Dziwny pojazd przybył do Polski z kraju samby. Czy będzie oferowany i u nas?
Fiat Fastback na profesjonalnych tablicach rejestracyjnych przemieszcza się po polskich ulicach. Co tu robi i czy będzie oferowany w naszym kraju? Oto zagadka.

Fiat najlepiej radzi sobie w Ameryce Południowej. Brazylia to właściwie teraz rodzimy rynek tej marki. W Europie ma od lat słaby okres, gdzie zamiast nowych atrakcyjnych modeli widzieliśmy albo długotrwałą produkcję tego samego auta, albo wycofywanie go bez następcy. Być może Grande Panda i nowa 500 w wersji Ibrida zmienią tę sytuację – a może dołączy do nich brazylijski Fastback?
Fiat Fastback był widziany w Polsce, na tablicach profesjonalnych
Takie tablice wydawane są producentom samochodów na jazdy próbne. Dzięki temu nie trzeba rejestrować osobno każdego auta. Mogą z nich korzystać również dealerzy nowych aut, ale to strasznie dużo kłopotu i w sumie to rozwiązanie się w Polsce nie przyjęło – głównie dlatego, że wyłączono z niego główną grupę zainteresowanych, czyli handlarzy autami używanymi. W tym przypadku zapewne za rejestrację odpowiada sam producent, czyli polski oddział Stellantis, który z jakiegoś powodu sprowadził do Polski brazylijskiego Fiata Fastbacka. Jeżdżą nim po naszych ulicach, ale dlaczego – nie wiadomo.

Fiat Fastback jest produkowany od roku 2022
Bazuje na platformie MLA, czyli niedawno wprowadzonym podwoziu specjalnie dla niskokosztowych pojazdów na rynek południowoamerykański. Bliźniaczym mechanicznie modelem, choć inaczej stylizowanym, jest hatchback Pulse. Fiat Fastback służy w Brazylii jako jego „prestiżowa” odmiana w stylu SUV-a coupe. Do wyboru są dwa silniki benzynowe: 1.0 turbo z CVT i 1.3 turbo z 6-biegowym automatem. Oba te silniki mogą być zasilane etanolem. Pierwszy osiąga 125-130 KM w zależności od rodzaju zasilania, drugi – aż 185 KM, co pozwala rozpędzić się do 100 km/h w 8,1 sekundy. Na rynku brazylijskim jest to pojazd dość „luksusowy”, przy czym należy tu podkreślić, że tam poczucie luksusu jest zupełnie inne niż w Europie. Luksusowość polega na tym, że Fiat Fastback ma nowoczesną linię SUV-a coupe (chociaż jak dla mnie średnio udaną) i automatyczną skrzynię biegów w standardzie. W Brazylii nie bardzo występują duże, drogie SUV-y. W tamtejszych warunkach jazda autem zwracającym uwagę byłaby proszeniem się o kłopoty i nawet zamożni ludzie jeżdżą czymś, co nie rzuca się w oczy.
Typowy parking w Itaim Bibi, luksusowej dzielnicy Sao Paulo: VW, Fiat, Ford, Hyundai. Żadnych Mercedesów tu nie uświadczymy.

Czy Fiat Fastback mógłby trafić do Europy?
Mógłby, gdyby Unia Europejska powiedziała – wzorem Donalda Trumpa – a kij z tymi wszystkim normami emisji spalin i innymi wymysłami. Latajcie czym chcecie, tak mogliby powiedzieć, a wtedy Fiat wprowadziłby do nas Fastbacka, bo czemu nie. Obecnie ten pojazd musiałby być albo hybrydą plug-in, albo mieć napęd w pełni elektryczny. Inaczej emisja CO2 nie dawałaby się w żaden sposób zaakceptować – co wydaje się nierealne, bo w końcu to spory, 4,5-metrowy SUV z silnikiem 1.0, podobnie jak np. Dacia Duster. Ale Stellantis nie sprzedaje w Europie tylu samochodów elektrycznych, żeby móc pozwolić sobie na nowe modele spalinowe. Obstawiam więc, że obecność Fastbacka na polskich ulicach to efekt jakichś jazd testowych modelu poliftowego, które nie powinny odbywać się w Brazylii, żeby konkurencja z tamtejszego rynku go nie zobaczyła. W tej sytuacji mogę tylko przeprosić, że ujawniamy ten pojazd, ale Stellantis chyba średnio się tym przejmuje, jeżdżąc nim w niezamaskowanej postaci.
A ta dziwna czerwona lampa w zderzaku to co?
Stawiam, że to światło przeciwmgłowe – obowiązkowe w Europie, a w Brazylii nie. Pewnie trzeba było je zamontować, żeby móc legalnie jeździć po terytorium Unii Europejskiej. Ale to tylko spekulacje.
Zdjęcie: Przemysław Mulczyk