REKLAMA

Mitsubishi Xpander to indonezyjski bestseller. Ma coś w sobie

W naszym cyklu przedstawiającym najlepiej sprzedające się samochody z różnych krajów tym razem lecimy aż do Indonezji. Tamtejszy bestseller to kompaktowy minivan.

Mitsubishi Xpander
REKLAMA
REKLAMA

Z czym kojarzy wam się Indonezja? Zapewne z wakacjami na Bali (zazdroszczę, jeśli ktoś był) i może jeszcze z gwarną, tłoczną Dżakartą. Niektórzy pamiętają, że to jeden z najludniejszych krajów świata. Ci bardziej obeznani w temacie internetowych memów mogą kojarzyć, że to na indonezyjskim Borneo występuje słynny nosacz sundajski. Ale motoryzacja w Indonezji nie kojarzy się z niczym. Nie jest szerzej znana żadna tamtejsza marka samochodowa ani żaden model, który byłby tam szczególnie lubiany. Wstyd się przyznać, ale dopiero się dowiedziałem, że jeździ się tam po lewej stronie drogi, czyli tak jak w Wielkiej Brytanii albo w Indiach…

Dlatego musiałem się dokształcić.

W tym celu sprawdziłem, jaki samochód zajmuje obecnie pierwsze miejsce na indonezyjskiej liście najlepiej sprzedających się modeli. Od kilku miesięcy z rzędu liderem jest tam Mitsubishi Xpander, który zadebiutował w zeszłym roku.

To może być pewnym zaskoczeniem: dotychczas w naszym cyklu omawialiśmy raczej budżetowe sedany lub auta klasy B, tymczasem Xpander jest minivanem. Mierzy 4,475 mm, czyli nieco mniej, niż znana z naszego rynku Kia Carens (4,525 mm) i nieco więcej niż Ford C-Max (4,380 mm). Ma także spory prześwit. 205 mm to bardziej imponująca wartość niż w wielu crossoverach.

Mitsubishi Xpander

Z zewnątrz Xpander prezentuje się kontrowersyjnie. Stylistykę aktualnych modeli Mitsubishi albo się lubi albo odwraca się na widok tych aut wzrok z obrzydzeniem. Tutaj całość może się podobać, o ile ktoś zaakceptuje fakt, że z przodu samochód wygląda, jakby był wściekły. Xpander robi też dużo lepsze wrażenie, jeśli ma odpowiednio duże felgi.

Kokpit narysowano spokojniej.

Mitsubishi Xpander

W środku nie ma się już wrażenia, jakby samochód chciał nas pożreć i wypluć. Jest spokojnie, ergonomicznie i… naprawdę ładnie. Recenzujący podkreślają, że wnętrze zaprojektowano z myślą o pasażerach, którzy nie mogą żyć bez najnowocześniejszej technologii. Stąd mnogość gniazdek, portów USB i schowków, w których idealnie mieści się smartfon lub tablet.

Jest to model siedmioosobowy.

Mitsubishi Xpander

W trzecim rzędzie rosłemu Europejczykowi zapewne byłoby ciasno, ale w Indonezji wymagania rynku są nieco inne. Zresztą i na Starym Kontynencie oferowano wiele mniejszych samochodów z siedmioma miejscami.

Pod maską Xpandera (swoją drogą: co za wspaniała nazwa!) zamontowano czterocylindrowy, wolnossący silnik benzynowy 1.5 o mocy 103 KM. Nie jest dostępny żaden słabszy ani mocniejszy motor, nie ma diesli ani hybryd. Moc na koła może przenosić albo pięciobiegowa skrzynia ręczna albo czterostopniowy, klasyczny „automat”. Dostępny jest tylko napęd na przód.

Testujący doceniają komfort jazdy.

Podkreślają także świetnie wytłumienie hałasów z zawieszenia – określają je nawet mianem najlepszego w klasie. Silnik, mimo mało imponujących parametrów na papierze, podobno świetnie radzi sobie w ruchu miejskim. Nie wymaga zbyt częstego zapędzania się na koniec obrotomierza, ponieważ zaczyna „jechać” już od okolic dwóch tysięcy obrotów na minutę. Gorzej jest podczas szybkiej jazdy w trasie i wtedy, gdy do Xpandera wsiądzie komplet pasażerów. Wtedy nie udaje się oszukać danych technicznych – 103 KM to trochę za mało na bezstresową jazdę i wyprzedzanie załadowanym vanem poza miastem.

Oprócz tego recenzenci doceniają świetną widoczność z miejsca kierowcy i dość precyzyjny układ kierowniczy. Wnętrze jest ich zdaniem przestronne, a całość jest po prostu przyjemna i łatwa w obcowaniu. Jest to prosty w obsłudze, przyjazny wóz, do którego nie trzeba się zbyt długo przyzwyczajać. Wychodzi więc na to, że Mitsubishi Xpander w pełni zasłużył sobie na żółtą koszulkę lidera indonezyjskiego wyścigu po klienta.

Cena bazowej odmiany to 199 100 000 rupii.

Mitsubishi Xpander

W przeliczeniu na złotówki daje to niecałe 49 tysięcy. Dla Europejczyków to wręcz śmieszna cena. Na naszym kontynencie tyle kosztują bazowe wersje samochodów segmentu B, ale w Indonezji można za to mieć minivana Mitsubishi. Bazowy Xpander ma ręczną skrzynię biegów, dwie poduszki powietrzne (tylko dwie. W Europie to już nie do pomyślenia) i asystenta ruszania na wzniesieniu. W takiej wersji dostępny jest tylko biały i czarny lakier. Najdroższa odmiana kosztuje w przeliczeniu 62 tysiące złotych. Ma automatyczną skrzynię biegów, bogatsze wyposażenie i może występować w kilku różnych kolorach, zaś wnętrze może być jasne z drewnianymi wykończeniami - tak jak widoczne na zdjęciach.

Oprócz Indonezji, Xpander jest dostępny m.in. w Tajlandii czy w Wietnamie. Mitsubishi planuje sprzedawać ten model także w Chinach czy w niektórych państwach Afryki i Ameryki Łacińskiej.

REKLAMA

Czy miałby szansę na sukces w Polsce? Całkiem możliwe, ale tylko pod jednym warunkiem: że byłby sprzedawany nie jako minivan, ale jako crossover.

Ma spory prześwit, więc to mogłoby się udać...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA