72 tys. zł i masz samochód z salonu. Nowy Fiat wjechał na rynek
Fiat 500 debiutuje w długo wyczekiwanej wersji Ibrida. Nie ma tu silnika elektrycznego, a cena wcale nie jest kosmiczna. Czyżby 500-tka miała zaliczyć wielki powrót?

17 000 euro, czyli ok. 72 000 zł. Oto cena nowego Fiata 500 Ibrida - jak na razie na rynku włoskim. Cen w Polsce jeszcze nie znamy, ale nie powinny mocno się różnić. To oznacza, że zyskamy samochód z segmentu, który zdawał się już umierający - tanich, „zwykłych” aut. W dodatku w przypadku 500-tki mówimy o samochodzie naprawdę stylowym i miłym dla oka.
Tej wersji początkowo nie planowano

Nowy Fiat 500 miał być samochodem wyłącznie elektrycznym. To nie do końca wypaliło - sprzedaż spadła z hukiem. Teoretycznie, miejskie auto na prąd brzmi jak niezły pomysł, ale widocznie stosunek ceny do parametrów wcale nie wypadał tu tak wspaniale. Skończyło się na słabych wynikach w tabelach. Rywale oferowali lepsze zasięgi.
Wersja Ibrida może uratować 500-tkę. Stylistyka nowej generacji nie zmieniła się szczególnie mocno w stosunku do poprzednika - czyli wciąż udanie nawiązuje do lat 50., budzi miłe skojarzenia i jest po prostu przyjemna dla oka. Z pewnością istnieje spora grupa klientów, którzy chcieliby zmienić swoje kilkuletnie 500-tki na nowy model, ale nie chcą kupować elektryka.

Fiat 500 Ibrida ma silnik 1.0 FireFly
Osiąga 70 KM, a słowo „Ibrida” nie oznacza tu układu, który może wam się kojarzyć np. z tym z Toyoty (obecnie także z porównywalnego wielkościowo Aygo X). Chodzi o miękką hybrydę, nieco polepszającą wyniki przy dystrybutorze i sprawiającej, że układ start-stop mniej denerwuje.
Wóz będzie początkowo dostępny tylko z ręczną skrzynią biegów. Później gamę uzupełni odmiana z przekładnią zautomatyzowaną. Uwaga - to nie jest klasyczny automat, a coś o wiele gorszego. Przejedźcie się tym, zanim kupicie.

Z zewnątrz można zauważyć, że to spalinowy Fiat 500
Wyróżnia się m.in. dodatkowym wlotem powietrza w zderzaku i emblematem. Nie ma też (to znaczy - nie może mieć) zielonych tablic rejestracyjnych.
Wóz będzie dostępny jako hatchback, cabrio i w wersji 3+1, czyli jako hatchback z małymi drzwiczkami z tyłu. Czekamy na polskie ceny. Fiat może złapać rynkowy wiatr w żagle.