REKLAMA

Nowy Fiat Panda na stalowych felgach wygląda jakby przybył z 2007 r. To wspaniała wiadomość

Fiat wprawdzie pokazał już oficjalne zdjęcia (a może raczej rendery) nadchodzącego modelu Grande Panda, czyli czwartej generacji Pandy, bazującej technicznie na Citroenie C3. Można było docenić wysiłek stylistów, żeby odróżnić Fiata od Citroena, ale prawda jest taka, że tych supernajbogatszych wersji to na ulicach raczej nie będziemy oglądać.

Nowy Fiat Panda na stalowych felgach wygląda jakby przybył z 2007 r. To wspaniała wiadomość
REKLAMA

Tymczasem w hiszpańskim serwisie Cochespias pojawiły się zdjęcia Fiata Grande Pandy w wersji bazowej, czyli tej najbardziej interesującej, tej która rzeczywiście będzie walczyć z Dacią Sandero czy samochodami chińskimi o miano najtańszego nowego auta w segmencie. Fiat Grande Panda w odmianie podstawowej ma stalowe felgi o wzorze wprost z lat 90. i czarne poszerzenia błotników. Wygląda zadziwiająco dobrze. A wiecie dlaczego? Bo ja wiem.

REKLAMA
fot. cochespias.net

Wygląda dobrze, bo wygląda staro

Wprawdzie jest crossoverem – cóż teraz nim nie jest? – ale z drugiej strony podkreśla, że design samochodów zatrzymał się jakieś 10-15 lat temu i nie idzie już do przodu ani o milimetr. Taka Grande Panda ze swoimi stalowymi felgami i czarnymi klamkami nie wyglądałaby źle nawet w roku 2005. Przypomnę zresztą, jak prezentowało się wówczas Grande Punto, czyli auto niemal tej samej wielkości (Grande Panda jest o kilka centymetrów krótsza).

Jednak co najważniejsze, pojawiły się zdjęcia wnętrza. Niewiele na nich widać, bo są zrobione przez okno auta przez jakąś przypadkową osobę, ale najważniejsze, że już wiemy jak będzie.

Będzie przede wszystkim tanio i przewidywalnie. Dwa ekrany, centralny tunel z przełącznikiem kierunków jazdy typowym dla produktów Stellantis i żadnych wymyślnych elementów. Spodziewam się, że Stellantis chce brutalnie wjechać z nową Pandą na rynek włoski, na którym grunt usuwa im się spod nóg i jeśli czegoś nie zrobią, to Fiat przestanie tam być numerem jeden. Można więc pospekulować w sprawie ewentualnej ceny tego pojazdu.

Stellantis pewnie chciałby, żeby Fiat Panda był bardzo tani, ale to im się nie uda

Samochody tego koncernu słyną z odważnie skalkulowanych cen, co zresztą przekłada się na nędzną ich obecność na polskim rynku, i to mimo posiadania w portfolio takich marek, jak Fiat, Peugeot, Citroen i Opel. Fiat Grande Panda nie ukrywa, że bazuje na Citroenie C3, który według obecnego cennika kosztuje od 71 250 zł. Stawiam więc, że bazowa Grande Panda zostanie w Polsce wyceniona na 75 tys. zł i w tej cenie będziemy mieli benzynowy silnik 1.2 Turbo o 3 cylindrach i mocy 100 KM oraz ręczną skrzynię biegów. Z pewnością pojawi się także wariant elektryczny, którego cenę spróbuję oszacować na ok. 120 tys. zł. Pozostanie tylko skleić do tego jakiś dobry marketing i spróbować wyprowadzić Fiata z dołka, do którego jest wpychany od lat wybitnie nieporadnym stylem zarządzania.

REKLAMA

Stawiam, że nowa Grande Panda spodoba się emerytom

Pewnie jak zawsze producent próbuje postawić na młodych, a potem w salonach trzeba robić ulotki większym drukiem, żeby klienci mogli je przeczytać. Jeśli jednak moje przewidywania cenowe się spełnią, to niewątpliwie na ulicach zobaczymy sporo wielkich Pand. Oczywiście na stalowych felgach.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA