Tworząca wdowy Honda powróci. Prelude będzie mieć braciszka
Niektóre modele kończą swój żywot, a inne zyskują nowe życie. Kultową Hondę S2000 może spotkać ten drugi scenariusz.

Honda S2000 to dwuosobowy roadster kojarzący się głównie z filmami i grami wyścigowymi. Jej ponadczasowa sylwetka z lat 1999–2009 wciąż może się podobać, ale część entuzjastów chciałaby zobaczyć nowe wcielenie tego modelu. Plotki na ten temat wielokrotnie przewijały się w mediach – niestety bez widocznych efektów, ale ostatnie słowa pracownika Hondy sugerują, że powrót S2000 naprawdę jest możliwy.

Honda S2000 może powrócić
Wyrażenie „Lekki samochód z napędem na tył” może przyprawiać o gęsią skórkę, zwłaszcza gdy idzie w parze z dużą mocą. Właściciele Hondy S2000 w tej kwestii nie mają na co narzekać. W zależności od rynku samochód był oferowany z silnikami 2.0 i 2.2 VTEC, w obu przypadkach generujących 240 KM. Rozkład masy 50:50 zapewnia dobre prowadzenie, a 6-biegowa manualna skrzynia dba o lepsze wrażenia z jazdy. Trzeba było jednak uważać: S2000 ma opinię widow makera, czyli samochodu, w którym nieuważny kierowca może wpaść w bardzo poważne problemy.
Przez 10 lat wyprodukowano 112 636 egzemplarzy Hondy S2000, ale z pewnością znajdzie się wiele osób, które wierzą, że w przypadku tego modelu nie padło jeszcze ostatnie słowo. Zresztą, Honda Prelude w końcu doczekała się swojego następcy, dlatego wiara w powrót S2000 jest całkowicie uzasadniona. Teraz oliwy do ognia dolały jeszcze słowa ważnego pracownika Hondy.
Podczas targów Japan Mobility Show 2025 Tomoyuki Yamagami, główny inżynier Prelude, rozmawiał z mediami na stoisku Hondy. Zdradził, że firma chce przywrócić jedną ze swoich najpopularniejszych nazw. Jeden z dziennikarzy zapytał go, czy chciałby, żeby S2000 powróciło, na co Tomoyuki Yamagami odpowiedział: „Oczywiście, wszyscy tak uważają. Każdy pracownik Hondy kocha ten model. Pewnego dnia chciałbym zbudować kolejny”.

Nie mamy dużych wymagań – po prostu nam ją dajcie
Teoretycznie jego wypowiedź mogła być po prostu szczerą opinią. Biorąc jednak pod uwagę, że Honda rozważa przywrócenie „słynnej” nazwy, wszystko wskazuje na powrót S2000. Nowa generacja mogłaby korzystać z układu hybrydowego znanego z Prelude, który generuje łącznie 184 KM i pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w 8,3 sekundy, przy okazji zapewniając zasięg wynoszący 760 km.
Nowa Honda S2000 również mogłaby mieć mniej więcej 200 KM. Co prawda to gorszy wynik niż poprzednik, ale jeśli w grę wchodzi wskrzeszenie tak legendarnego modelu, chyba nie ma na co narzekać. Dziennikarze zapytali inżyniera, czy model, który rozważa Honda, zostanie opracowany z innym producentem jak w przypadku chociażby Toyoty GR86 i Subaru BRZ lub Toyoty Supry i BMW Z4. Tomoyuki Yamagami odpowiedział jednak, że Honda nie chce „rozmyć” nazwy, którą przywróci, dlatego opracuje samochód samodzielnie.
Tomoyuki Yamagami wspomniał też, że stworzenie samochodu sportowego jest drogie, a młodsi klienci często nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, by go kupić. W grę wchodzi więc użycie dotychczasowych części. Przykładowo Prelude korzysta z platformy Civica i elementów znanych z modelu Type R. Trudno stwierdzić, czy ta sama platforma będzie odpowiednia dla S2000, o ile o niego chodzi. Jedno jest pewne – w przyszłości czeka nas powrót kolejnej kultowej Hondy.
Dowiedz się więcej o marce Honda:







































