REKLAMA

Prawie 300 tys. zł za wymianę baterii w samochodzie elektrycznym. Zasięg albo mieszkanie

Zastanawiałeś się kiedyś jaki jest koszt wymiany akumulatora w samochodzie elektrycznym? A co jeżeli staniesz przed wyborem: albo zasięg, albo mieszkanie?

koszt wymiany akumulatora w samochodzie elektrycznym
REKLAMA
REKLAMA

Śpisz? Nie rób tego, obudź się. Matrix używanych samochodów elektrycznych cię więzi. Próbuję uwolnić twój umysł, ale mogę wskazać ci tylko drzwi. Sam musisz przez nie przejść. Mam tu dwie pigułki. Niebieska to mieszkanie, ciepły własny kąt, możesz w nim spać, żyć, nie musisz się o nic martwić, nie interesujesz się samochodami elektrycznymi, masz swojego spalinowego grata, którym zamierzasz jeździć do końca świata i jeden dzień dłużej. W czerwonej masz wiedzę dotyczącą samochodów elektrycznych, krzywej ładowania, wiesz wszystko o zasięgu, zużyciu, znasz sztuczki wydłużające zasięg.

Zrzut ekranu z filmu Matrix

Weź niebieską pigułkę, a historia się skończy, obudzisz się we własnym łóżku i uwierzysz we wszystko, w co zechcesz. Weź czerwoną pigułkę, a zostaniesz w krainie elektrycznych czarów i pokażę ci, dokąd prowadzi królicza nora.

Paweł, Paweł, uderzyłeś się w głowę, wstawaj

Przepraszam, musiałem stracić przytomność. Ostatnie co pamiętam, to przeczytanie jaki jest koszt wymiany akumulatora w samochodzie elektrycznym. Wiedziałem, że nie jest tanio, ale nie sądziłem, że już niedługo nabywca używanego samochodu może stanąć przed wyborem - poprawić zasięg swojego nabytku czy kupić mieszkanie (w wersji warszawocentrycznej - miniapartament albo garaż).

BMW i3 było niewątpliwie interesującą konstrukcją. Mam pewien sentyment do tego ciekawie zaprojektowanego auta miejskiego, które miało więcej sensu, niż mogłoby się niektórym wydawać. Może nie stało się hitem sprzedaży, ale i tak do końca produkcji nabywców znalazło ponad 250 tysięcy egzemplarzy. Piękny wynik. Niewielkie auto występowało w dwóch wariantach - silnikiem spalinowym jako Range Extenderem oraz w wersji wyłącznie elektrycznej. Lata mijają, samochody tracą właśnie swoją 10-letnią gwarancję i zaczynają się naprawy pogwarancyjne. Ich koszt powala. Jeden z użytkowników portalu Reddit podzielił się swoim szczęściem (trzeba kliknąć, żeby się rozwinęło).

Zasięg jego samochodu w wersji z Range Extenderem wynosił około 90 kilometrów w trybie wyłącznie elektrycznym, co stanowi około połowę tego, co powinien był przejeżdżać sprawny samochód. Ten użytkownik miał szczęście, bo załapał się na gwarancję, więc 33 tys. dolarów (około 132 tys. zł) zostało mu w kieszeni. Ale nie wszyscy użytkownicy mają tyle szczęścia. W komentarzach znalazła się relacja człowieka, który za wymianę zapłacił 38 tysięcy dolarów. I wtedy cało na biało wjeżdża ten pan:

Poprosił on o wycenę wymiany akumulatora w jego samochodzie z 2015 r. Wynosi ona 71 tys. dolarów, czyli około 300 tys. zł. Co ciekawe, nowe BMW i3 kosztowało około 45-50 tys. dolarów. Kosmos to mało powiedziane, a mówimy tutaj o wersji z silnikiem spalinowym.

Skąd taka różnica pomiędzy wycenami?

Akumulator BWM i3 składa się z  8 cel, można je wymieniać pojedynczo, albo wszystkie i ta ostatnia wycena to koszt wymiany wszystkich 8. Dlaczego jest tak drogo? Zakładam foliową czapeczkę i już tłumaczę. Otóż dilerzy BMW w USA nie chcą wymieniać tych elementów, więc dają ceny zaporowe, tak żeby po zobaczeniu kosztu wymiany użytkownik doszedł do wniosku, że w tej sytuacji lepiej kupić nowe BMW i4. Ale to pokazuje pewien problem.

koszt wymiany akumulatora w samochodzie elektrycznym

Nie wiemy, jak będzie wyglądał rynek używanych samochodów elektrycznych, ale będziemy wręcz uzależnieni od producentów i ich chwilowej polityki. Każdy z nich będzie musiał oferować części zamienne przez określony czas, ale nikt nie powiedział, że ich cena nie będzie astronomiczna. Przypadek BMW i3 wcale nie jest odosobniony. Wymiana akumulatorów w Nissanie Leaf to koszt około 40-50 tys. zł. Już widzę, jak ktoś kupuje ten samochód za mniej więcej takie same pieniądze i drugie tyle wrzuca w to, żeby zaczął jeździć dalej niż do najbliższej wioski.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to spowoduje powstanie niezależnych zakładów, które będą sprowadzać chińskie części szemranej jakości, ale za to koszt wymiany akumulatora w samochodzie elektrycznym będzie mniejszy. Mam dziwne wrażenie, że niedługo wielu z nas stanie przed wyborem - mieszkanie i bilet miesięczny czy zasięg. Nadchodzą smutne czasy.

REKLAMA

Więcej o używanych samochodach:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA