REKLAMA

Jeździsz niebezpiecznie? To nic, za 300 zł państwo nauczy cię driftować

Mówią, że polskie państwo jest opresyjny i każe kierowców za byle co. Okazuje się, że za chwilę się to zmieni, bo państwo szykuje zmiany dla kierowców, którzy mają problem z bezpieczną jazdą.

Jeździsz niebezpiecznie? To nic, za 300 zł państwo nauczy cię driftować
REKLAMA

Młodzi kierowcy są ciągle na uwadze ministerstwa infrastruktury, które postanowiło zmienić zasady przyznawania im prawa jazdy oraz wprowadzenia dodatkowych szkoleń na wzór rozwiązań skandynawskich. To znaczy - takie były założenia nowych przepisów, ale jakoś tak głupio wyszło, że w wyniku konsultacji zmian w prawie, które są obowiązkowym punktem nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, pojawiły sie zupełnie inne zapisy.

REKLAMA

Okres próbny

Według pierwotnych założeń młody kierowca miał podlegać tzw. okresowi próbnemu po uzyskaniu prawa jazdy. Dla osób pełnoletnich ten okres miał wynosić 2 lata, dla 17-latków - 3 lata, ale nie dłużej niż do ukończenia 20 roku. W trakcie tego okresu młody kierowca nie mógł prowadzić po użyciu alkoholu (czyli do 0,2 promila, jak w przypadku innych), miał poruszać się z mniejszą prędkością w terenie zabudowanym - 50 km/h 80 km/h w terenie niezabudowanym oraz 100 km/h na ekspresówkach i autostradach. Żeby nie było zbyt miło, to w przypadku popełnienia dwóch wykroczeń w trakcie okresu próbnego, ten okres ulegał wydłużeniu o kolejne dwa.

Rząd chciał również wprowadzić obowiązkowy kurs doszkalający, który miał się odbyć w okresie do 4 miesiąca próbnego do 12 miesiąca. Kurs składać miał się z 2 godzin teorii i 1 godziny praktyki i miał obejmować różne kwestie bezpieczeństwa. Oczywiścietaki wymiar kursu nie miał najmniejszego sensu, bo w 3 godziny to można sie co najwyżej kilku wierszy nauczyć, a nie bezpiecznego zachowania na drodze, ale był to krok w dobrym kierunku. Projekt nowelizacji trafił do konsultacji i nie uwierzycie, ale kursy zniknęły. Jest o wiele lepiej.

Rząd nauczy cię driftować za 300 zł. Najtańszy kurs w mieście

Po konsultacjach zniknął zapis o obowiązkowych kursach, ale za to wprowadzono nowy, który jest jeszcze lepszy. Według nowych przepisów kierowca, który w okresie próbnym przekroczy 12 pkt karnych, będzie zobligowany do odbycia praktycznego szkolenia w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym, przed upływem 12 miesięcy od dnia popełnienia naruszenia powodującego przekroczenie 12 punktów.

Kurs będą przeprowadzać Ośrodki Doskonalenia Techniki Jazdy. Co znajdzie się na tym kursie? Do ustaleń dotarł portal BRD24.pl, który wskazuje, że celem szkolenia ma być uświadomienie kierowcy przyczyn wypadków drogowych, ich konsekwencji i jak im przeciwdziałać. Brzmi nieźle, ale jeszcze lepiej jest w szczegółach. Młodzi kierowcy, którzy nazbierali 12 punktów, nauczą się pokonywać zakręty z wyższymi prędkościami i z wyłączonym systemem ESP. Następnie instruktor pokaże im jak hamować z prędkości: 30, 40 i 50 km/h - najpierw na prostej drodze, a później w zakręcie. Po tym szkoleniu będą mogli wrócić na ulice i mają już nie popełniać wykroczeń. Proste, genialne i mogło powstać tylko w umysłach urzędników.

Nie wiem w jaki sposób pokazanie hamowania i nauczenie podstaw driftu ma nauczyć młodego kierowcę jeździć bezpiecznie. Lepsze byłoby wprowadzenie takich nauk w ramach egzaminu na prawo jazdy. Jednak z jakiegoś powodu ministerstwo infrastruktury uznało, że parę godzin w ODTJ rozwiąże wszystkie problemy świata. Coś niesamowitego.

REKLAMA

Więcej o kursie na prawo jazdy:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-28T09:24:36+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T19:15:53+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T15:25:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T13:20:21+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T11:06:34+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T17:38:29+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T16:42:30+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:24:05+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T18:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T12:47:16+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T11:49:41+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T10:50:03+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA