REKLAMA

Czas stanął w miejscu. Smutna historia opuszczonego salonu Alfy Romeo

Alfa Romeo 156 GTA, 166 z silnikiem Busso, Alfetta, a nawet kilka brytyjskich perełek. Wszystkie te samochody stoją w opuszczonym salonie po dziś dzień. Spotkał je przykry los.

Czas stanął w miejscu. Smutna historia opuszczonego salonu Alfy Romeo
REKLAMA

W Internecie nie brakuje osób relacjonujących swoje podróże po opuszczonych miejscach. Historia niektórych obiektów stanowi niezłą zagadkę, którą aż chciałoby się rozwikłać. W przypadku salonów samochodowych zwiedzanie zazwyczaj kończy się na pustych halach, rozrzuconych dokumentach i częściach. Ten salon Alfy Romeo skrywa jednak zdecydowanie więcej.

REKLAMA

Opuszczony salon Alfy Romeo

Pewien YouTuber chciał odwiedzić Francję, ale podczas podróży spontanicznie dowiedział się o opuszczonym salonie Alfy Romeo znajdującym się w Belgii. Postanowił, że spróbuje go odnaleźć, by pokazać go swoim widzom. Co ciekawe, już podczas jazdy przez Francję udało mu się spotkać interesujący opuszczony samochód.

Ferrari 360 Modena stało zaparkowane wzdłuż drogi jak gdyby nigdy nic. Samochód był pokryty kurzem, pajęczynami, a w niektórych miejscach pokrywał go grzyb. YouTuber zastanawiał się, czy właściciel opuścił samochód, ponieważ doznał drogiej usterki, czy był na tyle bogaty, że zwyczajnie już go nie potrzebował. Niestety nie udało mu się poznać historii przypadkowo spotkanego Ferrari.

Po dotarciu na miejsce „przywitała” go Alfa Romeo 156 i 166 z 3-litrowym V6 Busso pod maską, które porastał mech. Na całym terenie rosły chwasty, a oznakowanie i szyldy dawno wyblakły. Po wychyleniu za ogrodzenie, okazało się, że znajdują się za nim dwa egzemplarze 159 Sportwagon, czerwone 145 i niekompletna Giulia z lat 1962–1978. Największe zaskoczenie czekało jednak wewnątrz salonu.

W środku wciąż znajdowało się 155, Giulietta, 147, 75 Milano, GTV, a nawet niebieskie 156 GTA. Na uznanie zasługuje również 33 z rajdowymi reflektorami i klatką bezpieczeństwa. Oprócz tego, w salonie było kilka MG TF, Abarth Punto, Smart Forfour i Mini Cooper. Oczywiście YouTuber nie wchodził do środka budynku i obserwował wnętrze przez duże szyby.

Wszystko skończyło się nagle

Mężczyzna przez cały czas zastanawiał się, jaka jest dokładna historia tego miejsca, ale udało mu się ją poznać. Gdy przebywał na terenie salonu podeszła do niego starsza kobieta. W rozmowie zdradziła, że mieszka tuż za salonem, który w przeszłości należał do jej męża. Niestety pewnego dnia zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło niedaleko salonu. Od tamtego dnia miejsce zatrzymało się w czasie.

Kobieta wzruszyła się, gdy opowiadała o mężu. Potwierdziła podejrzenia YouTubera sugerujące, że niektóre samochody wydają się bardziej czyste od pozostałych. Okazało się, że jej syn regularnie odwiedza to miejsce i stara się dbać o samochody. Rodzina zachowuje szacunek, dlatego od dnia wypadku nikt nie wszedł do biura właściciela.

Lata temu salon był lokalnym punktem, który odwiedzali właściciele Alfy Romeo, by serwisować swoje samochody. Szkoda, że miejsce z bogatą historią spotkał taki los. Jeśli w przyszłości nikt nie zainteresuje się salonem, niewykluczone, że samochody trafią na licytacje, lub co gorsza, na złom. Osobiście nie jestem wielkim fanem Alfy Romeo, ale mimo wszystko poczułem smutek.

REKLAMA

Dowiedz się więcej o Alfie Romeo:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-09T17:20:51+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T18:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T10:06:08+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T09:47:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T17:47:38+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T16:13:09+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T10:05:25+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T09:13:02+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T07:56:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA