REKLAMA

Mercedes pozbywa się dwóch dużych modeli. Nie zrozumieliście SUV-a i jego kolegi

Można powiedzieć, że dwa modele Mercedesa szybko zgasły, bo zaledwie po czterech latach od startu produkcji. Co poszło nie tak? Czy Mercedes przeszarżował? A może to wina klientów? Na dwa ostanie pytania odpowiedź brzmi: być może.

Mercedes pozbywa się dwóch dużych modeli. Nie zrozumieliście SUV-a i jego kolegi
REKLAMA

Mercedes podjął trudną decyzję o zakończeniu produkcji dwóch modeli. Przetrwały na rynku zaledwie cztery lata, a ja doskonale pamiętam z jaką pompą były wprowadzane. Czytałem wszędzie o niemieckiej dominacji, o tym, że zrewolucjonizują rynek, że są szczytowym osiągnięciem technicznym niemieckiego producenta i za chwilę będą popularniejsze niż klasa E i SUV GLE. Tymczasem życie zweryfikowało zapowiedzi producenta i jeszcze optymistyczne artykuły prasowe. Okazuje się, że klienci, mając wybór, wolą stare i dobre rozwiązania. Panie i panowie - pożegnajcie ciepło samochody, których los był przypieczętowany już na samym starcie.

mercedes eqe suv 350 4matic
REKLAMA

Mercedes kończy produkcję dwóch modeli. Odchodzą w ciszy

W ciszy również jeździły, bo mówimy o modelach EQE i EQE SUV. To właśnie one znikną z rynku po zaledwie czterech latach obecności. Dwa elektryczne modele nie zyskały sympatii klientów i nie sprzedawały się zbyt dobrze. Liczby były okrutne dla Mercedesa. EQE w wersji sedan w 2023 r. sprzedał się w USA w liczbie 19 tys. egzemplarzy, rok później zaledwie 11 tys. Jeszcze gorzej było z EQE SUv, który w 2023 r. w USA zaliczył 10 tys. sprzedanych szt., a już rok później sprzedaż wyniosła niewiele ponad 2 tys. egzemplarzy. Mówię o rynku USA, bo stamtąd najłatwiej uzyskać szczegółowe dane. W Chinach było jeszcze gorzej - w październiku 2024 r. nie sprzedał się żaden EQE, a sama sprzedaż rok do roku spadła o prawie 80 proc. To nie była wpadka, to obraz prawdziwej katastrofy. Klienci nie chcieli drogiego samochodu, który wcale nie oferował bajecznego zasięgu, a jego stylistyka była kontrowersyjna.

Co najlepsze - jeszcze niedawno mówiło się, że te dwa modele otrzymają gruntowny lifting, który oprócz zmian wizualnych miał przynieść zmianę architektury z 400V na 800V, co miało zwiększyć obsługiwane moce ładowania i skrócić czas pod ładowarkami. Wiemy już, że do tego nie dojdzie, bo Mercedes wyciąga wtyczkę - żadnego dokładania do umierających modeli.

Co teraz z elektryczną rewolucją?

Elektryczna klasa E ma się pojawić za dwa lata, więc modele nie będą miały bezpośredniego następcy do tego czasu. Firma liczy na to, że dotychczasowi klienci łaskawszym okiem spojrzą na elektryczną klasę C i nadchodzącego Mercedesa GLC w wersji z prądem. Czy tak się stanie? Śmiem wątpić, ale to temat na inny wpis.

Tymczasem spodziewajcie się promocji i przecen na Mercedesa EQE i EQE SUV, bo trzeba wyprzedać zapasy magazynowe. Już na dzień dobry dostawaliście w salonie kilkanaście procent zniżki, podejrzewam, że przy obecnej sytuacji korzyści będą liczyć się w dziesiątkach tysięcy złotych. Może trzeba było od razu oferować go w niższych cenach? Jak powiedział pan Kanye: szkoda, że się nigdy nie dowiemy.

REKLAMA

Więcej o Mercedesach przeczytasz w:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-30T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-29T20:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-29T16:52:18+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T09:24:36+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA