Kia pokazała nowego SUV-a. Jego nazwa przypomni wam stare lata
Kia pokazała właśnie nową wersję swojego SUV-a, nazywającego się tak jak niegdysiejszy van, czyli Carens. Nowa odmiana nosi przydomek Clavis i jest ciekawą odmianą tego samochodu na rynek indyjski.

Pamiętacie Kię Carens? Jeśli nie, to nic złego, bo choć miał swoje zalety to był niczym nie wyróżniający się, generyczny, kompaktowy van. Nowego Carensa nie kupicie w Europie od sześciu lat, choć w Indiach możecie nawet wybrać sobie nową, luksusową wersję o nazwie Clavis.
Cztery generacje średniego vana
Pierwsza generacja Carensa ujrzała światło dzienne w 1999 r., jako kompaktowy van spokrewniony z modelami Sephia i Shuma. Mi ten model najbardziej kojarzy się z nieco dziwnym kształtem tylnej części nadwozia drugiej generacji (a właściwie głębokiego liftingu pierwszej).

Kia Carens to po prostu samochód, który niczym szczególnym nie zapisał się w historii motoryzacji. Miał oczywiście swoje zalety - był jednym z mniejszych samochodów w Europie, który oferował trzy rzędy siedzeń, a także był tańszy od zdecydowanej większości swojej konkurencji. To jednak nie wystarczało i sprzedawał się gorzej od swoich pobratymców jak np. Cee'd, czy Venga. Jako jeden z kilku modeli Kii, Carens nigdy nie miał żadnego modelu Hyundaia z którym byłby blisko spokrewniony. Jedynie ostatnia „europejska” generacja modelu miała dostać bliźniaka w postaci modelu iM30, jednak w ostatniej chwili wprowadzenie tego modelu do produkcji zostało anulowane.
Koreańska produkcja Carensa czwartej generacji zakończyła się w 2019 r., kiedy też wycofano ten model z Europy, bez bezpośredniego następcy. W Wietnamie ten samochód produkowano do 2022 r., gdzie rok przed zakończeniem wprowadzono także następcę, czyli Carensa V generacji, który to jednak zrywa z formą typowego vana, na rzecz czegoś pomiędzy vanem, a SUV-em.
Więcej o kijach Kiach przeczytasz tutaj:
Luksus nazywa się Carens Clavis
Carens piątka to model dostosowany do potrzeb rynków Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Oprócz Wietnamu, jest też produkowany w Anantapur w Indiach, które są jego głównym rynkiem zbytu.

Teraz w Indiach do oferty wprowadzono także wersję luksusową z przydomkiem Clavis. Z zewnątrz wyróżnia się detalami mającymi nadać wyglądowi Carensa nieco prestiżu - na czele z przestylizowanym pasem przednim, z reflektorami w technologii LED zintegrowane światła do jazdy dziennej LED z kierunkowskazami i nowy wlot powietrza o bardziej eleganckim kształcie. Z tyłu również znajdziemy światła w technologii LED, połączone pełnowymiarową listwą świetlną, zaś u dołu znalazło się miejsce dla pseudometalicznej osłony podwozia, zaś nad tylną szybą umieszczono spojler. Inną różnicą są nowe felgi - aluminiowe i o 1 cal większe, niż w standardowym Carensie, a także szersza paleta lakierów, z ośmioma nowymi kolorami.

Jak to bywa w wersjach luksusowych, najważniejsze jest mimo wszystko wnętrze - deskę rozdzielczą wykończono w dobrze dobranych kolorach granatowych i beżowym, siedzenia obito beżową sztuczną skórą, zaś nad wszystkim góruje 12,3-calowy zestaw wskaźników i 10,25-calowy system informacyjno-rozrywkowy, obsługujący systemy Android Auto, jak i Apple CarPlay. Nowością w środku są także dwuramienna kierownica, panoramiczny szyberdach i elektrycznie regulowany fotel kierowcy. Bez zmian jest za to konfiguracja miejsc w środku - Carens Clavis bierze na pokład sześciu, lub siedmiu pasażerów.

Jeżeli chodzi o silniki, to do wyboru są trzy - benzynowy 1.5 w wersji wolnossącej (115 KM) i turbodoładowanej (160 KM) i turbodiesel o tej samej pojemności (116 KM). Żadnych hybryd, ani tym bardziej elektryków. Rezerwacje na Carensa Clavisa w Indiach rozpoczęły się 9 maja. Jego ceny mają być podane w ciągu 2 tygodni, choć przewiduje się, że zaczną się powyżej 11 lakh rupii (49,3 tys. zł).