Najlepszy Mercedes-Benz w nowej odsłonie. Zdjęcia już są
Klasa S generacji W223 zadebiutowała w 2020 roku. Najwyższy czas na zrobienie miejsca następcy.

Nie tak dawno informowaliśmy, że Mercedes-Benz przygotował kilka nowości dla obecnej Klasy S. Widocznie Drive Pilot, sztuczna inteligencja, 50 dodatkowych kolorów lakieru oraz 25 tapicerek to za mało, by klienci nie znudzili się czekaniem do końca roku. To wtedy producent ze Stuttgartu planuje zaprezentować nową Klasę S.
Więcej Klasy E w Klasie S
Zdjęcia szpiegowskie Klasy S obiegły media społecznościowe już w zeszłym roku. Odrobiny pikanterii dodał sam Mercedes-Benz, który zapowiedział wspomniane nowości na kilka miesięcy przed debiutem odświeżonej wersji luksusowej limuzyny. Łatwo dostrzec, co ulegnie zmianom, ponieważ egzemplarze testowe maskują tylko przednią i tylną część nadwozia.
Przede wszystkim w oczy rzucają się nowe reflektory, które swoim kształtem przypominają rozwiązanie znane z najnowszej Klasy E. Struktura trójramiennej gwiazdy Mercedesa zagościła w niej jednak tylko z tyłu. W przypadku Klasy S widać ją również z przodu, gdzie posłuży jako światła i kierunkowskazy. Podobieństw do Klasy E może być jeszcze więcej.
Odmiana po liftingu może wprowadzić kształt atrapy chłodnicy znany z nieco niższego modelu. Nie wydaje się jednak, by jej rozmiar się zmienił. Drobnym zmianom mogą ulec też wloty w dolnej części zderzaków. Tylną część nadwozia przemodelowano, ale okleina raczej ukrywa więcej, niż zmieni się w rzeczywistości. Całość pozostanie spójna, by nie wywoływać niepotrzebnych kontrowersji.
Wnętrze już gdzieś widzieliśmy
Jeśli pamiętacie poprzednią generację Klasy S, wiecie, że jej lifting można było nazwać jedynie ewolucją. Dwa prostokątne ekrany zwyczajnie zlicowano jedną taflą szkła. Oczywiście zmieniono też wieniec kierownicy i kilka drobiazgów, ale to wyświetlacze stanowiły kluczowy element odświeżonego W222. Wygląda na to, że w W223 na rok modelowy 2026 też skupiono się na ekranach.
Fotografie zdradzają, że nowe wnętrze śmiało będzie można nazwać rewolucją. Wyświetlacz, który do tej pory gościł na tunelu środkowym zostanie zastąpiony ekranem MBUX Superscreen, podobnym do tego z modeli EQE, EQS i Klasy E. Oznacza to, że za dodatkową opłatą pasażer siedzący z przodu będzie mógł korzystać z trzeciego ekranu umieszczonego przed sobą.
Prawdopodobnie wersje silnikowe się nie zmienią. Obecna Klasa S została przygotowana na hybrydowe rozwiązania i zdaje się spełniać wszelkie niezbędne normy Unii Europejskiej. Plotki mówią, że delikatnej poprawie może ulec moc jednostek napędowych oraz zasięg elektryczny w hybrydowych odmianach. Końcówka roku zapowiada się więc naprawdę przyjemnie.
Dowiedz się więcej o Klasie S: