REKLAMA

Pożar na parkingu fabryki samochodów elektrycznych. To nie jest dobry moment

Pożar pod fabryką aut elektrycznych marki Rivian spalił doszczętnie co najmniej 30 wozów, a wiele innych zostało uszkodzonych. Czy amerykańska marka przetrwa?

rivian pożar
REKLAMA

Firma Rivian działa - choć początkowo mówiliśmy o przedsiębiorstwie o innej nazwie - od 2009 roku. W 2018 roku pokazał modele R1S (czyli SUV-a) i R1T (czyli pickupa). Jak to ma się do historii Tesli? Marka Elona Muska jest nieco starsza - działa od 2003 roku, a model Roadster ujrzał światło dzienne w 2008 r. Porównania między tymi markami nasuwają się same. Łączy je nie tylko kraj pochodzenia, ale i podobne w pewnych aspektach podejście do biznesu i chęć prezentowania nowatorskich, odważnych modeli. Oczywiście na prąd.

REKLAMA

Nie można powiedzieć, że projekt Rivian to porażka

Auta tej marki faktycznie widać na amerykańskich ulicach, przynajmniej w Kalifornii czy Nowym Jorku. Jedną sztukę widziałem zresztą ostatnio w Warszawie. Rivian ma swoich fanów, a Volkswagen ostatnio zawarł z tą marką strategiczne porozumienie, w ramach którego jej inżynierowie będą tworzyć dla Niemców oprogramowanie.

Ale ostatnie miesiące nie są dla Riviana łaskawe. Firma ma problemy z rentownością, a sprzedaż idzie gorzej niż wcześniej zakładano. Musiała anulować plany budowy fabryki w stanie Georgia. W zakładzie w Illinois sytuacja też nie jest wesoła.

Pożar pod fabryką aut elektrycznych Rivian

W weekend w fabryce Riviana w Normal w stanie Illinois, w której powstają modele R1T i R1S sytuacja była daleka od normy. Na jej parkingu wybuchł pożar, który doszczętnie spalił co najmniej 30 aut i uszkodził 20 kolejnych. Strażacy zostali zaalarmowani tuż przed 21:45 w sobotę. Na nagraniu widać płomienie i dym wydobywające się z aut na północnym parkingu zakładu. Ogień nie rozprzestrzenił się na szczęście poza auta i nie objął maszyn w hali. Nikt nie ucierpiał.

REKLAMA

Rzecznik miejscowej straży pożarnej Matt Swaney powiedział lokalnej telewizji, że strażacy ugasili pożar do północy w niedzielę, ale pozostali na miejscu zdarzenia. Pożary baterii mogą być trudne do ugaszenia i istnieje ryzyko, że pożar może się ponownie rozpalić. Nie jest jasne, co spowodowało wybuch pożaru, ale służby prowadzą już dochodzenie. Czy okaże się, że miłośnicy teorii o wyjątkowo łatwopalnych autach elektrycznych będą mieli trochę wody na młyn? Jeśli okaże się, że doszło np. do samozapłonu auta, Rivian może też odnieść straty wizerunkowe. W obecnej sytuacji firmy to nic dobrego.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA