena, Peugeota i Toyoty, skonstruowane wspólnie przez koncerny z Francji i Japonii. Po 16 latach ta historia ma się zakończyć.

Trojaczki z Kolina
REKLAMA
REKLAMA

Chodzi konkretnie o Citroena C1, Peugeota 107 i 108 oraz Toyotę Aygo. Produkcja wszystkich trzech modeli od początku ma miejsce w czeskim Kolinie. Celem przyświecającym konstruktorom było zaoferowanie praktycznego i przy tym dobrze wyglądającego auta miejskiego. Efekt to jedno danie w trzech smakach - technicznie wszystkie trzy auta są takie same, różni je natomiast stylistyka.

Trojaczki z Kolina
Citroen C1, Peugeot 108 i Toyota Aygo.

Choć joint venture obu koncernów nadal będzie istnieć, to wstępnie zadecydowano o zaprzestaniu współpracy w zakresie produkcji auta miejskiego.

Według Les Echos w 2021 r. ma się zakończyć produkcja Trojaczków w obecnej formie. Choć nie należy wątpić w powstanie ich następców, to nie będą to już identyczne konstrukcje. Producenci zostawiają sobie co prawda otwartą furtkę pod tytułem nic nie zostało jeszcze na 100 proc. postanowione, ale cała sytuacja jest dosyć prawdopodobna, z jednego powodu.

Grupa PSA ma wyraźnie większy apetyt na napędy stricte elektryczne niż Toyota.

Widać to po planach produkcyjnych i zapowiedziach kolejnych modeli, ale także po wypowiedziach osób decyzyjnych z danych koncernów. W zeszłym miesiącu Linda Jackson, dyrektor generalny Citroena, zasugerowała, że 3. generacja Citroena C1 mogłaby być autem elektrycznym. A skoro Citroen, to także i Peugeot. Toyota natomiast od lat udoskonala swój napęd hybrydowy i nie zamierza przestać. Najwyraźniej PSA i Toyota celują w nieco inne grupy klientów, ponieważ samochody z klasycznym napędem hybrydowym są zdecydowanie tańsze od podobnych konstrukcji z napędem elektrycznym. Nie ma co oczekiwać, że do 2021 r. zajdzie jakaś nagła zmiana w tej kwestii. W chwili obecnej C1, 108 i Aygo dostępne są wyłącznie z silnikami benzynowymi - 1.0 produkcji Toyoty lub 1.2 od Grupy PSA.

REKLAMA

Na całą sprawę można spoglądać z niepokojem.

Jeśli doniesienia się potwierdzą, to z rynku jednocześnie mogą zniknąć z rynku trzy proste, tanie, spalinowe auta - chyba, że oprócz wersji elektrycznych i hybrydowych w gamie nadal pozostaną nieskomplikowane benzyniaki. Póki co możemy tylko gdybać i kupować to, co jest. Nie zapominajmy jednak o obserwacji rynku, bowiem tak zdecydowane zmiany w gamach silnikowych mają miejsce już teraz - wystarczy wspomnieć o Smarcie, który od 2019 r. będzie dostępny tylko z napędem elektrycznym. Podobno małe elektryczne auta to przyszłość europejskich miast. A przed przyszłością nie sposób uciec.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA