Agresywny kierowca busa gonił kierującą przez pole. Mamy gotowy przepis
Niebezpieczny osobnik prowadzący busa zaatakował bez wyraźnego powodu kobietę kierującą Teslą, a potem gonił ją przez pole aż do stacji benzynowej. Nie przyszło mu chyba do głowy, że technologia ma go na oku.

Dawno już nie widziałem tak dziwnego nagrania w serwisach typu Bandyci Drogowi czy Stop Cham. Zwykle agresja drogowa trwa krótko - ktoś wysiada, szarpie za drzwi, uderza w inny samochód, ale potem odjeżdża i temat się kończy. W tym przypadku kierujący Fiatem Ducato z niewiadomego powodu najpierw zajechał drogę kobiecie kierującej Teslą i ustawił swój samochód na środku jezdni, całkowicie tamując ruch (to już całkiem ciekawa kumulacja wykroczeń). Później wysiadł, żeby zwymyślać kierującą, ale wreszcie – wydawałoby się – odjechał. Problem w tym, że gdy kierująca Teslą pojechała dalej, okazało się, że czeka on na nią na poboczu. W tym momencie wykonała ona nieco paniczny manewr skrętu w polną drogę i próby ucieczki – kierowca busa rzucił się za nią w pościg, który zakończył się dopiero za kilka kilometrów na stacji benzynowej. Porady w sprawie udania się na stację udzielił zresztą operator 112, do którego kierująca zadzwoniła z samochodu.
Na stacji benzynowej awantura trwała dalej i pojawiła się policja
Kierującą Teslą wypuszczono do domu po wylegitymowaniu, co się stało z kierowcą busa – nie wiadomo, ale podobno na miejscu policjanci nie byli nawet zainteresowani obejrzeniem nagrań. Mam nadzieję, że sprawa znajdzie jakiś swój dalszy ciąg, bo mam mocne przeświadczenie, że ten kierujący busem nie powinien kierować nawet rowerem. W dodatku wysłał on żądanie usunięcia filmu z internetu. Nie wiadomo dlaczego, bo przecież w swoim mniemaniu nie robił on nic złego, twierdzi wręcz że przypadkiem pędził tą samą polną drogą za kierowczynią Tesli, i zupełnie przypadkiem zatrzymał się na tej samej stacji benzynowej żeby kontynuować awanturę. Wiadomo, każdy przecież tak robi, to całkowita koincydencja. Ciekawe, że agresor dopiero na stacji zorientował się, że to wszystko było nagrane i że te nagrania raczej nie świadczą na jego korzyść. Można powiedzieć, że technologia Elona Muska w postaci „okamerowanej” Tesli przydała się tu bardziej niż zwykle.
Jak reagować w takiej sytuacji?
Kobieta z Tesli słusznie nie podjęła konfrontacji i również słusznie zadzwoniła na 112. Niepotrzebnie jednak skręcała w polną drogę. To tylko dodało odwagi napastnikowi, który w takich okolicznościach jest tym bardziej chętny do eskalowania agresji – skoro nikogo nie ma w okolicy i nikt go nie widzi, to czuje się bezkarny. W następnych przypadkach trzeba od razu jechać tam, gdzie jest dużo ludzi, światła i kamery monitoringu. Zniechęcają one napastników w dosyć skuteczny sposób.
Kobieta twierdzi, że po prostu jechała zgodnie z przepisami
To całkiem możliwe – z mojego doświadczenia wynika, że nic tak nie rozsierdza kierowców, zwłaszcza busów, jak ktoś jadący zgodnie z ograniczeniem prędkości. Chyba, że jest to auto ciężarowe, wtedy dają spokój. Oczywiście trzeba pamiętać, że jazda zgodnie z limitem oznacza często nieustające przyspieszanie i zwalnianie. Ograniczenia prędkości na drogach pozamiejskich są stawiane na zasadzie „kto da mniej i w dziwniejszym miejscu”, więc nie brakuje pustych odcinków poza obszarem zabudowanym, gdzie z jakiegoś powodu limit wynosi 50 km/h. Nie daje to oczywiście żadnego usprawiedliwienia dla kierowcy busa, po prostu pokazuję mechanizm psychologiczny jaki za tym stoi – jeśli ktoś trzyma się tych limitów, zamiast po prostu cisnąć przed siebie, to dla busiarza się „złośliwie wlecze” i trzeba mu „pokazać”. Inna sprawa, że trzeba też mieć wiele odwagi, żeby Fiatem Ducato II próbować wyprzedzić Teslę. Gdyby kierująca faktycznie „przyspieszała gdy ją wyprzedzał”, to dawno by mu uciekła, nawet nie wiedziałby co go trafiło i gdzie wyprzedzana Tesla się podziała.
Nadal czekam na wprowadzenie do kodeksu karnego przestępstwa agresji drogowej
Kto specjalnie zatrzymuje pojazd i opuszcza go w ruchu drogowym, żeby doprowadzić do konfrontacji z innym uczestnikiem ruchu, podlega karze ograniczenia lub pozbawienia wolności oraz utracie uprawnień do prowadzenia pojazdów. Proszę, moje biuro legislacyjne już przygotowało stosowny projekt, teraz trzeba tylko wprowadzić go do porządku obrad Sejmu i przegłosować.