Ceny paliw odbiły. Choć raz nadążyły za rzeczywistością
Diesel poniżej 7 zł za litr to już nie jednostkowe przypadki, ta cena stała się rzeczywistością. Oczywiście nie wiadomo, ile potrwa to szczęście.
Przeciętny kierowca nie ma szans nadążyć za informacjami z rynku paliw. Mówią mu, że paliwa tanieją, a on na stacjach widzi zupełnie coś innego. Informują, że wydobycie ropy idzie gładko, jak smarowanie chlebka ciepłym masełkiem, to kierowca wtedy spodziewa się obniżek. Niestety statki utknęły w kanale, obniżek nie będzie. A potem się okazuje, że to nie te statki. Na koniec, że ropa płynie, ale za to rafinerie się zatkały, musiały przestawiać się między różnymi rodzajami ropy i nie mogą teraz tego wszystkiego obrobić. Potem ktoś zapowiada krach na rynku paliw. To jak to interpretować, to dobrze, czy źle, krach jest dobry, czy zły? W między czasie pracownicy francuskich rafinerii strajkują i nie pracują. Jak to ogarnąć, czy to ma wpływ na nasze stacje? I jeszcze ktoś ci mówi, że trzymał wysokie ceny, żeby cię ochronić, żebyś szoku nie doznał. Za tym się nie na nadążyć. Jedno tylko pozostaje niezmienne, ceny na stacjach zawsze spadają wolniej niż rosły. Tym razem hurtowa cena ropy spada i w końcu da się to zauważyć przy dystrybutorze.
Diesel poniżej 7 zł
Nie bardzo zwracam uwagę na ceny paliw, tankować i tak trzeba. Może faktycznie łatwiej mi podjąć decyzję o długiej weekendowej wycieczce, gdy paliwo jest za 5 zł, niż gdy bliżej mu do 7 zł, ale lekkie wahania przy wysokich cenach nie robią mi wielkiej różnicy. Nie da się tym ekscytować, skazany na dożywocie nie cieszy się, że ma raka, bo wyrok będzie krótszy. Dziś przeczytałem, że diesel jest poniżej 7 zł, aż poszedłem sprawdzić.
W ciągu tygodnia diesel potaniał o 18 groszy, a od początku roku o 80 groszy. Piszą jeszcze, że obniżki cen paliw w hurcie wydarzyły się przez kryzys bankowy. Mózg eksploduje, czy to znaczy, że świat się nie wali, gdy banki upadają? Oprócz rynku paliw należy zagubić się jeszcze w prawidłach ekonomii.
Prognoza cen paliw
Ja prognozował na pewno nie będę. Tak jak nie przewiduję krachów giełdowych, tak nie odgadnę cen paliw w dłuższej perspektywie czasowej. Proszę, oto cena diesla w hurcie.
Dziś trochę podrożało, w związku z tym jest taniej. Wszystko jest proste i logiczne, nie interesuj się, tylko grzecznie tankuj. Coś wam jeszcze podpowiem, że rośnie popyt na ropę naftową. Może sami odgadniecie, czy to oznacza, czy będzie taniej, czy też może będzie dużo drożej. I pamiętajmy, że niedługo wakacje, a w wakacje rosną ceny. Dlaczego? Bo mogą.
Zejście poniżej 7 zł za litr oleju napędowego to faktycznie miłe wydarzenie. W zeszłym roku, gdyby nie obniżony VAT, płacilibyśmy na stacjach koło 9 zł. Kiedyś życie było prostsze, jak wody w studni nie było, to jej nie było i było wiadomo, że koń nie ma co pić. Teraz to już nic nie wiadomo.