REKLAMA

Nie zgadniecie od jakiego samochodu są reflektory w tym Camaro

Ten Chevrolet Camaro trzeciej generacji przeszedł przeszczep oczu, czyli zmianę reflektorów. Założono w nim przednie lampy z zupełnie innego samochodu. Taki tuning nigdy się nie udaje, a tutaj z jakiegoś powodu wygląda świetnie. To nieprawdopodobne.

Camaro
REKLAMA
REKLAMA

Reflektory w tym Chevrolecie Camaro pochodzą z BMW E36. Na dodatek nie są to oryginalne części BMW, a zamienniki Depo Projectors wyposażone w świecące ringi angel eyes. Z jakiegoś nieznanego ani mnie, ani bogom motoryzacji powodu wyglądają w tym Camaro świetnie. To się nie zdarza. Jak ktoś bierze się za tuning polegający na zmienianiu reflektorów na takie z zupełnie, ale to zupełnie innego pojazdu, to zawsze kończy się to źle. A tutaj? Wyszło bardzo dobrze, choć przyznaję, że gdyby całość precyzyjniej wykończyć, to wyglądałaby dużo lepiej z bliska. Ale to kosmetyka. Liczy się pomysł, a ten jest strzałem w dziesiątkę.

Fot. ramair21

Camaro trzeciej generacji powinno być znane starszym czytelnikom. Z jakiegoś powodu takich samochodów było sporo w Polsce w latach 90. Pisząc sporo, mam oczywiście na myśli populację samochodów importowanych w tych latach do Polski z USA. Być może nawet nad Wisłą były widoczne dlatego, że Chevrolet od 1982 do 1992 r. wyprodukował ponad półtora miliona tych pojazdów.

Fot. ramair21

Chevrolet Camaro, może niebrzydki, ale za to powolny

Ta generacja poza dość ciekawym wyglądem, to zasłynęła głównie z tego jak bardzo była powolna. Lata jej produkcji przypadły na czas po kryzysie paliwowym w USA i silniki tego Camaro nijak nie przypominały swoimi mocami męskich V-ósemek ze starszych muscle carów. Pod maską trzeciej generacji były co prawda silniki V8, ale nawet te najmocniejsze wersje jak np. IROC-Z miały ledwo ponad 200 KM. Tak więc, jak to mawiają Amerykanie, all show and no go, czyli sama prezencja, a zero jazdy. Jak ktoś był zupełnym szaleńcem, to mógł nawet kupić takie Camaro z czterocylindrowym silnikiem 2.5 Iron Duke o mocy 90 KM!

Przeszkadzają mi te przerwy od zewnętrznej strony lamp między kloszami a zderzakiem. Myślałem, że to powinno być lepiej spasowane, ale spójrzcie wyżej, na zdjęcie z prospektu Camaro z oryginalnymi lampami - tam też są takie szpary. Ach ta słynna amerykańska jakość wykonania!

Camaro
Fot. ramair21
REKLAMA

Niby Camaro, a spojrzenie ma jak E36

Ten Chevrolet pochodzi z 1989 r. i został przez właściciela w poważniejsze źródło napędu, konkretnie pod postacią silnika V8 LS1, stosowanego m.in. w 4. generacji Camaro oraz w 5. generacji Corvette. Ale takich swapów układów napędowych to się już naoglądaliśmy - co innego z takimi swapami oświetlenia. Po samym opisie słownym można by się spodziewać, że będzie to straszliwy ulep, a tu proszę. Daję mu 5/7 punktów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA