REKLAMA

Prototyp Citroena ma fotele jak McLaren F1. I bardzo dziwną nazwę

Citroen pokazał dziś samochód koncepcyjny ELO. Nie zgadniecie, dlaczego się tak nazywa. Sam wóz też jest dość zaskakujący.

citroen elo
REKLAMA

ELO: skąd mogłaby wziąć się taka nazwa prototypu słynnej, europejskiej marki? Nie jest to wcale efekt sentymentu do polskiego, hiphopowego pozdrowienia ani do zespołu Electric Light Orchestra. Uwaga: tęgie głowy w dziale marketingu w Paryżu wymyśliły, że ELO powstaje z połączenia słów „rest”, „play” i „work”, czyli odpoczynek, zabawa i praca. Zaraz, zaraz, czy to przypadkiem nie powinno skutkować powstaniem nazwy RPW? Albo WPR? To pierwsze brzmi jak raperski skład, w którym nie wszyscy mają zęby, za to wszyscy byli karani. To drugie: jak rejestracja z Pruszkowa pod Warszawą. Ale w Citroenie pomyśleli inaczej i połączyli drugie litery wspomnianych słów. Pomysłowe!

REKLAMA

Cały ten model też jest całkiem pomysłowy

To pudełkowy samochodzik o długości 4,1 metra, czyli plasującej go dziś w segmencie B. Ma surową linię i raczej nie przypomina żadnego z obecnych Citroenów. Jego drzwi są przesuwne (prawie jak w Peugeocie 1007, który miał być dla „młodych, aktywnych”, ale pokochali go emeryci), a w środku mieszczą się cztery lub nawet sześć osób.

citroen elo

Fotel kierowcy umieszczono centralnie, jak w McLarenie F1

Według Citroena to wnętrze to „modułowa przestrzeń życiowa”, ale raczej nie chciałbym tu mieszkać. Nie ma prysznica. Są za to pompowane materace, które można rozłożyć, a wysuwany ekran sprawia, że wóz zamienia się w mobilne kino. 

To jednak nie jest samochód autonomiczny, choć nie ma klasycznej deski rozdzielczej ani wielkiego dotykowego panelu. Zamiast tego kierowca ma przed sobą otwartą przestrzeń i wąski pasek wyświetlacza pod szybą. Kierownica ma formę panelu z dwoma joystickami.

citroen elo

Nie znamy jeszcze danych technicznych

Citroen nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących silnika czy mocy, poza informacją, że ELO bazuje na w pełni elektrycznej architekturze. Producent podkreśla jedynie, że naturalnym środowiskiem konceptu są miasta, co sugeruje kompaktowy zasięg i niewielki, lekki akumulator.

citroen elo

Dyrektor designu marki, Pierre Leclercq, nazywa ELO „wybuchem energii” i „eksperymentem zbudowanym wokół praktyczności, efektywności i odrobiny fantazji”. Prezes Xavier Chardon idzie jeszcze dalej: „ELO to manifest. Pokazuje, jak widzimy przyszłość Citroena”. Czyli będzie kanciasto i z fotelem na środku. Dobrze, Citroen zawsze był szalony.

REKLAMA
citroen elo
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-09T13:50:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:22:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T18:26:27+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T17:23:21+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T16:43:02+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T15:10:25+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T13:56:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-07T16:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-07T07:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-07T05:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-06T18:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-06T13:00:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA