Nazwa Partner jednak zostaje. Oto nowe dostawcze kombivany grupy PSA
O ile osobowa odmiana tego auta nazywa się Rifter, to użytkowa pozostaje przy starej nazwie. Nowe dostawczaki spod znaku Peugeota, Citroena i Opla właśnie pokazano odbiorcom. Wkrótce zobaczymy je na drogach.
Osobowe odmiany nowej generacji kombivanów PSA już znamy, a nowe Combo widzieliśmy już nawet na własne oczy. To świetnie, ale… to nie na takie, a na dostawcze wersje czekają przedsiębiorcy, kurierzy i serwisanci sprzętu w całej Europie i nie tylko.
I oto są. I wyglądają bardzo dobrze.
Jak wiadomo, do nierozłącznej pary bliźniaków Peugeot Partner/Citroen Berlingo, dołączył trzeci „brat”, czyli Opel Combo. Teraz zaprezentowano jednocześnie wszystkie trzy te auta. Co ważne, w przypadku wersji dostawczej Peugeota nie zdecydowano się na zmianę nazwy i zamiast Riftera – jak przy odmianie osobowej – mamy starego, dobrego Partnera. I dobrze, bo klienci w tym segmencie nie lubią zmian.
Dostępne są dwie wersje długości.
Niezależnie od tego, czy wybierzemy Peugeota, Citroena czy Opla, w salonie czeka nas kilka ważnych decyzji. Czy wolimy wersję krótszą (4,4 m) czy dłuższą (4,75 m)? Diesel czy benzyna? Dostępne będą silniki o mocach od 75 do 130 KM. Ładowność tych aut może wynosić nawet tonę, a w środku można zapomnieć, że siedzi się w dostawczaku. Oprócz miłej dla oka kabiny, zadbano też o dostępność w opcji dużego i ładnego ekranu dotykowego, najnowszych systemów łączności z telefonem i wspomagających kierowcę.
Nowe modele są o wiele lepsze od poprzedników. I… od konkurencji.
Prezentując te auta, koncern PSA po raz kolejny pokazał, że na czym jak na czym, ale na robieniu kombivanów akurat się zna. Są ładne, nowoczesne, dobrze wykończone i pewnie nie będą zbyt drogie (na ceny jeszcze czekamy). Na tle trójki Partner/Berlingo/Combo konkurencja – czyli Renault Kangoo/Mercedes Citan, Fiat Doblo, Ford Transit Connect czy Volkswagen Caddy – wygląda jak z muzeum. Wszystkie te samochody znamy już od dawna, są nieco przestarzałe (nawet jak na warunki tego segmentu) i o wiele mniej dopracowane w kwestii wyposażenia czy komfortu jazdy. Zapewne w biurach projektowych konkurencji trwa już ciężka praca nad następcami. I dobrze, bo to najwyższa pora. Póki co nie widzę powodu, dla którego ktoś w tej klasie miałby kupić coś innego, niż nowe modele koncernu PSA.